Reklama

Głos z Torunia

Piękno nie z tego świata

Kim jest osoba konsekrowana? Po co wybierać życie zakonne, klauzurę?
Czy i kiedy ma ono sens? Dlaczego rezygnować z tego, co daje doczesność?
Próbę odpowiedzi na te pytania podjęto podczas sympozjum teologicznego w Toruniu

Niedziela toruńska 5/2016, str. 5

[ TEMATY ]

rok życia konsekrowanego

Wiesław Ochotny

W sympozjum uczestniczyły osoby konsekrowane z całej Polski

W sympozjum uczestniczyły osoby konsekrowane z całej Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sympozjum „W Chrystusie, z Chrystusem i przez Chrystusa. Tożsamość, misja, świadectwo życia osób konsekrowanych”, zorganizowane przez Wydział Teologiczny UMK, odbyło się 23 stycznia w Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu. Stanowiło ono jeden z akcentów kończących obchody Roku Życia Konsekrowanego.

Mszy św. inaugurującej spotkanie przewodniczył bp Andrzej Suski. W homilii podkreślił znaczenie radykalizmu ewangelicznego, który stanowi istotę życia konsekrowanego. Ów radykalizm ma swoją cenę; niekiedy płaci się za niego utratą dobrego imienia, brakiem zrozumienia, odrzuceniem. „Odszedł od zmysłów” (por. Mk 3,21) – usłyszy o sobie niejeden raz ten, kto przyjął konsekwentnie wezwanie Jezusa, by iść za Nim, by nie zgodzić się na duchową szarą strefę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Serce dla Boga

Reklama

Czy życie zakonne przegrywa konfrontację ze światem? – pytał ks. dr hab. Marek Tatar (UKSW). Podkreślił, że nie tylko w świecie, lecz nawet w Kościele życie konsekrowane nie znajduje pełnego zrozumienia. Osoby konsekrowane słyszą pytanie: – Co robicie?, natomiast nikt ich nie pyta: – Jak żyjecie? Tymczasem rdzeniem tożsamości osoby konsekrowanej nie jest aktywizm, lecz oddanie się Chrystusowi niepodzielnym sercem. Czystość, czyli ofiarowanie Bogu swego serca na wyłączną własność; ubóstwo, czyli wolność od konsumpcjonizmu; posłuszeństwo, czyli odejście od postrzegania władzy jako panowania nad innymi – oto jakość, która stanowi o tożsamości życia konsekrowanego i sprawia, że ono przyciąga, budzi zainteresowanie i chęć podążania tą drogą. Nie dokonują tego akcje sprowadzone do poziomu marketingu powołaniowego, obliczone na poprawę niepokojących danych statystycznych, świadczących o spadku liczby powołań.

Biskup pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Henryk Wejman, mówiąc o chrystologicznym wymiarze życia konsekrowanego, ukazał postawy Jezusa, które mają stać się wzorem do naśladowania dla każdego chrześcijanina, a w szczególny sposób dla osób konsekrowanych. W ich przypadku dokonuje się to na płaszczyźnie charyzmatu danego zgromadzenia i stanowi odpowiedź na indywidualne wezwanie. Modlitwa, medytacja nad Słowem Bożym, asceza, a w konsekwencji styl życia wyrażający się w służbie Bogu i bliźniemu – oto wymagania, których spełnienie może uwiarygodnić osobę konsekrowaną w oczach tych, do których posyła ją Pan.

Serce dla bliźnich

M. dr hab. Agata Mirek (KUL) ze Zgromadzenia Córek Maryi Niepokalanej przestrzegła przed pokusą sprowadzania tożsamości osób konsekrowanych do działania i budowania struktur. U podstaw wszelkiej aktywności i tworzenia instytucji musi leżeć osobista relacja z Chrystusem, wyrażająca się w możliwie najwierniejszym naśladowaniu Jego życia. Taki jest warunek utrzymywania żywotności (lub jej odzyskania) przez zgromadzenia zakonne. Integralną częścią tej relacji jest nie tylko kontemplacja, lecz także służba drugiemu człowiekowi.

– Skoro Kościół z natury jest misyjny, to w powołanie osoby konsekrowanej z definicji wpisana jest misja – podkreślił ks. dr hab. Stanisław Suwiński (UMK). Nie są nią zewnętrzne dzieła, lecz uobecnianie Chrystusa przez osobiste doświadczenie, trud, wysiłek. Chodzi o to, by swoim życiem wskazywać na Chrystusa, upodabniać się do Niego i przyprowadzać do Niego tych, którzy żyją na duchowych bezdrożach.

Znak dla świata

Sympozjum pokazało, że życie konsekrowane nie uległo przedawnieniu. Owszem, niektóre wspólnoty tracą wewnętrzny dynamizm i zamierają, ale ich miejsce zajmują nowe, odpowiadające na potrzeby swego czasu. Życie konsekrowane jest potrzebne jako znak dla świata usiłującego usunąć Boga z przestrzeni publicznej, kultury, polityki, gospodarki, mediów, życia prywatnego. Osoby konsekrowane, o ile wiernie idą drogą powołania, są współczesnymi prorokami; przypominają, że Bóg istnieje, że kocha człowieka, że można i warto trwać przy Chrystusie, naśladować Go i czerpać od Niego siłę do służby.

2016-01-28 10:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dostrzegając Chrystusa w chorym

Niedziela przemyska 15/2015, str. 6

[ TEMATY ]

rok życia konsekrowanego

O. Kamil Mróz

Kamilianie noszą habity z czerwonym krzyżem na piersi

Kamilianie noszą habity z czerwonym krzyżem na piersi
Co prawda, Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym, zwanych kamilianami, nie jest obecny w archidiecezji przemyskiej, niemniej wielu członków tego zakonu pochodzi z jej terenów. Poznajmy zatem w naszym cyklu również i ten zakon.
CZYTAJ DALEJ

Epifania - wielkie święto wiary

Uroczystość Epifanii lub Teofanii, czyli Objawienia Pańskiego, jest jednym z najstarszych świąt ku czci Chrystusa. Obchodzone jest 6 stycznia, popularnie zwane świętem Trzech Króli. Jak wskazuje już sama nazwa, uroczystość ta jest pochodzenia wschodniego. Greckie słowa: epifaneia, teofaneia - ukazanie się, objawienie - rozumiano na Wschodzie jako widzialne ukazanie się bóstwa, albo też za pomocą tych słów określano uroczyste odwiedziny cesarza w mieście lub świętowanie ważnych dni z życia władcy. Ogólnie rzecz ujmując, jest to każde objawienie się bóstwa w czasie i przestrzeni (por. Wj 3, 12; 19, 18; Dz 2, 3-4). Pierwsze wzmianki o świętowaniu Epifanii na Wschodzie spotykamy u Klemensa Aleksandryjskiego (ok. 212 r.). Na Zachodzie natomiast wzmiankę o obchodach tej uroczystości znajdujemy w Galii ok. 361 r. Epifania jest pierwszym historycznie świętem związanym z tajemnicą Wcielenia. Św. Augustyn nazywa je "bliźniaczą uroczystością Narodzenia Pańskiego (geminata sollemnitas). Początkowo obchodzono dwa święta razem: święto Bożego Narodzenia i Objawienia się ludzkości Jezusa jako Zbawiciela. Na Zachodzie zaczęto obchodzić je oddzielnie dopiero od IV w. Epifania stała się wspomnieniem i uobecnieniem trzykrotnego objawienia się Chrystusa światu - tria miracula, jakie dokonało się podczas chrztu Jezusa w Jordanie, w chwili pokłonu trzech Mędrców oraz w czasie pierwszego cudu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej. Natomiast w liturgii Kościoła Zachodniego podkreślono szczególnie w uroczystości Epifanii objawienie się Syna Bożego jako oczekiwanego Zbawiciela poganom w osobie trzech Mędrców i dlatego dzień ten jest określany jako święto Trzech Króli. Motyw ten jest główną treścią Mszy św. i tematem dominującym w Liturgii Godzin. Natomiast w Jutrzni i Nieszporach wspomina się również tria miracula. Kluczem do zrozumienia tego święta jest Ewangelia św. Mateusza (Mt 2, 1-12), w której znajdujemy wzmiankę o Magach (Mędrcach) ze Wschodu, przedstawicielach świata pogańskiego, którzy podążając za gwiazdą, przebyli drogę około tysiąca kilometrów, aby złożyć hołd Dzieciątku Jezus i ofiarować Mu dary w postaci złota, kadzidła i mirry. Ostatecznie ustalono ich liczbę na trzech, co wiąże się z liczbą wymienionych przez Ewangelię darów, które mają znaczenie symboliczne. Ojcowie Kościoła odnosili je do troistej postaci Chrystusa. Składając je, Mędrcy wyznali wiarę w Jezusa, który jest Bogiem - ofiarując kadzidło, uznali oni w Chrystusie Króla - na co wskazuje złoto, prawdziwego Człowieka - mirra. Prawdopodobnie po wpływem interpretacji fragmentu Ps 72, 10-11 i Iz 60, 3 zaczęto w Magach upatrywać Królów. W związku z uroczystością Epifanii powstały różne zwyczaje. Podczas Mszy św. odbywa się błogosławieństwo kadzidła i kredy, czasem wody - o czym mówią aktualnie polskie agendy. Zwyczaj błogosławienia wody wywodzi się z przypomnienia chrztu, a ze wspomnienia o Mędrcach z darami - zwyczaj błogosławienia kadzidła i kredy. Mieszkania napełniamy wonią kadzidła na znak, że wszystko pragniemy czynić na chwałę Boga, natomiast święconą kredą znaczymy drzwi domów i umieszczamy datę bieżącego roku na znak, że mieszkańcy przyjęli Wcielonego Syna Bożego. Ten piękny zwyczaj zachował się do dziś nie tylko w tradycji polskiej, ale też w innych krajach. Jak relacjonuje Oskar Kolberg, dawniej po powrocie z kościoła wierni kadzidłem okadzali mieszkania, a kredą gospodarz wraz z całą rodziną kreślił z powagą na drzwiach wejściowych inicjały Trzech Króli K + M + B. Interpretuje się te skróty jako inicjały legendarnych imion trzech Mędrców: Kacper, Melchior, Baltazar ( wskazanymi w IX w.). Spotyka się też inną interpretację tego skrótu, tak jak odczytywały go wieki średnie. Inicjały Trzech Mędrców w pisowni łacińskiej: C + M + B są pierwszymi literami słów Christus mansionem benedicat, co oznacza: "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie". Znaczenie kredą drzwi nawiązuje do zdarzenia z Księgi Wyjścia (Wj 12, 21-33). Naród Wybrany przed wyjściem z niewoli znaczył drzwi i progi domów krwią baranka, wówczas Bóg "nie pozwolił niszczycielowi wejść do tych domów" (Wj 12, 23). Drzwi i próg naszego mieszkania stanowią zarówno granice naszego domostwa, jak i łącznik ze światem zewnętrznym. Znacząc drzwi świętymi inicjałami i znakami, chcemy wyrazić nasze pragnienie, by tylko dobro i błogosławieństwo przekraczało próg naszego domu. Jan Paweł II na początku swego pontyfikatu tak wyraził istotę tego święta: "Serce twe zadrży i rozszerzy się - mówi Izajasz do Jeruzalem. (...) Właśnie ten krzyk proroka jest kluczowym słowem uroczystości Trzech Króli". W uroczystości tej "Kościół dziękuje Bogu za dar wiary, która stała się i wciąż na nowo staje się udziałem tylu ludzi, ludów, narodów. Świadkami tego daru, jego nosicielami jednymi z pierwszych byli właśnie owi trzej ludzie ze Wschodu, Mędrcy, którzy przybyli do stajenki, do Betlejem. Znajduje w nich swój przejrzysty wyraz wiara jako wewnętrzne otwarcie człowieka, jako odpowiedź na światło, na Epifanię Boga. W tym otwarciu na Boga człowiek odwiecznie dąży do spełnienia siebie. Wiara jest początkiem tego spełnienia i jego warunkiem. (...) Trzeba pozwolić Mędrcom iść do Betlejem. Z nimi razem idzie każdy człowiek, który za definicję swego człowieczeństwa uznaje prawdę o otwarciu ducha ku Bogu, prawdę wyrażoną w zdaniu: altiora te quaeras! (szukaj rzeczy od ciebie wyższych)". Kościół staje się sobą, "kiedy ludzie - tak jak pasterze i Trzej Królowie ze Wschodu - dochodzą do Jezusa Chrystusa za pośrednictwem wiary. Kiedy w Chrystusie, Człowieku, i przez Chrystusa odnajdują Boga. Epifania jest więc wielkim świętem wiary" (7 stycznia 1979). Wiara jest gwiazdą wskazującą nam drogę do Chrystusa. Powinniśmy się cieszyć łaską wiary i ją umacniać oraz prosić Boga o jej pomnożenie.
CZYTAJ DALEJ

Sagrada Familia – znak nadziei w Roku Jubileuszu

Słynna bazylika Sagrada Familia w Barcelonie jest miejscem, w którym można uzyskać odpust w Roku Jubileuszowym. W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte - przekonuje ks. Josep Maria Turull, rektor bazyliki.

W archidiecezji Barcelony Rok Jubileuszowy, przebiegający pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”, zainaugurowano uroczyście 29 grudnia w miejscowej katedrze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję