Historyczny moment dla Archidiecezji Wrocławskiej i Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety odbył się 26 września w katedrze wrocławskiej – abp Józef Kupny uroczyście zamknął diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego siostry M. Paschalis i IX Towarzyszek, elżbietanek, które poniosły męczeńską śmierć z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, broniąc czystości swojej, innych sióstr i życia podopiecznych. To pierwszy proces beatyfikacyjny ofiar stalinizmu na Śląsku, a jego zakończenie przypadło w Roku Życia Konsekrowanego. Podczas ostatniego diecezjalnego etapu procesu Metropolita Wrocławski oraz członkowie Trybunału procesu – ks. prof. Józef Swastek (delegat metropolity), ks. dr Alojzy Ślósarczyk, ks. dr Wojciech Gryglewicz, s. M. Bernadetta Broda – i siostra postulator Miriam Zając złożyli przysięgę dotyczącą wiernego wypełnienia powierzonego im zadania i dochowania tajemnicy urzędowej. Zapieczętowano także akta, a przełożona generalna elżbietanek, s. M. Samuela Werbińska złożyła przysięgę, iż dopełni obowiązku dostarczenia ich do Stolicy Apostolskiej.
Reklama
W dziękczynnej Eucharystii udział wzięli biskupi z diecezji legnickiej, świdnickiej, opolskiej, gliwickiej kaliskiej i archidiecezji wrocławskiej, siostry elżbietanki z Polski i placówek rozsianych po świecie, rodzina i bliscy męczenniczek, a także goście z Niemiec i Czech – m.in. z parafii, gdzie 11 maja 1945 r. żołnierz Armii Czerwonej zamordował s. Paschalis.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii abp Józef Kupny prosił, by uwierzyć w moc Chrystusa, która jest w każdym z nas i daje siły do heroicznych czynów: – Nie po to wpatrujemy się w przykład sióstr elżbietanek, by zachwycać się ich gotowością do poświęcenia dla zachowania złożonych ślubów, ale przede wszystkim po to, by uwierzyć w moc, którą każdy z nas otrzymał w sakramencie chrztu św., bierzmowania, a niektórzy w sakramencie małżeństwa, święceń kapłańskich, w ślubach zakonnych. Uwierzmy w moc Chrystusa, która jest w każdym z nas. Otrzymaliśmy ją od Boga po to, by realizować nasze powołanie życiowe, chrześcijańskie, by stawiać czoła własnym słabościom i leczyć słabości innych, by ewangelizować świat.
Metropolita podkreślał także, że proces beatyfikacyjny elżbietanek jest przede wszystkim dla nas: – Ten proces beatyfikacyjny nie jest dla s. Paschalis i jej współsióstr. Jeśli wierzymy, że są zbawione i oglądają Boga twarzą w twarz, nic im do szczęścia nie brakuje. Cały ten proces beatyfikacyjny jest dla nas, byśmy uświadomili sobie, że można być wiernym Bogu do końca.
– Siostry męczenniczki mają nam dziś wiele do zaoferowania – mówiła na zakończenie uroczystości przełożona generalna elżbietanek. – Dzisiejszy świat potrzebuje autentycznych świadków. Postawa sióstr męczenniczek jest dla nas wyzwaniem, by pokazywać dzisiejszemu pokoleniu wartość cnoty czystości, tak często teraz odrzucanej i nierozumianej.
Akta procesu beatyfikacyjnego zostaną teraz przekazane do Stolicy Apostolskiej, do Kongregacji ds. Kanonizacyjnych – tam będą dalej rozpatrywane.