Celem spotkania było nawiązanie współpracy OROB z Urzędem Miasta, Radą Miasta i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. - Powinniśmy uzgodnić, na jakich płaszczyznach będziemy pracować, na jaką pomoc możemy
liczyć. Spotkanie nie jest roszczeniowe. Problemy musimy rozwiązywać wspólnie - powiedział na wstępie S. Grabowicz.
Burmistrz J. Stępiński przedstawił przyczyny składające się na wysoką stopę bezrobocia w Kole. Większość interesantów w Urzędzie Miasta to osoby poszukujące pracy lub nie mające mieszkania. Ich oczekiwania
w pełni są uzasadnione, zrozumiałe jest rozgoryczenie i strach ludzi nie mających środków na życie. J. Stępiński poinformował, że Urząd prowadzi rozmowy mające na celu sprowadzenie inwestorów do Koła.
Dodał też, że powziął decyzję o rozwiązaniu umów o pracę z osobami w wieku emerytalnym, pracującymi w Urzędzie Miasta na pół etatu. W najbliższym czasie stracą zatrudnienie emerytowani "półetatowcy" w
podległych Urzędowi placówkach (szkoły, przedszkola). Na ich miejsce zostaną zatrudnione osoby bezrobotne. Miasto w obecnej chwili jest zadłużone na 15 mln zł, a w 2008 r. kwota długu będzie wynosiła
22 mln zł.
Urszula Pękacz oświadczyła, że pełnomocnik OROB S. Grabowicz będzie zapraszany na posiedzenia Rady Miejskiej, natomiast Zenon Zyznarski podkreślił, że Urząd jest otwarty na wszelkie uwagi osób bezrobotnych.
Władze miasta usilnie zabiegają o inwestorów w Kole, temu celowi służy m.in. promocja miasta.
Wiele pytań, zwłaszcza w kwestii zasiłków, bezrobotni stawiali dyr. Marii Będkowskiej. Podnoszono kwestię niesprawiedliwego rozdziału kwot zasiłków. Pani Dyrektor starała się udzielać wyczerpujących
odpowiedzi. Dodatkowo poinformowała, że powstała nowa stołówka przy ul. Kilińskiego, gdzie posiłki są dowożone. - Nie wystarczyło dla wszystkich paczek z żywnością na święta Bożego Narodzenia - tłumaczyła
dyr. Będkowska - gdyż były one darowizną sponsorów. Rzeczywiście, kwoty zasiłków są niskie, ale na większe Ośrodka nie stać.
- Mam nadzieję, że bezrobotni nie przyszli tu na daremnie, że spotkanie zaowocuje potrzebną współpracą, ku zadowoleniu obydwu stron - powiedział Piotr Kapalski, bezrobotny, działacz Ruchu. W odpowiedzi
burmistrz Stępiński obiecał, że dołoży wszelkich sił i starań, by w mieście powstały nowe miejsca pracy.
Na zakończenie zrzeszeni w OROB wystosowali pismo do kolskich radnych, w którym czytamy m. in.: "My, bezrobotni mieszkańcy miasta Koła, należący do Obywatelskiego Ruchu Obrony Bezrobotnych stanowczo
sprzeciwiamy się polityce kolskich radnych (zarówno powiatowych, jak i miejskich), zmierzającej jedynie do zwiększenia swojego stanu posiadania i dobrobytu (...). Najlepszym tego przykładem jest ustalenie
bajecznej wysokości diet. Za pracę w końcu bądź co bądź - społeczną. Proponujemy przypomnienie słów przysięgi, jaką niedawno składali nasi radni: "Ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie,
rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców".
Pomóż w rozwoju naszego portalu