KS. MAREK ŁUCZAK I MARIUSZ KSIĄŻEK: – Jest takie biblijne zdanie: 1000 lat u Pana Boga jest jak 1 dzień, a 1 dzień – jak 1000 lat. Jak ta zachwiana proporcja ma się do 100 dni rządu? Czy wytrzymują Państwo w kancelarii takie szaleńcze tempo pracy?
MIN. BEATA KEMPA: – Rzeczywiście, tempo jest zawrotne. Aż trudno uwierzyć, że już tyle dni za nami. Rękawy podwinięte i działamy, choć łatwo nie jest. Po tych 8 latach stan państwa, instytucji, naprawdę wymaga naprawy. Polska i Polacy stracili przez naszych poprzedników dużo czasu i szans. My nie zamierzamy zmarnować ani jednego dnia. Mamy do zrealizowania cele i zadania, do których zobowiązali nas obywatele. Nie zawiedziemy. Damy radę.
– Tradycyjnie pierwsze 100 dni rządu oznacza swego rodzaju taryfę ulgową, czyli niekrytykowanie ze strony potencjalnych recenzentów. Jak skomentować zmasowany atak opozycji i mediów na obecnie rządzących?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Nam nie dano tych zwyczajowych 100 dni. To nie jest tak, że oczekiwaliśmy, iż opozycja będzie bierna, że nie będzie sporu politycznego. Liczyliśmy jednak, że to będzie debata w granicach merytorycznej krytyki. Opozycja wybrała drogę histerycznego i emocjonalnego ataku ponad wszelką miarę. Uderzono w tony absolutnie nieuprawnione, krzyczano „o łamaniu demokracji”, a co najbardziej smutne – opozycja, PO i .Nowoczesna postanowiły polski spór polityczny przenieść za granicę, nie licząc się ze stratami wizerunkowymi naszego kraju. To jest postawa, która zasługuje na bardzo surową i jednoznacznie złą ocenę. Ten opozycyjny wrzask to nic innego jak próba obrony własnego, politycznego interesu. To nie demokracja jest łamana, ale nieformalne wpływy i wynikające z nich zyski dla nielicznych grup. Jednym z priorytetów naszego rządu jest wyrównywanie szans. Z polskiego rozwoju gospodarczego powinni korzystać wszyscy obywatele, a nie tylko wybrani. Nasze działania, zmiany, które wprowadzamy, mają to umożliwić.
– Kieruje Pani gabinetem rządu, którego szefową jest także kobieta. Ta okoliczność pomaga czy może czasem także przeszkadza?
– Dla mnie nie ma znaczenia, czy pracuję z kobietą, czy z mężczyzną. Liczy się profesjonalizm. Z panią premier Beatą Szydło pracuje się znakomicie. To konkretna, rzeczowa osoba o wielkim sercu i z poczuciem humoru. Pani Premier często mówi, że jesteśmy drużyną, i rzeczywiście w KPRM jest praca zespołowa.
– W bilansie z okazji 100 dni rządu będziemy świadkami wielu niedorzeczności w mediach. Czy myślą już Państwo o sposobie zabezpieczenia się od strony wizerunkowej? Może jakaś kampania medialna na temat osiągnięć Waszej ekipy?
Reklama
– Zgadzam się z tą opinią. Pierwsze miesiące działania naszego rządu pokazały, że naszym oponentom nie chodzi o żadną krytykę – nasz rząd jest od początku bezpardonowo atakowany. Powtórzę jeszcze raz: krytyka jest zupełnie niemerytoryczna, wręcz histeryczna. Byliśmy rozliczani nawet z tego, czego nie mieliśmy w planach. Stało się to w pewnym momencie nawet komiczne. Co do bilansu 100 dni rządu – na pewno będziemy pokazywać nasze osiągnięcia, które zrealizowaliśmy w ciągu 100 dni. Mimo iż zrobiliśmy bardzo wiele i ta praca broni się sama, to nie zapominamy, że potrzebne jest odpowiednie zaprezentowanie naszego dorobku. Co do szczegółów naszej prezentacji, to proszę o cierpliwość.
– Na naszych łamach może Pani Minister pochwalić się sukcesami i ewentualnie odnieść się do najbliższych planów.
– Wprowadziliśmy w życie nasze obietnice z kampanii. Sam program „Rodzina 500+” to ogromny sukces, w który, swoją drogą, obecna opozycja nie wierzyła. To pierwszy prawdziwy program prorodzinny w Polsce po 1989 r. Dlatego tak drażni naszych oponentów, że realizujemy tak ambitne i realne programy, dokładnie tak, jak obiecaliśmy. Naprawiamy polskie państwo w wielu obszarach. Już udało nam się wprowadzić wiele zmian, które przez ostatnie lata uchodziły za niemożliwe i dotyczyły spraw, które po prostu szkodziły wielu Polakom. Przykładem niech będzie ustawa, która zakazuje odbierania dzieci z powodu biedy ich rodzin. To przez lata była hańba polskiego państwa, które zabierało dzieci z rodzin tylko dlatego, że rodzice są biedni. Do Sejmu trafiło wiele ustaw, które obiecaliśmy zrealizować w pierwszych 100 dniach. Jak na warunki, w których opozycja wciąż przeszkadzała, ten dorobek jest naprawdę imponujący i już niedługo przedstawimy jego podsumowanie.
– Która dziedzina sprawowania rządów w państwie jest najtrudniejsza: polityka zagraniczna, dialog wewnątrz rządu, polityka personalna?
– Nie różnicowałabym tego. Rządzenie to wszystkie te elementy i wszystkie trzeba realizować mądrze i sprawnie. Dla nas najważniejsze jest, aby nasze rządy i podejmowane decyzje były wynikiem słuchania Polaków. Nasz program i realizowane teraz propozycje to wynik rozmowy z Polakami. Wygraliśmy wybory, bo Polacy zobaczyli, że są możliwe rządy oparte na dialogu i rozmowie.