Reklama

Polityka

To nie jest krytyka dla krytyki

O bilansie 8 lat rządów PO i PSL, o greckiej tragedii i porównywalnym z nią polskim długiem z Janem Januszem Szewczakiem – głównym ekonomistą SKOK-ów – rozmawia ks. Łukasz Jaksik

Niedziela Ogólnopolska 42/2015, str. 25

[ TEMATY ]

polityka

SKOK

januszszewczak.wordpress.com

Dr Janusz Szewczak - główny ekonomista SKOK

Dr Janusz Szewczak - główny ekonomista SKOK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ŁUKASZ JAKSIK: – Często w mediach występuje Pan w roli krytyka poczynań Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dziś, z perspektywy 8 lat rządów tej koalicji, ciężko jest mówić o sukcesach, łatwiej o porażkach...

JAN JANUSZ SZEWCZAK: – Od dawna twierdzę, że największą aferą 25-lecia było 8 lat rządów PO i PSL-u. W dużej mierze dlatego, że kłamstwo i obietnice rzucane na wiatr stały się formą rządzenia. Do tego doszła ekonomiczna forma wojny z własnym narodem, przejawiająca się w podwyższaniu opodatkowania, wieku emerytalnego, czy choćby ostatnia decyzja dotycząca imigrantów, podjęta wbrew woli większości narodu. Dodajmy, że podjęta pod dyktando Niemiec decyzja spotyka się z olbrzymim sprzeciwem lokalnej społeczności. Ludzie się nie zgadzają, boją się tego i mają ku temu swoje podstawy. Polska nie jest przecież przygotowana logistycznie, finansowo i sanitarnie na przyjęcie tak wielkiej liczby uchodźców. To się przecież nie skończy na 7 tys. Ci ludzie w ramach programu łączenia rodzin będą przyjmować wkrótce po 5, 6 i więcej osób, bo przecież mają bardzo liczne potomstwo

Reklama

– Wiadomo już dziś, że imigranci z Syrii i Erytrei, których Polska ma zacząć przyjmować w przyszłym roku, w pierwszej kolejności będą kierowani do ośrodków w Białej Podlaskiej i Podkowie Leśnej k. Warszawy. Wiem, że razem z senatorem Grzegorzem Biereckim zaangażował się Pan bardzo mocno w próbę powstrzymania tych decyzji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Rząd postanowił wcisnąć do ośrodka w Białej Podlaskiej liczną grupę imigrantów ekonomicznych, bo przecież niewielu z nich to prawdziwi uchodźcy, tymczasem społeczeństwo nie ma pełnej wiedzy dotyczącej tego procesu. Bez rozmowy, bez konsultacji z przedstawicielami lokalnych władz i samorządów nie można przeprowadzać tej procedury. Nikt nie gwarantuje mieszkańcom bezpieczeństwa, tymczasem mamy już przecież przykłady chorób przenoszonych przez imigrantów do Grecji czy Austrii.

– Greccy urzędnicy sugerowali nawet, że istnieją obawy, iż na wyspie Kos wybuchnie epidemia cholery.

– No właśnie. Sprawa wygląda tak, jakby rząd kolejny raz chciał karać nasz region. Na terenie woj. lubelskiego znajdują się aż 4 z 11 ośrodków, które mają przyjąć imigrantów. Aż 4 ośrodki w małych miejscowościach! To może być zabójcze dla tych społeczności. Dlatego ludzie protestują, nie zgadzają się, ale niestety – wszystko jest narzucane z góry. To, oczywiście, kolejny przykład, jak Platforma i PSL traktują Polskę Wschodnią.

– Kolejny przykład polityki zdefiniowanej przez byłego już ministra Włodzimierza Karpińskiego?

Reklama

– Zdecydowanie tak. Przecież tutaj nie ma wielkich inwestycji, nawet drogowych. Nie lokalizuje się tu żadnego większego przedsięwzięcia. Może to wynika z tego, że chce się w jakiś sposób ukarać Polskę Wschodnią, w której jest bardzo dużo postaw niezrozumiałych dla obecnej władzy. Takiego zwykłego i naturalnego patriotyzmu, więzi, kultywowania tradycji i przywiązania do Kościoła. To się tej władzy nie podoba, ta władza tego nienawidzi. Ustawa o wyborze płci czy kwestie dotyczące in vitro, które próbuje przepychać obecna władza, to nie są problemy Polski Wschodniej. Tutaj realnym problemem jest bezrobocie, w niektórych powiatach sięgające dwudziestu kilku procent. I za to systematyczne niszczenie części naszego kraju winę ponoszą właśnie rządy PO i PSL-u.

– Zwolennicy Platformy twierdzą, że ta narracja jest nieprawomocna, że Polska kwitnie i nie jest w żadnej ruinie.

– Pokazywanie fasad oświetlonych domów i biurowców nie ma sensu. W Grecji też są pięknie wyglądające elewacje czy frontony banków. A nikt nie twierdzi dzisiaj przecież, że Grecja jest przykładem ekonomicznego sukcesu. Tymczasem zadłużenie Greków jest porównywalne z zadłużeniem naszego państwa. Grecy mają ok. 330 mld euro długu zagranicznego, a Polska – niemal 380 mld dolarów. Dlatego to nie jest krytyka dla krytyki. Jeśli patrzy się na podstawowe wskaźniki ekonomiczne Polski, można odnieść wrażenie, że nasze państwo naprawdę istnieje już tylko teoretycznie. Problemem jest np. gigantyczne zadłużenie, prawie 1 bln zł długu publicznego. To kwota trudna do wyobrażenia. Ponad 900 mld długu publicznego. Prawie 400 mld dolarów długu zagranicznego i 3 bln długu ukrytego. Do tego dochodzą zadłużona służba zdrowia, szpitale, transport, szkolnictwo... I jeszcze ten pogłębiający się nieustannie podział kraju, wynikający w dużej mierze z nierównomiernego inwestowania.

– Pesymistyczna wizja. Zwłaszcza gdy skonfrontuje się ją z oczekiwaniami społecznymi. Szczególnie w tych nieco zapomnianych przez polityków częściach naszego kraju. Czego oczekują i potrzebują mieszkańcy Polski Wschodniej?

Reklama

– Po pierwsze potrzebują szacunku dla ich wielkiego wysiłku. Tymczasem władza okazuje im głównie pogardę. Po drugie domagają się poczucia sprawiedliwości. W kontaktach z urzędnikami, przedstawicielami państwa czy właśnie z wymiarem sprawiedliwości. Oczywiście, potrzebują także inwestycji. Chcą, aby politycy pamiętali nie tylko o Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu czy Gdańsku, ale żeby przypomnieli sobie też o tym, że kluczowe inwestycje mogą powstawać w Polsce Wschodniej. Tego typu inwestycje muszą być decyzją władz centralnych i dlatego w strukturach państwa potrzebni są ludzie z Podlasia, którzy muszą pilnować tego, aby projekty, pieniądze na drogi i inwestycje trafiały też na te tereny. Na razie władza wysyła tu tylko imigrantów ekonomicznych z Afryki i Bliskiego Wschodu.

– Imigrantów ekonomicznych, z których zdecydowana większość to przecież muzułmanie. Na ile to może być groźne dla chrześcijańskiej tożsamości Podlasia? Czy będziemy wkrótce świadkami erozji tego społeczeństwa i ważnych dla niego zasad i wartości?

– Gdy podróżuję po Podlasiu, uczestniczę razem z senatorem Biereckim w pokazach filmu „Błogosławiona wina”, który wyświetlany jest w kościołach w wielu gminach. Film przyciąga autentyczne tłumy i podczas spotkań często słyszę opinie ludzi, że swoimi decyzjami politycy Platformy próbują „niszczyć ich wiarę”. Także w przypadku imigrantów ludzie boją się, że w dłuższej perspektywie oznacza to niekorzystne zmiany kulturowe. To jest o tyle smutne, że mówią to ludzie bardzo prostolinijni, otwarci na tradycję, kulturę i charakter tego regionu. W nich naprawdę widać prawdziwą wiarę i głęboki patriotyzm. Tu ludzie z wielkim szacunkiem odnoszą się do Kościoła, wielką estymą darzą Żołnierzy Wyklętych, którzy na Podlasiu złożyli wielką daninę krwi. Dlatego powstają liczne murale, które upamiętniają żołnierzy WiN-u i innych formacji podziemia zbrojnego. Z pewnością społeczność południowego Podlasia daje obraz prawdziwej Polski – tradycyjnej, niezmanierowanej, niegoniącej za nowinkami, pragnącej zachować tradycyjny model rodziny.

2015-10-14 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dorota Korzonek: moja aktywność społeczna koncentruje się wokół osoby ludzkiej

[ TEMATY ]

polityka

akcja

Dorota Korzonek

Dorota Korzonek

Wywiad Prezesa Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej dr Artura Dąbrowskiego z kandydatem na posła RP Panią Dorotą Korzonek (lista PiS miejsce nr 13).

Artur Dąbrowski: - Kandyduje Pani do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości - warto zapytać o to skąd takie zainteresowanie polityką u kobiety? Dorota Korzonek: - Chociaż pyta Pan o związek kobiety z polityką, to odpowiem definicją polityki, którą wypracował mężczyzna. Arystoteles wychodził z założenia, że polityka stanowi swojego rodzaju „sztukę rządzenia państwem, której celem jest oczywiście realizacja dobra wspólnego”. Wiadomo, że polityka wiąże się ze sprawowaniem władzy w państwie, którą ja osobiście, z kobiecego punktu widzenia pojmuję jako pewien rodzaj służby publicznej. W niej przejawiać się ma, troska o każdego obywatela, szczególnie zagrożonego społecznym wykluczeniem, a któż, jak nie kobieta jest tak bardzo wyczulony na rozwój człowieka i w ogóle wszystkich dziedzin życia społecznego. Jeżeli chodzi o moje zainteresowanie polityką, to wyrosły one na gruncie patriotyzmu. Stąd też, najbliżej ideowo jest mi do PIS. U podstaw programu właśnie tej partii znajduje się szacunek dla godności każdego człowieka. Właśnie ta godność ludzka, jest fundamentem najbardziej elementarnych praw osoby ludzkiej, czyli: prawa do życia, prawa do wolności i zakorzenionego w solidarności ludzkiej. O to zamierzam powalczyć, jako kobieta w sejmie. A. D.- Proszę opowiedzieć coś o sobie, o Pani środowisku z którego się wywodzi oraz pracy zawodowej D. K.: - Mówiąc o sobie, zacznę od tego, że przede wszystkim jestem spełnioną żoną (mąż Zbigniew) oraz matką trójki dzieci (Marta l. 24 - studentka Psychologii oraz Pedagogiki, Marcin l. 18 - uczeń LO, Natalia l. 14 - uczennica Gimnazjum). Rola żony i matki to moje podstawowe powołanie. Z kolei zawodowo pracuję jako pielęgniarka. Zawód pielęgniarki to kolejny obszar mojego życia, który traktuję jako powołanie z którego wyrasta potrzeba służenia innym ludziom, niesienia im ulgi w cierpieniu. Jestem absolwentką studiów wyższych - Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (pielęgniarstwo zachowawcze), Akademii Jana Długosza w Częstochowie (pedagogika w zakresie poradnictwa zawodowego) oraz studiów podyplomowych - Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie (Wychowanie Prorodzinne), Archidiecezjalnego Studium Życia Rodzinnego przy Instytucie Teologicznym w Częstochowie (Doradca Rodzinny) i Politechniki Gliwickiej (BHP). Pierwszym miejscem mojej pracy zawodowej było Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Tam miałam okazję współpracować z Profesorem Zbigniewem Religą, od którego wiele się nauczyłam. A. D. - Pytając Panią o aktywność społeczną i polityczną, nie sposób zapytać o jej cel D. K.: - Od wielu lat moja aktywność społeczna koncentruje się wokół osoby ludzkiej. W centrum mojej pracy i powołania staje człowiek ze swoimi potrzebami i problemami życiowymi. Pełniąc funkcję kuratora sądowego udzielam wsparcia w procesie resocjalizacji osobom przeżywającym kryzys egzystencjalny, czy też społeczny. W kwestii celu realizowanego w polityce, wychodzę z założenia innego niż Machiavelli i twierdzę wprost, że: „cel nie uświęca środków”. Polityka, to przede wszystkim obszar kształtowany przez sumienie osoby, a nie sumienie polityczne, czy też sumienie „poprawne politycznie”. A. D. - Jak Pani zaopatruje się na kwestie patriotyzmu i ochrony życia D. K.: - Dziś przejawem patriotyzmu jest przede wszystkim dobre przygotowanie do założenia trwałej rodziny oraz mądre wychowanie dzieci. Dlatego np.: na spotkaniach z osobami przygotowującymi się do zawarcia związku małżeńskiego, uświadamiam przyszłych małżonków i rodziców o niebezpieczeństwach, które czyhają na rodzinę pod pozornymi hasłami wolności, tolerancji, czy ideologii gender. W kwestii życia, jego ochrony, trzeba powiedzieć jasno, że jest ono wartością, która nie podlega dyskusji. Człowiek jest osobą od poczęcia do naturalnej śmierci. A. D. - W perspektywie ataków lewicowych organizacji na rodzinę, warto zapytać jeszcze o zabezpieczenie praw rodziny D. K.: - Zawsze uważałam, ze człowiek musi mieć prawo do godnych warunków życia, a państwo powinno stanowić gwarant bezpieczeństwa jego bytu, od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Zadaniem rządzących jest wspieranie rozwoju we człowieka we wszystkich sferach życia: materialnej, psychicznej, społecznej i duchowej. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że takie warunki może stworzyć jedynie naturalna rodzina. Dlatego, jak już mówiłam, uważam, że ochrona wartości, jaką jest ludzkie życie, małżeństwa oraz rodziny, muszą stać się priorytetem w zakresie działań przyszłego rządu, ponieważ tylko silna rodzina, stanowi dziś fundament silnej Ojczyzny. Dlatego postanowiłam kandydować. Zachęcam Wszystkich do oddania na mnie głosu 25 października.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski w Polsce: nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza

2025-04-23 20:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Łukasz Krzysztofka

Abp Antonio Guido Filipazzi

Abp Antonio Guido Filipazzi

Nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza; tym, który go prowadzi i chroni jest Jezus Chrystus - powiedział w środę nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. Hierarcha poprosił wiernych o modlitwę za duszę Franciszka oraz by Bóg dał Kościołowi jego następcę.

W archikatedrze warszawskiej w środę odbyła się Msza św. w intencji zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka. W liturgii, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce wzięli udział przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Polsce oraz władz państwowych w tym m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, czy szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent dziękuje Polakom za włączenie się w obchody milenium pierwszych koronacji

2025-04-24 11:25

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Prezydent RP

obchody milenium

pierwsze koronacje

PAP

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent RP Andrzej Duda

Wyrażam uznanie instytucjom państwowym i samorządowym, organizacjom społecznym, wspólnotom religijnym, środowiskom zawodowym i obywatelskim - wszystkim, którzy z potrzeby serc miłujących Ojczyznę przyczyniają się do uświetnienia tego ważnego jubileuszu - napisał prezydent Andrzej Duda w przesłaniu przed zaplanowanymi na 25, 26 i 27 kwietnia w Gnieźnie uroczystościami 1000. rocznicy koronacji pierwszych królów Polski.

Zwracając się do organizatorów i uczestników gnieźnieńskich uroczystości, Andrzej Duda dziękuje "za pamięć o Polsce, za dumę z wielkiej historii naszego narodu, za troskę o dobrą sławę, prestiż i pomyślną przyszłość Rzeczypospolitej".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję