ZOFIA ŚWIERCZYŃSKA: – Jaki jest Kościół w Japonii?
S. ANETA PŁONECKA: – Kościół w Japonii jest „małą organizacją”, jest bardzo… kameralny. Chrześcijanie są przede wszystkim skupieni w większych, centralnych miastach, gdzie ludzie pracują, mieszkają, studiują. Tokio, Osaka, Nagasaki czy Fukuoka (miasto na południu wyspy Kiusiu). Są tam również punkty, gdzie młodzi przygotowują się do przyjazdu na ŚDM.
– Czy młodzi chrześcijanie z Japonii planują przyjazd na ŚDM do Polski?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Na pewno są chętni. Ale dla młodzieży z Japonii data spotkania jest trochę niekorzystna, ponieważ studia i egzaminy trwają tam do końca lipca. Więc na ŚDM przyjedzie młodzież, która będzie mogła przenieść egzaminy, albo ci, którzy już pracują. Czasami też zapisują się osoby, które nie mają nic wspólnego z Kościołem, wiarą – na przykład nie są ochrzczeni, ale mają znajomego, który żyje na co dzień wiarą, daje świadectwo swoim życiem, i to ich zachęca.
– Co może dać udział w ŚDM młodym osobom z Japonii?
Reklama
– Jako że w Japonii nie ma wielu katolików, oni często czują się „inni” niż zwykli ludzie. Więc na pewno będzie to dla nich bardzo ważne doświadczenie spotkania z młodzieżą z całego świata, która wierzy, chodzi do kościoła. Dla nich takie spotkanie jest niezwykłym doświadczeniem, będą mogli zobaczyć, że na świecie jest aż tylu katolików! Że są kraje takie jak np. Polska, gdzie wiara jest czymś normalnym. W Japonii oni są naprawdę mniejszością. Po drugie, na pewno będzie to okazja do doświadczenia i pogłębienia żywej wiary, również dla osób, które nie miały w ogóle kontaktu z Kościołem. ŚDM mogą stać się początkiem do poznania wiary. Były także przypadki, że ktoś po takim spotkaniu wyraził chęć przyjęcia chrztu świętego.
– Ilu pielgrzymów przyjedzie z Japonii na ŚDM do Krakowa?
– Konkretnej liczby jeszcze nie znamy, ale porównując wyjazdy w innych latach, szacujemy, że może to być ok. 150-200 osób.
– W jaki sposób młodzi przygotowują się do wyjazdu?
– (…) Konkretne przygotowania do spotkania w Krakowie rozpoczną się w każdej diecezji na kilka miesięcy przed ŚDM. Młodzież nie ma zbyt wiele czasu, żeby spotykać się co miesiąc, nie mówiąc już o cotygodniowych spotkaniach. W praktyce jest to bardzo trudne i zapewne zdołamy się z nimi spotkać 3, 4 razy, i to dopiero na wiosnę.
* * *
Jak w waszych diecezjach, parafiach, wspólnotach przygotowujecie się do ŚDM?
Napiszcie do nas: mlodzi@niedziela.pl .
Inicjatywy pokażemy na naszych łamach.