Reklama

Wiara

Wiara MIMo wszystko

O młodzieży, wierze i życiu poza sceną z Ireneuszem Krosnym podczas Diecezjalnych Dni Młodzieży diecezji toruńskiej w Hartowcu rozmawia Daria Neumann

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DARIA NEUMANN: – W przyszłym roku młodzi Polacy będą gospodarzami Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Jaka jest polska młodzież?

IRENEUSZ KROSNY: – Sądzę, że polska młodzież wciąż jest nadzieją dla Polski i dla Europy, dlatego że są w niej obecne wartości przekazywane przez rodziców i przez rodzinę. Uważam, że nasza młodzież jest dużo mniej „zepsuta” niż w innych krajach. Jednym z dowodów na to jest obserwacja: nawet kiedy młodzież odchodzi od Kościoła w wieku lat kilkunastu, okazuje się, że zwykle w wieku lat dwudziestu pięciu, trzydziestu zaczyna do Kościoła wracać. Myślę więc, że w młodych wciąż jest dobro. Jest ono mocno zwalczane przez natłok kultury medialnej, jednak korzenie dobra wciąż jeszcze są w nich obecne.

– Tegorocznym hasłem przygotowań do ŚDM jest błogosławieństwo „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8). Jak przejawia się ono w Pana życiu, jak Pan je rozumie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Przede wszystkim trzeba się starać o czystość w rodzinie. Chodzi o to, aby życie w małżeństwie było jak najbardziej zgodne z nauką Kościoła. Myślę, że to jest ogromne wyzwanie zwłaszcza dla młodych w obecnych czasach. Jednak jest to podstawa. Trzeba dbać o modlitwę, czytanie Pisma Świętego, o zwykłe codzienne rzeczy, z których może wypływać moc Ducha Świętego.

Reklama

– Nie każda wierząca osoba chce dziś otwarcie mówić o swojej wierze, tym bardziej w przestrzeni publicznej, w mediach. Nie woli Pan czasami dla świętego spokoju, jak przystało na mima, pomilczeć?

– Jestem człowiekiem wierzącym i nie wstydzę się tego, jednak na scenie wolę pozostać po prostu śmiesznym mimem, natomiast w kontaktach osobistych, podczas różnych spotkań z ludźmi staram się świadczyć o Chrystusie. Nie afiszuję się swoją wiarą, ale kieruję się nią w swojej pracy i w życiu osobistym. Dlatego nie przyjąłem propozycji zostania ambasadorem medialnym ŚDM. Pomagam Światowym Dniom Młodzieży w inny sposób. Będę miał spektakl dla młodzieży, która przyjedzie do mojej diecezji z całego świata. Pantomima jest przecież językiem międzynarodowym.

– Świat mediów lubi kontrowersje. Czy religia może być dla mima tematem żartów? Czy istnieją granice, których w żartach Pan nie przekracza?

– Jak już wspomniałem, w mojej pracy kieruję się wiarą, dlatego zdecydowanie nie przekraczam pewnych granic. Uważam, że są tematy zbyt święte, zbyt delikatne, żeby je obśmiewać w jakikolwiek sposób. Unikam też takich tematów, jak seks i alkohol.

– Czym jest dla Pana wiara na co dzień?

Reklama

– Wiara na co dzień to jest przede wszystkim radość, że życie nie kończy się tutaj, na ziemi. Wszelkie zło, jakie obserwujemy, byłoby strasznie przybijające, gdyby nie świadomość, że to nie zło ostatecznie wygra na tym świecie. Ostatecznie to Pan Bóg odniesie zwycięstwo – czy w tym życiu, czy w przyszłym. Przyszłość należy do Pana Boga, Szatan został pokonany, Jezus zwyciężył na krzyżu i myślę, że cokolwiek by się nie działo, ostatecznie dobro zwycięży. Najważniejsze jest to, że wiara nadaje sens wysiłkowi, codziennemu życiu, nadaje cel życiu, ponieważ ostatecznie zwycięstwo i tak należy do Chrystusa.

– Jak ta otwartość na Boga przyjmowana jest przez Pana środowisko?

– Środowisko już się przyzwyczaiło (śmiech). Oni mniej więcej namierzyli, kto w środowisku jest wierzący, a kto jest niewierzący. Czasami wychodzi to w różnych sytuacjach. Do szczególnie burzliwych dyskusji dochodzi w okresach poprzedzających wybory. Jednak jeśli człowiek orientuje się trochę w sytuacji społecznej i politycznej, to bywa, że uda się kogoś przekonać do właściwych wyborów, właściwych decyzji. Myślę, że w środowisku to nie jest jakiś problem, że jest się wierzącym, środowisko to akceptuje. Wszyscy się znamy, kolegujemy, akceptujemy, natomiast głębsze relacje nawiązuje się zazwyczaj z osobami mającymi zbliżony światopogląd.

– Co chciałby Pan jako mim-komik przekazać młodzieży, która nie potrafi odczuwać głębokiej radości, tak często traci poczucie sensu życia, nie może znaleźć swojego miejsca w ojczyźnie?

– Powiedziałbym młodzieży: po pierwsze, musicie odnaleźć Chrystusa – Chrystus da wam radość, da wam nadzieję, da wam szczęśliwe życie – to jest pierwsza podstawowa rzecz. Jeśli już to odkryjecie, to odkryjecie również, że Polska jest królestwem Maryi i że w związku z tym jest to kraj wyjątkowy, inny niż wszystkie i nie warto go opuszczać, nie warto stąd odchodzić. Nie wiadomo, co będzie z Europą Zachodnią, nie wiemy, kiedy islam przejmie tam władzę, a wszystko wskazuje na to, że nie będziemy na to wcale tak długo czekać. Polska jest natomiast królestwem Maryi i Maryja zadba o to, by tym królestwem pozostała.

2015-08-19 09:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapis rozmowy Papieża z dziennikarzami w samolocie

[ TEMATY ]

rozmowa

Franciszek

Grzegorz Gałązka

O gotowości udania się do Iraku, otwartości na dialog z Chinami, znaczeniu modlitwy o pokój w Ziemi Świętej, "okrucieństwie" świata, "cierpieniu" Półwyspu Koreańskiego, kolejnych podróżach, relacji z Benedyktem XVI mówił papież Franciszek w rozmowie z dziennikarzami w drodze powrotnej z Seulu do Rzymu.

Oto zapis konferencji prasowej Ojca Świętego w tłumaczeniu na język polski:
CZYTAJ DALEJ

Jak naprawdę jest w czyśćcu? Poznaj kilka wizji od św. Faustyny!

[ TEMATY ]

duchowość

czyściec

stock.adobe.com

Każdy z nas ma chwile, w których zadaje sobie pytanie: co będzie po śmierci? Od razu niebo, a może najpierw czyściec? Jeśli tak, to jak tam jest? To aż tak bolesna rzeczywistość? Poznaj kilka cytatów z Dzienniczka św. Faustyny mówiących o wizji czyśćca.

Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe (Dz. 20).
CZYTAJ DALEJ

Marsz Papieski w Nienadówce

2024-11-03 18:10

Elżbieta Motyl

Marsz Papieski w Nienadówce

Marsz Papieski w Nienadówce

Marsz zainicjowany przez ks. Proboszcza Jerzego Uchmana zgromadził około 300 parafian.

O godzinie 14:00 wierni zgromadzili się w kościele, gdzie odbyła się modlitwa oraz przygotowanie do marszu. Podczas ceremonii parafianie zabrali ze sobą relikwie św. Jana Pawła II, św. Andrzeja Boboli, św. Krzyża, błogosławionej rodziny Ulmów oraz św. Charbela. Procesja wyruszyła w kierunku Nienadówki dolnej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję