Podczas Eucharystii Ordynariusz poświęcił także antepedium ołtarza, chrzcielnicę oraz figurę św. Jana Nepomucena, która zostanie umieszczona w kaplicy powstańczej. Po Mszy św. wszyscy uczestnicy liturgii
przeszli pod kurhan usytuowany przy ul. Brynicznej, by tam jeszcze raz oddać hołd bohaterom walk o wolność. Odbył się apel poległych, delegacja samorządowa oraz przedstawiciele młodzieży złożyli pod kaplicą
kwiaty. Były okolicznościowe przemówienia, a przede wszystkim chwila skupienia i refleksji.
"Na tej ziemi zostali pochowani powstańcy styczniowi. To zobowiązuje" - mówił do zgromadzonych przy kurhanie przedstawicieli władz samorządowych, kombatantów, młodzieży, harcerzy i mieszkańców Sosnowca
ks. Leonard Sobczyk. "Po wielu latach możemy otoczyć należną czcią ten skrawek ziemi, łącząc się z tymi, którzy w bólu i strachu, pod osłoną nocy, zagrożeni karą śmierci złożyli w tej ziemi zabitych powstańców.
Ich ofiara nie była daremna. Ich czyny i poświęcenie są dla nas żywe i wyznaczają nam kierunek naszych starań" - dodał.
Dziś bardzo trudno określić, jak wyglądały walki w Sosnowcu. Wiadomo z całą pewnością, że takowe miały miejsce. Najprawdopodobniej do największej potyczki doszło 6 lutego. Walki koncentrowały się
w okolicach dworca kolejowego i komory celnej. Po kilkugodzinnych zmaganiach szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść kosynierów i strzelców polskich. Na terenach uwolnionych od zaborców utworzono
enklawę polskości z pełnoprawnymi władzami, która przetrwała do 23 marca. Jak z każdym sukcesem tak i z tym wiązały się pewne trudności. Powstańcy mieli poważne kłopoty z obsadzeniem władz na "ziemiach
odzyskanych". W ostatniej chwili został odwołany Władysław Jankowski, który miał objąć władzę cywilną. Nie stawił się także Józef Czapski, który z kolei miał zostać naczelnikiem wojskowym. W takiej sytuacji
obie te funkcje połączył i sprawował Apolinary Kurowski. Trzeba wspomnieć, że do sukcesu militarnego powstańców przyczyniła się pomoc cudzoziemców. I tu nie sposób pominąć płk. Francesca Nullo i jego
włoskich oraz węgierskich przyjaciół. W powstaniu uczestniczyli także duchowni katoliccy. Wielu z nich oddało życie, by wymienić tylko ks. Józefa Ćwilkińskiego, ks. Serafina Szulca czy ks. Ludwika Sateleckiego.
Póki co przy kurhanie powstańczym trzeba wykonać ostatnie prace remontowo-konserwatorskie. Jednak już teraz młodzież z okolicznych szkół zobowiązała się dbać o pomnik, by pamięć o poległych rodakach
nie zaginęła, ani nie była sprofanowana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu