Od piątkowego ataku islamskich terrorystów w Paryżu, także Warszawa żyje tym tematem. Stąd poprosiliśmy o wywiad znawcę islamu bp. Rafała Markowskiego. Zachęcam do przeczytania tej rozmowy, zamieszczonej na łamach „Niedzieli” ogólnopolskiej, by miała szerszy zasięg.
Tutaj natomiast chcę przypomnieć znaną w obu warszawskich diecezjach postać ks. prał. Edwarda Żmijewskiego, który w tych dniach umarł.
Od kilku tygodni wybierałam się do niego. Jak to w życiu bywa – nie zdążyłam. Żałuję tym bardziej, że chciałam dopytać go o szczegóły związane z bł. ks. Popiełuszką. To ks. Żmijewski bowiem, razem z wieloletnim kanclerzem kurii ks. Grzegorzem Kalwarczykiem, został wydelegowany przez prymasa Glempa do identyfikacji zmasakrowanych zwłok ks. Jerzego, tuż po wyłowieniu ciała z Zalewu Włocławskiego. Mało kto wie, że to dzięki ks. Żmijewskiemu zachowały się zdjęcia z prosektorium. Nikogo nie pytając bowiem o zgodę wyjął on z kieszenii aparat fotograficzny i go użył. Nigdy później się z tym nie afiszował. Widoczna w nim była tylko fascynacja postacią błogosławionego ks. Jerzego. Teraz, zapewne obaj już się spotkali po drugiej stronie istnienia.
Oto jesteśmy świadkami, jak większość posłów Sejmu Rzeczpospolitej zamachnęła się na Trybunał Konstytucyjny, a dokładnie na sędziów tego Trybunału, którzy zostali wybrani niekonstytucyjnie.
Od kilkunastu dni widzę, jak podgrzewane są nastroje przez znane autorytety życia publicznego oraz największe media. Wielu z nich powtarza jak mantrę słowa: zamach stanu, zamach na demokrację, zamach na Konstytucję. Należy więc zadać pytanie: Dlaczego te same autorytety nie krzyczały, gdy poprzednia władza zmieniała ustawę o Trybunale i łamała konstytucję? Dlaczego rozkrzyczane dziś media milczały, gdy Platforma Obywatelska wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym dokonywali analogicznych zamachów.
Nie słabną kontrowersje wokół maskotki o nazwie „Luce”, jaką dla Watykanu na Rok Jubileuszowy zaprojektował Simone Legno, włoski twórca marki Tokidoki. Okazuje się, że firma współpracowała także z brytyjskim producentem zabawek erotycznych Lovehoney. Podobnie jak nowa maskotka, wraz z towarzyszącymi jej dodatkowymi maskotkami o imionach Fe, Xin i Sky, erotyczne zabawki są inspirowane japońską estetyką kiczu – podaje portal „Life Site News”. Firma Tokidoki promowała też miesiąc gejowskiej „Dumy” materiałami podobnymi w stylu do watykańskich maskotek.
Lovehoney zainicjowała we współpracy z Tokidoki nową serię swoich erotycznych produktów w październiku 2016 r. Pooneh Mohajer, współzałożycielka Tokidoki, stwierdziła wówczas, że nowy projekt ma na celu promowanie „znaczenia zdrowia seksualnego i ogólnego dobrego samopoczucia”. Docelowy klient to dla obu firm osoby w wieku od 18-30 ze względu na popularność w tej grupie kultury japońskiej.
Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.