Ks. Zdzisław Wójcik: - Dominacja mody i kapryśnych zachcianek powoduje w naszych czasach postawę zwaną - słusznie czy niesłusznie - zniewieściałością.
Brat Stanisław Rybicki: - Cytowany aforyzm zaczerpnął wielki pedagog Fryderyk Wilhelm Foerster (1869-1966) od Goethego. Prawdziwie i skutecznie chcieć, dysponować dobrą i zarazem silną wolą to nie tylko bohaterskie męstwo, to zaleta wielkich wodzów, ale też cnota kobiet, które przeszły do historii jako uosobienie odwagi, heroizmu, szlachetnej waleczności. Znamienne, że nie do niewiast, ale do "panów" Wyspiański kieruje gorzkie upomnienie: "panowie duza by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć".
- Historia starożytna, antyczna literatura, hagiografia, szczególnie Biblia każe nam podziwiać takie postacie, jak: Judyta, Ester, matka synów Machabejskich.
Reklama
- Pobożność, czystość, patriotyzm i dzielność Judyty uznał Kościół za typ Najświętszej Maryi Panny, a jej pomysłowe zwycięstwo nad Holofernesem za figurę zwycięstwa Maryi Panny nad szatanem. Nic więc dziwnego, że liturgia, zwłaszcza w uroczystość Maryi Królowej Polski, śpiewa entuzjastycznie: "Tyś wielką chlubą naszego narodu!" - "Quod mulier vult, valde vult". W starożytności taką idealną kobietą była Antygona w tragedii Sofoklesa, ta, której dewizą życiową było, że zadaniem życiowym człowieka, zwłaszcza kobiety, jest nie nienawiść, lecz miłość: symfilein - kochać razem z innymi. Za naszych czasów uosobieniem takiej kobiecej dobroci zintegrowanej ze służbą była Matka Teresa z Kalkuty, której beatyfikacja stanie się - ufamy - wydarzeniem epokowym. Joanna d´Arc, Dziewica Orleańska, mała wieśniaczka, doprowadziła króla do koronacji, do wyzwolenia Francji spod jarzma wrogów ojczyzny, Matka Teresa, razem ze swoimi siostrami, żyła i służyła w myśl SITIO - pragnę, by triumfowała miłość ewangeliczna.
- To nie ma być radykalny feminizm, to nie ma być - jak chcą niektóre feministki - zamiana pacierzowego "Ojcze nasz" na "Matko nasza", czy tylko "Pani nasza".
- Feministki zapomniały o tym, że "quod mulier vult VALDE VULT", one pojmują ten program egoistycznie. Kościół - gloryfikując macierzyństwo, stając w obronie życia, utożsamia swój ewangeliczny program z programem natury, natury przez Boga stworzonej. Słusznie powiada Goethe, że "das ewig Weibliche rettet", że to, co wieczyście kobiece, ocala świat. Tak liczne dziś żeńskie klasztory to uwspółcześnienie Maryjnego macierzyństwa Kościoła, który "VALDE VULT".
Pomóż w rozwoju naszego portalu