Po prezentacji wystawy „Krótka historia o tym, dlaczego życie jest dobre” w Parlamencie Europejskim w Brukseli oraz na Jasnej Górze w Częstochowie przyszedł czas jej pokazania w Krakowie.
17 października w dolnej części sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach ekspozycję otwarli: Marta Dzbeńska-Karpińska (autorka zdjęć), Jakub Bałtroszewicz (sekretarz generalny Europejskiej Federacji dla Życia i Godności Człowieka „Jeden z nas”) oraz europoseł Marek Jurek. – Dla mnie wielką wartością było współtworzenie tej wystawy – powiedziała do zebranych Marta Dzbeńska-Karpińska, przypominając, że w swej twórczości zajmuje się promocją życia, mówieniem o tym, że jest ono piękne, dobre i stanowi wartość niezbywalną. Autorka zdjęć informowała: – Ta wystawa na 22 planszach przedstawia historię życia ludzkiego od poczęcia poprzez etapy takie jak ciąża, dzieciństwo, młodość, dorosłość aż do śmieci. Za każdą z tych plansz, za każdym z tych zdjęć kryje się historia danego człowieka.
Z kolei Marek Jurek wyznał, że bardzo się cieszy, iż ekspozycja znalazła się w łagiewnickim sanktuarium. Nawiązując do jej prezentacji w Brukseli, europoseł stwierdził: – Ta wystawa pokazała Polskę, pokazała zasady, których bronimy. Pokazaliśmy, że Polska jest tym krajem, który w sposób szczególny chce być wierna cywilizacji życia, że chcemy być wierni nauczaniu Jana Pawła II. Odnosząc się do miejsca, w którym wystawa została tym razem zaprezentowana, Marek Jurek przekonywał: – Miłosierdzie Boże jest silniejsze od każdego zła. I my przetrwamy wszystko; i komunizm, i rewolucje. Tylko musimy bardzo w to wierzyć. Zarówno w życiu indywidualnym jak i w życiu społecznym jest możliwe realizowanie idei dobra.
Za oknami wiosny jeszcze nie widać i chociaż najbliższe prognozy zapowiadają przymrozki i nawet śnieżyce, w sali wystawowej Gminnego Ośrodka Kultury w jurajskim Olsztynie obudziły się barwne motyle i owady niespotykanych kształtów i kolorów. Wszystko to za sprawą otwartej 15 marca b. r. ekspozycji zbiorów znanego częstochowskiego kolekcjonera, pedagoga i miłośnika przyrody, Jana Bieńkowskiego, pod znamiennym tytułem „Tajemniczy świat owadów”. Bakcylem kolekcjonowania motyli, autor wystawy zaraził się przed niespełna czterdziestu laty.
W żmudnej, chociaż pasjonującej pracy pozyskiwania eksponatów, zgłębiania tajników ich życia i zachowania ich niepowtarzalnych kształtów i barw dla potomnych (motyle żyją od kilku minut, do kilkunastu dni) dzielnie sekundowała mu żona Joanna. Efektem cierpliwych poszukiwań i wymiany okazów z kolekcjonerami z całego świata, jest około 2 tysięcy eksponatów, z których ponad 500 motyli, owadów i pajęczaków wystawiono w olsztyńskim GOK. Ciekawostką okazały się barwne motyle, na które nie zawsze zwracamy uwagę, a występują one w okolicach Częstochowy, u podnóża olsztyńskiego zamku i w pobliskim rezerwacie „Sokole Góry”.
Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.
Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny.
Podziel się cytatem
Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
- Jezus pokazuje, że źródłem problemu, zmęczenia, braku nadziei jest zawsze stan serca. Pytanie o nadzieję, to jest pytanie o stan serca, nie o zewnętrzne okoliczności, które mogą być okropne - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas rekolekcji adwentowych dla Łodzi.
W łódzkiej katedrze zakończył się drugi dzień rekolekcji adwentowych, które prowadzi kard. Grzegorz Ryś.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.