Jak zażartował sam Franciszek, powyższa tematyka może spowodować nazwanie go komunistą. Dziwiąc się temu przypomniał, że przecież miłość do ubogich stoi w centrum Ewangelii. Z kolei gdy chodzi o realia społeczne istnieje ryzyko popadnięcia w eufemizmy, które ukrywają dramatyczną prawdę, dlatego tematy te muszą być przez Kościół podejmowane.
W swoim częściowo improwizowanym przemówieniu Papież najwięcej miejsca poświęcił znanej już kwestii „kultury odrzucania”. Przypomniał, że problem ten dotyczy nie tylko krajów ubogich, ale również rozwiniętych, gdzie tak starzy, jak i młodzi trafiają na śmietnik współczesnej cywilizacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„W krajach Europy, a są to statystyki jak najbardziej jasne, np. tu we Włoszech bez mała 40 procent młodych to bezrobotni – powiedział Franciszek. – Wiecie, co to znaczy 40 procent młodych: to jedno całe pokolenie wykasowane, by utrzymać równowagę. W innym europejskim kraju odsetek ten dochodzi do 50 procent, a na jego południu nawet do 60. Są to wymowne liczby świadczące o odrzuceniu. Mamy do czynienia z odrzuceniem dzieci, osób starszych, które nie produkują, a teraz mamy poświęcić młode pokolenie, odrzucić młodzież, by móc zachować albo zrównoważyć system, w którego centrum stoi bożek pieniądz, a nie osoba ludzka”.
W kongresie ruchów ludowych bierze udział prezydent Boliwii Evo Morales. Kontrowersyjny indiański przywódca ma również prywatnie spotkać się z Ojcem Świętym.