Wizerunek kilkakrotnie "poprawiany", przemalowywany i upiększany, w pierwszej ćwierci XIX w. został ozdobiony tkaniną zakrywającą całe tło, srebrnymi sukienkami i złoconymi koronami w otoczeniu wieńca
dwunastu gwiazd. Początkowo na Obrazie, a potem i wokół niego oraz na ścianach kaplicy zawieszano liczne wota błagalne, upraszające cud i dziękczynne. Ściany kaplicy i ołtarz zdobiono barwnymi firanami
i cennymi tkaninami. Na doroczną uroczystość odpustową bogato oświetlano kaplicę na zewnątrz łojowymi lampami, wewnątrz ogromnymi świecami. Szczególnym nabożeństwem Matka Boża Opieki cieszyła się u więźniów
twierdzy zamojskiej. Nawet gdy w czasach niewoli narodowej zmalała sława Obrazu, przed skromną Zamojską Madonną prosty lud nadal zawierzał swe troski, zanosił modły w chwilach groźnych dla miasta i kraju,
wyróżniając Ją czcią spośród innych obrazów kolegiackich.
Obraz olejny, namalowany na bejcowanych na czarno-brązowy kolor czterech poziomych deskach sosnowych o nierównej powierzchni, w ciepłej tonacji, barwnej, przedstawia wizerunek Maryi ujętej w półpostaci,
z głową lekko zwróconą w prawo, patrzącą na wprost. Lewą ręką podtrzymuje siedzącego Jezusa, również patrzącego przed siebie, który prawą ręką błogosławi, lewą ujmuje zwój. Prawa ręka Matki spoczywa ukośnie
na piersiach, jakby wspierając gest Dzieciątka. Hieratycznie ukazana Maryja zwrócona frontalnie do widza, zgodnie z obowiązującym kanonem, ukazuje Dzieciątko kierując na Nie uwagę patrzącego. Głowy Madonny
i Chrystusa ozdobione złocistymi, dużymi koronami, otaczają nimby - aureole. Obydwie postacie stopione są jakby w jedną sylwetkę. Twarze są śniade, o ciepłej karnacji, zbliżone do ormiańskiego typu urody,
z brązowo-czarnymi oczami w ciemnej oprawie. Miękki modelunek obu twarzy z małymi ustami uwydatnia ich podobieństwo fizyczne. Twarz Maryi o dużych, wyrazistych oczach i głębokim spojrzeniu (jakby w głąb
duszy patrzącego) pełna jest wyrazu melancholii, skupienia, pogody i spokoju.
Zamojski Obraz można zaliczyć do typu przedstawień półpostaciowej Hodegetrii. Kompozycja postaci Maryi i Dzieciątka, układ dłoni, atrybuty wskazują na wzorzec ikony Matki Bożej Smoleńskiej (obecnie
w kościele dominikanów w Gdańsku). Liczne kopie i rozpowszechnienie wiary w skuteczność opieki Najświętszej Maryi Panny w tym wizerunku, zwłaszcza po połowie XVIII w., były prawdopodobnie źródłem, z jakiego
czerpał natchnienie anonimowy autor obrazu zamojskiego. Chociaż obraz ten nie należy do dzieł sztuki wysokiej miary, to jednak przedstawia dużą wartość religijną i emocjonalną. Otaczany czcią stanowi
świadectwo wdzięczności ludu dla swej Łaskawej Pani i Orędowniczki u Syna.
Co roku 8 września, w dniu odpustu, parafianie, mieszkańcy Zamościa i pielgrzymi gromadzą się licznie przed Łaskawą Matką Opieki zwaną Odwachowską, a w każdy wtorek o godzinie 8.00 na Mszy św. i nabożeństwie
połączonym z podziękowaniami i prośbami. Także i dziś napływają kolejne wota i świadectwa otrzymanych łask i wysłuchanych modlitw.
W czasie historycznej wizyty w naszym mieście, 12 czerwca 1999 r., Ojciec Święty poświęcił korony, zdobiące Obraz, wykonane w krakowskiej Pracowni Brązowniczej "Sacrum" z ofiar złożonych przez wiernych.
Wtedy też skierował do nas pamiętne słowa: "Na szlaku naszego pielgrzymowania po polskiej ziemi spotykamy się znów z Maryją. Jest to szczególny dar Bożej łaski, że właśnie w Zamościu, gdzie w katedralnym
sanktuarium od pokoleń Maryja doznaje czci jako Matka Bożej Opieki, przychodzi nam obchodzić niejako drugą stację Uroczystości Jej Niepokalanego Serca".
9 września 2000 r. w Jubileuszowym Roku 2000 oraz na 400-lecie ogłoszenia aktu fundacyjnego parafii kolegiackiej i Akademii Zamojskiej, przy pięknej pogodzie i ogromnej liczbie wiernych odbyła się
koronacja cudownego Obrazu. W asyście licznie przybyłych biskupów i kapłanów aktu koronacji dokonał Prymas Polski kard. Józef Glemp.
Już wkrótce, 19 lutego, obchodzić będziemy uroczystość 200-lecia obecności w katedrze łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Odwachowskiej. Program modlitewnego przygotowania poprzedzającego uroczystość
podamy w następnym numerze Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu