Zespół KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych skierował apel 6 października br. do sekretariatu Prezydent Warszawy. Do chwili obecnej Zespół nie otrzymał jednak na niego odpowiedzi. Biorąc pod uwagę, że czas załatwienia sprawy przynagla, Zespół przekazał zatem treść apelu do publicznej wiadomości.
Publikujemy pełną treść apelu Zespołu KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zielona Góra, 25 września 2014 r.
APEL ZESPOŁU KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI DS. DUSZPASTERSTWA SŁUŻBY ZDROWIA I CHORYCH O ZWERYFIKOWANIE DECYZJI PODJĘTEJ W SPRAWIE PROF. BOGDANA CHAZANA
Szanowna Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy WARSZAWA
Szanowna Pani Prezydent,
Reklama
w imieniu Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych zwracam się do Pani Prezydent z gorącym apelem o zweryfikowanie decyzji podjętej w sprawie prof. Bogdana Chazana oraz przywrócenie go na stanowisko dyrektora wspomnianej placówki. Ponad dwa miesiące temu prof. Chazan został ukarany pozbawieniem funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Jako biskup i Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych niejednokrotnie spotykam się z osobami, które nie mogą zaakceptować tej decyzji jako głęboko niesprawiedliwej, krzywdzącej, merytorycznie bezzasadnej i łamiącej Rezolucję Rady Europy nr 1763 z 7 października 2010 r. mówiącą, że: „Żadna osoba, szpital ani instytucja nie może być przymuszona, pociągana do odpowiedzialności ani w żaden sposób dyskryminowana z powodu odmowy przeprowadzenia, udzielenia, asystowania lub podporządkowania się wykonaniu aborcji”. Opinie takie spotykam zarówno w środowisku lekarzy, jak i wśród chorych.
Reklama
Trudno nie zauważyć, że zwolnienie prof. Bogdana Chazana zbiegło się w czasie z podpisaniem przez polskich lekarzy katolickich tzw. deklaracji wiary. Negatywne reakcje części opinii publicznej pokazały, iż w części społeczeństwa polskiego istnieje bardzo duże niezrozumienie oraz faktyczna ignorancja co do sensu i znaczenia klauzuli sumienia oraz relacji między wolnością sumienia a prawem państwowym. Sumienie – jak się czasami mylnie twierdzi – nie jest kategorią religijną właściwą jedynie dla ludzi wierzących, lecz jest wewnętrznym głosem każdego człowieka – głosem, który podpowiada „czyń dobrze, nie czyń źle” czy też „nie zabijaj”. Nie są to imperatywy religijne, lecz głęboko humanistyczne. Klauzula sumienia jest instrumentem służącym ochronie osobistej wolności człowieka przed prawem, z którym się wewnętrznie nie zgadza, choć jest to prawo legalnie ustanowione, jest przejawem naturalnej godności człowieka. Prawo państwowe nie może zmuszać nikogo, w tym lekarza, do podejmowania działań wbrew własnemu sumieniu. Jeśli taki przymus występowałby, to mielibyśmy wówczas do czynienia z prawem nieludzkim, prawem depczącym wolność człowieka i jego przyrodzoną godność. Taka praktyka to domena reżimów totalitarnych, które chcą zawładnąć sumieniami obywateli, i nigdy nie powinna mieć miejsca w społeczeństwach, które pretendują do nazywania siebie społeczeństwami demokratycznymi. Decyzja Pani Prezydent została odebrana jako niebezpieczny precedens w kraju demokratycznym – sygnał, że za postępowanie zgodne z własnym sumieniem można w Polsce stracić pracę. Prawo do sprzeciwu sumienia – zwłaszcza gdy chodzi o tak ważne kwestie jak życie i śmierć drugiego człowieka – powinno być zawsze respektowane przez władzę publiczną i należycie przez nią chronione. Warto tutaj nadmienić, że takie stanowisko wyraził prof. Andrzej Zoll, niekwestionowany autorytet w kwestii prawa konstytucyjnego, były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego i Rzecznik Praw Obywatelskich, który w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” (20.06.2014 r.) stwierdził, iż w świetle obowiązującego ładu prawnego prof. Chazan miał pełne prawo do odmówienia aborcji, a on sam – jako katolik – także podpisałby deklarację wiary.
Reklama
Podejmując wspomnianą decyzję, powoływała się Pani Prezydent na wyniki kontroli przeprowadzonej w szpitalu kierowanym wówczas przez prof. Bogdana Chazana. Zasadność zarzutów sformułowanych w protokole Ministerstwa Zdrowia wzbudza jednak określone wątpliwości, co wynika choćby z analizy przeprowadzonej przez Ordo Iuris. Instytut na rzecz Kultury Prawnej ("Analiza projektu wystąpienia pokontrolnego z kontroli przeprowadzonej w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny, Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Warszawie, sygn. PZ-10/2-14") stoi na stanowisku, że nie ma przesłanek prawnych do dyscyplinarnego zwolnienia prof. Chazana i zerwania stosunku pracy. Wskazał także na niekonstytucyjność podstawy prawnej kary finansowej nałożonej na szpital oraz na rażące naruszenia prawa do rzetelnego postępowania w sprawie prof. Chazana. Z szeregu wątpliwości pozwolę sobie wskazać tylko na jedną okoliczność sprawy. Choć ustawowy zapis o konieczności wskazania innego szpitala, w którym można dokonać aborcji, jest z punktu widzenia moralnego sprzeczny z wolnością sumienia, gdyż zmusza do współudziału w złu to jednak Instytut Ordo Iuris wykazuje, że Szpital Świętej Rodziny zrealizował w pełni dyspozycje art. 39 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty nie tylko wskazując na szpital, gdzie pacjentka mogłaby dokonać aborcji, ale także wystawiając odnośne skierowanie, co zostało dokonane przez lekarza prowadzącego. Trudno w tej sytuacji nie odnieść wrażenia, że wyrok na prof. Chazana został faktycznie wydany przed zakończeniem kontroli, a główne linie zarzutów zostały już wcześniej sformułowane w mediach. Nie dziwią więc pojawiające się w społeczeństwie głosy, że decyzja o zwolnieniu dyrektora Chazana miała w rzeczywistości charakter polityczny, a nie merytoryczny. Poza tym, jak wynika także z relacji samego Profesora – wbrew powszechnie uznanej zasadzie "audiatur et altera pars" – faktycznie nie miał on możliwości obrony i dokonania stosownych wyjaśnień podczas kontroli.
Należy także podnieść, że zarówno sam prof. Bogdan Chazan, jak i prowadzona przez niego placówka szpitalna, cieszyli się bardzo dużą popularnością i szacunkiem wśród chorych oraz wśród rodzin spodziewających się dziecka. Na stronie internetowej szpitala do dzisiaj możemy przeczytać, że od roku 2004, czyli od objęcia funkcji dyrektora placówki przez prof. Chazana, trzykrotnie zwiększyła się w Szpitalu im. Świętej Rodziny liczba porodów, dwukrotnie liczba operacji, czterokrotnie liczba porad ambulatoryjnych. Liczby te mówią same za siebie. Rodzice chętnie wybierali ten szpital jako miejsce porodu ich dzieci właśnie ze względu na spełnianie tam wysokich standardów medycznych, organizacyjnych i ludzkich. W mediach można także znaleźć wiele świadectw matek, które zawdzięczają życie swoich dzieci właśnie prof. Chazanowi.
Reklama
Prof. Bogdan Chazan kierował szpitalem o szczególnej nazwie, bo Szpitalem im. Świętej Rodziny, co zapewne uznał on za okoliczność jednoznacznie moralnie zobowiązującą do ratowania życia, które dla człowieka wierzącego jest święte. Trudno sobie wyobrazić, by w szpitalu, który nosi takie imię, dokonywano aborcji, a więc pozbawienia życia dziecka jeszcze nienarodzonego. Jak wiadomo, prof. Bogdan Chazan wychodzi w swojej praktyce medycznej z założenia, że zgodnie z Kodeksem Etyki Lekarskiej w przypadku ciąży ma on przed sobą dwoje pacjentów: matkę i dziecko. I oboje muszą podlegać tej samej opiece medycznej, której celem – zgodnie z przysięgą Hipokratesa – jest ratowanie życia człowieka. Zwolnienie Pana Profesora z funkcji dyrektora placówki zdrowia jest ceną, jaką zapłacił on za ratowanie życia, do czego zobowiązywało go jego sumienie.
Jako Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych zapewniam Panią Prezydent o modlitwie przed Bogiem, aby światło Ducha Świętego towarzyszyło we wszystkich Pani decyzjach i poczynaniach, także tych dotyczących prof. Bogdana Chazana.
Bp dr Stefan Regmunt Przewodniczący Zespołu KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Chorych
Ks. prof. dr hab. Stanisław Warzeszak Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia i Chorych