Można powiedzieć, że poznali się przez SMS. Któregoś dnia Brigida Grysiak dostała wiadomość, że maleńki Jurek potrzebuje modlitwy. Że ma dużego guza mózgu i małe szanse, by przeżyć operację. Modliła się, a potem pytała znajomych, którzy znali rodziców dziecka, jak ono się ma. Było źle, ale Jurek przeżył operację i nadal walczył.
Książka „Kochają mnie do szaleństwa” to poruszająca historia dziś 5-letniego Jurka Halskiego. Niezwykła siła całej rodziny, miłość bliskich i wiara w to, że chłopiec mimo zdiagnozowanego glejaka złośliwego może wyzdrowieć, to lekcja nadziei dla wszystkich. Także dla tych, którzy ją stracili. Dopiero w najtrudniejszych sytuacjach możemy odkryć, ile mamy w sobie siły, i zrozumieć, że każdy dzień daje szansę na wielką wygraną. Wystarczy tylko docenić to, co już się ma. I kochać do szaleństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To książka także o tym, co robić, kiedy z rodzinnego życia znika normalność. Kiedy pojawia się choroba, cierpienie i czekanie na śmierć. Co robić, kiedy zamiast śmierci przychodzi szansa, by znowu zawalczyć o życie? Jak wtedy żyć, żeby nie zwariować? Jak kochać do szaleństwa? Jurek wie to lepiej niż ktokolwiek z nas.
Ta książka jest po to, żebyś pokochał świat!
Reklama
Jestem Jurek, mam pięć lat i naprawdę dużą głowę – to taki trochę mój znak rozpoznawczy. Głowa jest duża nie tylko dlatego, że jestem bardzo mądrym chłopcem – tak mówią Mama z Tatą – ale też dlatego, że jak byłem naprawdę malutki, to zamieszkał w niej wielki guz.
Cztery lata temu lekarze dawali mi tylko kilka tygodni życia. Wszyscy już myśleli, że pójdę do aniołków. Nawet Mama i Tata. Inni rodzice wtedy może i by się już poddali, ale moi bardzo prosili Pana Boga, żeby mnie tak szybko nie zabierał do siebie. Dobrze, że tak prosili, choć myślę, że u Pana Boga też jest fajnie. A tu jest mi dobrze. Naprawdę dobrze.
Jest dobrze. Mama się śmieje, że to moje ulubione powiedzonko: „Jest dobrze”. Kto mnie pyta, jak się czuję, zawsze słyszy, że dobrze. Bo ja się naprawdę dobrze czuję. A kiedy czułem się rzeczywiście źle, to był ze mną mały kontakt, więc powiedzieć nie mogłem. (...) Mama się śmieje, że jak nie dorzuci do domowego ogniska, żeby w domu było dobrze i ciepło, to Jurek zawsze dorzuci. Nie dosłownie drewna do ogniska czy coś. Tylko takiej miłości, co wszystkich godzi i łączy. Żeby było dobrze i ciepło.
(Fragment książki)
* * *
Brygida Grysiak, „Kochają mnie do szaleństwa (Prawdziwa historia Jureczka)”, Wydawnictwo Znak.
Premiera – 21 października 2015 r.