Kolejną parafią na Szlaku Miłosierdzia był Poraj. Gdy myślę o tej pięknie położonej miejscowości i jej mieszkańcach, nie mogę się oprzeć osobistym wspomnieniom. Tu bowiem przed 18 laty rozpocząłem posługę
kapłańską w Kościele częstochowskim. Miło jest, gdy parafianie rozpoznają dawnego wikariusza. Mogłem się o tym przekonać, gdy wmieszany w tłum wiernych oczekiwałem na przybycie obrazu. Widziałem znajome
twarze. Uczniowie z tamtych lat są już dziś ojcami i matkami. Jeszcze piękniejsze jest to, że można ich zobaczyć w świątyni, że są oddani Chrystusowi i Jego Kościołowi. A starsi? Ci wytrwale stoją przy
Chrystusowym ołtarzu, np. państwo Golańscy, którzy tak jak przed laty, tak i dzisiaj są obecni w świątyni. Myślę też o moim proboszczu śp. ks. dr. Michale Komasie. Po nim proboszczem porajskim był jeszcze
ks. Radecki, a dzisiaj gospodarzem parafii jest ks. Zdzisław Zgrzebny.
Choć w sobotni wieczór pierwszego lutego było bardzo mroźno, wierni zebrali się w licznej grupie. W oczekiwaniu na przybycie obrazu Ksiądz Proboszcz wraz z wikariuszem ks. Pawłem Lamkiem prowadzili
modlitwy. Wierni odmawiali Koronkę do Miłosierdzia Bożego i śpiewali pieśni, a pomagała im w tym orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej z Poraja. Nadjeżdżający w samochodzie obraz witany był śpiewem. W
chwili szczególnie podniosłej, gdy zabrzmiały fanfary, obraz został ukazany wszystkim zebranym. Powitał go pocałunkiem bp Antoni Długosz.
Rozświetlona niesionymi przez wiernych świecami procesja ruszyła do kościoła parafialnego. Wprowadzeniu obrazu do świątyni towarzyszyły dźwięki dzwonów kościelnych. Tam proboszcz ks. Jan Mucha z Wanat
i przedstawiciele jego parafii pożegnali obraz, który wcześniej gościli u siebie. List od Ojca Świętego Jana Pawła II odczytał ks. Jan Wajs - proboszcz z Choronia, dziekan dekanatu porajskiego. Obraz
powitał także Proboszcz porajski i przedstawiciele jego wspólnoty. Wśród nich byli przedstawiciele rodzin, dzieci, młodzieży, Akcji Katolickiej, Żywego Różańca. Wszyscy mówili o łasce, jaką doznaje człowiek,
który czeka na Boga, Jemu zawierza i w Nim pokłada nadzieję.
Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił bp Antoni Długosz. A mówił o tym, jak bardzo Miłosierdzie Boże potrzebne jest współczesnym czasom, współczesnemu człowiekowi. Groźby wojen nie mogą jednak
wnosić w serce człowieka zwątpienie, Miłosierdzie Boże jest ponad ludzkie słabości. Obok Księdza Biskupa przy ołtarzu stanęli porajscy duszpasterze, a cała świątynia wypełniona była rozmodlonym tłumem.
Nie zabrakło też wiernych czuwających i adorujących obraz przez całą noc. O północy Mszę św. odprawił i kazanie wygłosił ks. Robert Rajczyk, kapłan pochodzący z Poraja.
Drugim dniem peregrynacji była niedziela. O godz. 15.00 Koronkę do Miłosierdzia Bożego poprowadził ks. Paweł Lamek, a pół godziny później Mszę św. odprawił Ksiądz Proboszcz. Uroczyste pożegnanie obrazu
zakończyło kolejny dzień peregrynacji.
Doba peregrynacyjna przebiegła sprawnie. Przejazd samochodów i procesję zabezpieczała policja dzięki wsparciu Urzędu Gminy w Poraju. Z pewnością Ksiądz Proboszcz myśli o owocach duchowych peregrynacji.
Wiadomo, że nie rodzą się one na poczekaniu, dojrzewają powoli. Należy mieć nadzieję, że wspólnota parafialna, która tak ochoczo brała udział w rekolekcjach prowadzonych przez ks. Dariusza Mazura, a później
gorliwie czuwała przy Miłosiernym Jezusie, będzie dalej trwać przy Nim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu