Do tego obrazu odwołał się nasz Biskup Ordynariusz opisując współistnienie wspólnot katolickich i ewangelickich zamieszkujących tę samą ziemię na Podbeskidziu i Śląsku Cieszyńskim. Okazją do takiego porównania były uroczystości wprowadzenia na urząd nowego zwierzchnika diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Przypominamy o tym z racji kończącego się Tygodnia Ekumenicznego, któremu w tym roku przyświeca hasło: „Wezwani, by ogłaszać wielkie dzieła Pana”.
Warto pamiętać, że ruch ekumeniczny zrodził się także na skutek pytania stawianego po hekatombie II wojny światowej: jak mogło dojść do takich zbrodni na kontynencie zamieszkałym w większości przez chrześcijan? Nie mniej ważną przyczyną była również misyjna działalność wierzących, którzy głosili Chrystusa, będąc jednocześnie świadkami podziałów w łonie chrześcijańskiego świata. Mogło to wszystko przypominać sytuację sąsiadów, którzy mieszkając obok siebie miedza w miedzę, dom w dom, na jednej ulicy, od lat ze sobą nie rozmawiają, odwracając głowy, gdy sytuacja zmusza ich do minięcia się na chodniku.
Historia ekumenicznego ruchu pokazuje, że nawet bardzo głębokie pęknięcia można zacząć sklejać, jeśli ludzie zaczną się zwracać do Boga. Jeśli tu było można, to jest to także możliwe w rzeczywistym sąsiedztwie, w rodzinie dalszej i bliższej. Warunek jest jeden: zacząć wołać do Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu