Dziś, w 1. niedzielę Wielkiego Postu, na początku czasu przemiany słyszymy zachęty do tego, by spojrzeć na własne życie i zastanowić się, na ile istnieję, a na ile posiadam – i w tym świetle odpowiedzieć Panu Bogu na Jego wezwanie. A On jest niezwykły w swojej miłości, pragnie naszego szczęścia na wieki. Ojciec umiłował nas tak bardzo, że swojego Syna nie oszczędził.
Życie składa się z małych radości i małych trudów; gdy potrafimy zauważyć te radości, a trudy z miłością oddać Panu, wtedy będziemy szczęśliwi. Przykładem może być ofiarowanie czasu osobie samotnej, chorej albo przeżywającej trudne chwile. Tak jak czynił to św. Walenty, opiekun tych, którzy się kochają oraz cierpią na epilepsję i choroby psychiczne. Jego wstawiennictwa można wzywać w różnych zakątkach diecezji i tam doświadczyć pokoju, miłości pozbawionej egoizmu, a przede wszystkim wierności Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pochodnią na naszych życiowych ścieżkach jest właśnie miłość. O niej misjonarz miłosierdzia diecezji toruńskiej powiedział: – Nie muszę wszystkiego wiedzieć. Najważniejsze jest pytanie: Panie, czego Ty pragniesz?
Teraz jest czas, by usłyszeć głos Boga i podjąć decyzję, by na końcu ziemskiej wędrówki zobaczyć zbawienie.