Reklama

Wiara

Bp Ryś: Kościół istnieje dla ewangelizacji

O nowej ewangelizacji w polskiej rzeczywistości Kościoła mówi w rozmowie z KAI bp Grzegorz Ryś. Krakowski biskup pomocniczy uczestniczy w 366. Zebraniu Plenarnym KEP, które w dniach 7-8 października br. odbywa się w Warszawie.

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Małgorzata Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Księże Biskupie, mówiąc o nowej ewangelizacji w Kościele, o czym mówimy przede wszystkim?

Bp Grzegorz Ryś: Papież Franciszek po "Evangelii Gaudium" (adhortacja apostolska ogłoszona po synodzie biskupów nt. nowej ewangelizacji - przyp. red.) w zasadzie odszedł od używania terminu nowa ewangelizacja, powracając do tego, co mówił Paweł VI, czyli do terminu "ewangelizacja", jako głównego, a być może nawet jedynego, zadania Kościoła.
Kościół istnieje dla ewangelizacji, czyli dla przekazu wiary. Ten przekaz jest zwrócony do każdego z nas, bo dopiero gdy przyjmiemy wiarę, możemy ją przekazywać. Możemy mówić o ewangelizacji ad intra i ad extra - czyli do tych, którzy albo wiary jeszcze nigdy nie mieli, albo ją porzucili, zostawili. Na pewno chodzi o to, i to jest programowe stwierdzenie papieża Franciszka, żeby celem Kościoła nie był Kościół sam w sobie, tylko by charakteryzowała go dynamika wychodzenia na zewnątrz, ku wszystkim poszukującym i zagubionym.

- Jak Ksiądz Biskup ocenia wpływ i recepcję tego, o czym mówi papież Franciszek, w Kościele w Polsce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Myślę, że jest lepiej niż się powszechnie wydaje. Ten nurt jest w Kościele polskim bardzo mocny, tylko on się niestety nie przebija do szerszej informacji medialnej. Jesteśmy w tej kwestii Kościołem niesłychanie mocnym i bardzo różnorodnym, jeśli chodzi o inicjatywy. Mamy potężne środowisko Szkół Nowej Ewangelizacji, ruchów które są ewidentnie ewangelizacyjne. Mamy wypracowanych wiele metod ewangelizacji, które stają się coraz bardziej popularne, np. Kursy Alfa, które są prowadzone także w parafiach wiejskich w Polsce.
Mamy dziesiątki tysięcy świeckich ludzi przekonanych do ewangelizacji i coraz większe grono księży, którzy uczą się współpracy ze świeckimi, potrafią też pomagać im w rozeznawaniu charyzmatów, potrafią ich posyłać do pracy w Kościele. Więc jest coraz lepiej. Naprawdę ciekawym doświadczeniem są wakacje, kiedy można zobaczyć nie tylko to, że konkretne ruchy organizują rekolekcje, ale np. że odbywają się w Polsce wielotysięczne zgromadzenia młodych ludzi, np. w wieku gimnazjalnym, które organizują zwłaszcza wspólnoty zgromadzone przy rozmaitych zakonach. Właściwie ile jest zakonów, tyle jest pomysłów. To są świetne spotkania o wielkiej dynamice i zupełnie nowym języku przekazu wiary. Muszę powiedzieć, że tego jest tyle, że nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie zaproszenia, które otrzymuję z Polski na takie spotkania. To jest też o tyle ciekawe, że np. jeśli chodzi o młodzież gimnazjalną, to najłatwiej jest usiąść i ponarzekać. A tu się okazuje, że tej młodzieży jest tysiące na takich spotkaniach.

- Z jednej strony mówimy o wakacyjnych akcjach, skierowanych do młodzieży, z drugiej strony wciąż aktualne pozostaje pytanie o to, jak dotrzeć do tych, którzy są na obrzeżach Kościoła - do nich też skierowana jest nowa ewangelizacja. Jakie są metody dotarcia do tej grupy ludzi?

- Metoda jest taka, że można do nich dotrzeć przez tych, którzy są już w Kościele, innej metody nie ma. I to jest to, czego ciągle musimy się uczyć. Tzn. tak przeżywać komunię Kościoła, parafii, konkretnego ruchu, żeby właśnie wychodzić poza nią, na zewnątrz. Trzeba się wyzwalać z dobrego samopoczucia, że jest nas dużo i wystarczająco, i co nas obchodzą ci wszyscy, których nie ma. Tu się już dużo dzieje. Mam wrażenie, że ta świadomość w Kościele polskim jest powszechna. Wiemy, że takie jest zadanie Kościoła, że to jest program podpowiadany przez papieża. Właściwie trudno jest znaleźć środowisko, które by o tym nie wiedziało. Teraz pozostaje pytanie, jak to przełożyć na praktykę. Ale zmiany w świadomości już się dokonały.

- Czyli można powiedzieć, że kierunek jest taki: zmienić oblicze Kościoła poprzez tych, którzy już w nim są, po to, żeby był on atrakcyjny dla tych, których w Kościele jeszcze nie ma.

Reklama

- Oczywiście. To jest to, co napisano jeszcze przed synodem o nowej ewangelizacji w tzw. "Lineamenta" synodu poświęconego tej kwestii - sprawa ewangelizacji jest kwestią eklezjologiczną, czyli najpierw popatrzmy na to, jakim jesteśmy Kościołem. Jeśli się do kogoś dociera się z kerygmatem i człowiek chce odpowiedzieć na to pytanie Chrystusa, który dla niego umarł i zmartwychwstał, no to trzeba go teraz zaprosić do Kościoła. I to musi być zaproszenie, które jest konkretne, ono nie może być abstrakcyjne. Mamy cały szereg zjawisk, które idą w kompletnie inną stronę, np. bardzo popularny, lansowany ostatnio medialnie "churching" , który oznacza, że człowiek dzisiaj jest tu, jutro tam, pojutrze jeszcze gdzie indziej. I tak naprawdę nie jest nigdzie, w żadnym kościele. Tu wpada posłuchać kazania, tam, bo jest parking, a jeszcze w innym ładnie śpiewają. Ale to nie jest tworzenie Kościoła. Nie oceniam i nie osądzam tych ludzi, ale to oznacza, że poprzez to, jak głosimy Słowo, jak sprawujemy sakramenty, nie potrafimy ich zaprosić do tego, żeby znaleźli się w konkretnym miejscu, konkretnej wspólnocie, a potem z tą wspólnotą wychodzili szukać następnych.

- Jak zatem powinno być głoszone Słowo, żeby było atrakcyjne?

- Atrakcyjność Słowa polega na tym, że staje się ono wydarzeniem spotkania z Jezusem Chrystusem. Nie ma innej atrakcyjności. Słowo, na które ludzie naprawdę czekają i otwierają się na nie za każdym razem, to to, kiedy nie mówimy o teorii, nie zaczynamy mówić od moralności, ale mówimy o tym wydarzeniu, jakim jest spotkanie z Chrystusem - Synem Boga, który stał się człowiekiem. Dopiero potem jest wszystko inne. Bez tego nic nie ma, jest tylko zbiór ciężarów, które nakłada się na ludzi.
Rozmawiała Anna Malec
Bp Grzegorz Ryś - biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej, przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji, działającego przy Konferencji Episkopatu Polski.

2014-10-07 17:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nagroda im. papieża Franciszka ustanowiona

Abp Grzegorz Ryś ustanowił „Nagrodę im. Papieża Franciszka” dla młodzieży z terenu archidiecezji, o czym poinformował w specjalnym liście napisanym do młodych

W liście metropolita łódzki dziękuje młodzieży za zaangażowanie w jubileusz stulecia diecezji, dzieli się też swoimi refleksjami, m.in. na temat przyjaźni i miłości. Zachęca również do dzielenia się własnymi przemyśleniami – do tego celu ma powstać specjalna strona internetowa www.godzina10.pl .
CZYTAJ DALEJ

Czarnogóra: w noworocznej strzelaninie zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci

2025-01-02 11:15

[ TEMATY ]

Czarnogóra

strzelanina

PAP/EPA/STRINGER

W środowej strzelaninie w położonej na południu Czarnogóry Cetyni zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci, a cztery zostały ranne - poinformowała prokurator Andrijana Nastić, cytowana w czwartek przez telewizję RTCG.

Poprzedni bilans ofiar mówił o 10 ofiarach śmiertelnych.
CZYTAJ DALEJ

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy!

2025-01-03 07:35

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy i co robimy, wdzięczni za ludzi, których spotkaliśmy w roku minionym i wielu z nich nadal jest z nami. Bóg liczy, że będę Mu wdzięczny za tych, z którymi współpracujemy, ale też i za tych, którzy są dla nas źródłem trudności, zmartwień, cierpienia itd. Bo skoro On jest Panem wszystkiego, zatem także obecność obok mnie ludzi tzw. przykrych, uciążliwych, ma służyć czemuś dobremu!

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję