MARIA FORTUNA-SUDOR: – Czym zajmuje się koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM?
BP DAMIAN MUSKUS OFM: – Do głównych zadań koordynatora należy troska o zgodną współpracę sekcji odpowiedzialnych za poszczególne projekty w ramach komitetu. Chodzi tu także o budowanie wspólnoty środowisk, instytucji, wolontariuszy i osób zaangażowanych w przygotowania do ŚDM i współpracujących z komitetem. Przyszłoroczne spotkanie młodych w Krakowie to wielkie zadanie, niemożliwe do udźwignięcia przez wybrane grono, choćby to byli najlepsi, najbardziej zaangażowani specjaliści. Jest to także zadanie, które uczy pokory. Na co dzień doświadczamy, że zostaliśmy powołani do dzieła, które przerasta ludzkie siły i bez Bożej pomocy nie tylko byłoby niemożliwe do realizacji, ale po prostu nie miałoby sensu.
– W jednej z wypowiedzi Ekscelencji przeczytałam, że „Światowe Dni Młodzieży to wielkie przedsięwzięcie, wymagające zaangażowania i jedności działań Kościoła, państwa i samorządów lokalnych...”. Jaka jest rola tych podmiotów w trwających przygotowaniach? Jakie zadania zostały im powierzone?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Rolą Kościoła jest przygotowanie wszystkich wydarzeń religijnych związanych z ŚDM. Mam na myśli celebracje liturgiczne, katechezy, spotkania modlitewne i kulturalne odbywające się w ramach tzw. Festiwalu Młodych. Przystosowanie infrastruktury, transportu, ochrona zdrowia, pomoc w organizacji noclegów i wyżywienia oraz zapewnienie bezpieczeństwa Ojcu Świętemu i osobom, które się z nim spotkają, to z kolei zadania władz państwowych i lokalnych, wynikające z obowiązku ustawowego. Oczywiście, strona kościelna ściśle współpracuje z instytucjami państwowymi i samorządowymi, są to bowiem zadania wzajemnie się uzupełniające i powiązane.
– W tegorocznym orędziu na XXX ŚDM papież Franciszek napisał, że chrześcijaństwo jest fascynującym planem na życie. W naszym kraju to przesłanie łączy się z 1050. rocznicą chrztu Polski. Czy i jak to wydarzenie zostanie przypomniane w trakcie ŚDM?
– Jeśli nawet nie odwołujemy się wprost do jubileuszu chrystianizacji Polski, to nasze programy duszpasterskie, jak B>M („Być to znaczy więcej niż mieć”), „Miasto Świętych”, „Szlak Miłosierdzia Bożego” służą temu, by młodzież poznała duchowe fundamenty naszej ojczyzny i ponadtysiącletnie dziedzictwo wiary, jej świadków, świętych i błogosławionych, którzy w dziejach Polski odegrali znaczącą rolę i do dziś są wzorcami życia opartego na wartościach chrześcijańskich. Sięgając początków Kościoła w Polsce, otwieramy się na przyszłość, na nadzieję, którą pokładamy w młodych. Ten jubileusz jest dla nas wielkim darem i w programie wydarzeń centralnych znajdzie się miejsce na takie zaakcentowanie tej rocznicy, by stała się ona uniwersalnym przesłaniem, ważnym nie tylko dla polskiej młodzieży, ale także dla jej rówieśników z całego świata.
– Jest jeszcze druga rocznica; w 2016 r. będziemy obchodzić 25-lecie ŚDM zorganizowanych w Częstochowie. Czy i do tych wydarzeń organizatorzy się odniosą?
Reklama
– To bez wątpienia wyróżnienie, że ŚDM są organizowane w Polsce po raz drugi. Dwudziestopięciolecie dzielące te dwa wielkie spotkania obfitowało w wiele przełomowych wydarzeń w polskim społeczeństwie i w życiu Kościoła. Dziś uczestnicy ŚDM z 1991 r. mogą dzielić się tym doświadczeniem ze swoimi dziećmi i to najlepiej uświadamia, że Światowe Dni Młodzieży są wędrówką przez miejsca i czas i że pokolenia się zmieniają, ale przesłanie ŚDM pozostaje niezmienne. Warto też pamiętać, że na ŚDM na Jasną Górę po raz pierwszy przybyła liczna grupa młodzieży ze Wschodu. Wierzymy, że i teraz będzie podobnie.
– Czy organizatorzy podjęli już działania, aby tej młodzieży ułatwić przyjazd do Polski na ŚDM?
– Myślimy o młodzieży z całego świata, zwłaszcza z rejonów dotkniętych ubóstwem czy też z takich miejsc, z których Polska jest trudno dostępnym celem podróży. Tradycją ŚDM jest tzw. fundusz solidarnościowy, który ułatwia pielgrzymkę uboższej młodzieży. Dzięki życzliwości Ministerstwa Spraw Zagranicznych możemy też liczyć na uproszczenia procedur dla młodych, a także zwolnienie ich z obowiązkowych opłat wizowych.
– Ekscelencja przekonuje, że przygotowanie do ŚDM rozbudzi w polskiej młodzieży wrażliwość i otworzy ich serca na potrzeby innych. Jak te cele są realizowane?
– W młodych ludziach tkwi potężny potencjał dobra. Przygotowania do ŚDM stały się impulsem, który ten potencjał wyzwolił. Młodzi bardzo szybko poczuli się gospodarzami ŚDM i bardzo poważnie podchodzą do wynikających z tego faktu zobowiązań. Angażują się w proponowane im projekty duszpasterskie, ale sami także są pełni nowych pomysłów i inicjatyw, które chętnie podejmujemy i wspieramy. Zachęcamy ich także do tego, by swoimi doświadczeniami dzielili się z innymi. Nic tak bowiem nie mobilizuje, jak przykłady dobrych działań, którymi można się zainspirować. Iskra ŚDM, przekazywana jak w sztafecie, rozpala do takich działań całą Polskę.
Reklama
– To dobro jest ściśle związane z miłosierdziem Bożym. Dlaczego jest ono takie ważne w życiu młodzieży?
– ŚDM pod hasłem: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5, 7) odbędą się w Roku Świętym Miłosierdzia. Ustanawiając go, Ojciec Święty dał nam niezwykły dar. Papież Franciszek, który o młodych myśli z troską i miłością, pragnie im wskazać źródło przesłania o Bożym Miłosierdziu, które bije w łagiewnickim sanktuarium. Pragnie zawierzyć przyszłość młodych, a przez to przyszłość świata, Bogu, który jest miłością miłosierną. Wskazujemy młodym dwoje apostołów tej prawdy: św. Jana Pawła II i św. Faustynę, ale przede wszystkim chcemy stworzyć im warunki do tego, by prawdziwie doświadczyli spotkania z Jezusem Miłosiernym, by otworzyli się na głębię prostych słów: „Jezu, ufam Tobie”. Boże Miłosierdzie jest prawdziwą rewolucją w życiu człowieka. Jeśli nasi młodzi pielgrzymi osobiście tego doświadczą, wrócą do swoich domów i będą przemieniać świat.
– Poznanie przesłania o Bożym Miłosierdziu będzie bez wątpienia największą wartością ŚDM. Proszę powiedzieć, jakie jeszcze korzyści niesie to wydarzenie?
Reklama
– ŚDM to przede wszystkim inwestycja w młodość przeżywaną świadomie jako „projekt życia”, jak mówił św. Jan Paweł II. Korzyści wynikające z tego, że młodzi w wyniku tego spotkania podejmą odpowiedzialność za swoje życie, popatrzą na nie w perspektywie daru dla innych i zechcą oprzeć je na fundamentalnych wartościach dobra, miłości i prawdy, są nie do oszacowania. ŚDM wyzwala także potrzebę zaangażowania, bezinteresownej pomocy, możemy więc liczyć na to, że dzięki temu doświadczeniu w młodych ludziach zaszczepimy ideę wolontariatu jako pomysłu na sensowne i twórcze spędzanie wolnego czasu i ofiarowanie siebie innym. Mam nadzieję, że dzięki ŚDM wszyscy odmłodniejemy duchowo, napełnimy się radością i energią płynącą od młodych. Są także inne wymiary takich korzyści: biznesowe, promocyjne, gospodarcze. Myślę jednak, że warto skupić się na tym, co najważniejsze – by ŚDM były dla młodych szkołą pięknego życia.
– Czy Kościół ma plan, jak zagospodarować aktywność i zaangażowanie młodzieży już po międzynarodowym spotkaniu?
– Takie rzeczy trudno zaprogramować. Każdy z nas, młodszy i starszy, powinien zapytać sam siebie: Co zrobię dalej z tymi talentami, które odkryłem dzięki ŚDM? Jak je zagospodaruję, pomnożę i do czego wykorzystam? Od tego się zaczyna. Nasza osobista odpowiedzialność za dar ŚDM może potem zaprocentować na poziomie bardziej ogólnym, ale ona jest podstawą i początkiem dobra, jakim – mam nadzieję – będziemy się cieszyć.
– Ale jakiś pomysł powinien być...
– Myślę, że Pan Bóg taki pomysł ma i w odpowiednim momencie go nam objawi. Nasze ludzkie rachuby i zamierzenia mogą nam zamknąć oczy na Jego plany. Mam nadzieję, że On nas zaskoczy czymś, co przerasta nasze wyobrażenia. Mocno też wierzę, że dzięki ŚDM w Kościele dokona się ożywczy cud przemiany. Ludzie młodzi, ich różnorodność to jest bogactwo Kościoła. Odpowiedzialność za mądre zagospodarowanie tego potencjału spoczywa na duszpasterzach, którzy są najbliżej młodych. To oni znają ich entuzjazm wiary i mogą stworzyć odpowiednie warunki do pomnażania dobra. Naszym wielkim marzeniem jest, by po ŚDM powstał trwały, żywy pomnik w postaci ruchu młodych – wspólnot, które zadomowią się w parafiach i poczują się odpowiedzialne za lokalny Kościół.