Reklama

Niedziela Lubelska

Bóg nie umarł. Czy wierzysz w to?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Bóg nie umarł” – tak w tłumaczeniu polskim brzmi tytuł głośnego filmu amerykańskiego, który wszedł na ekrany naszych kin. Jest on ekranizacją powieści pod tym samym tytułem, której autorem jest Rice Broocks. Akcja filmu rozgrywa się na jednym z uniwersytetów, gdzie rozpoczyna edukację Josh Wheaton. Młody student (Shane Harper) już na pierwszych zajęciach z filozofii jest zaszokowany zachowaniem profesora Radissona, który z całą stanowczością twierdzi, że Bóg umarł. Zmusza on studentów do zapisania tej tezy na kartce i podpisania jej swoim imieniem i nazwiskiem. Studenci posłusznie wykonują polecenie wykładowcy, tylko jeden Josh opiera się, mówiąc, że jako człowiek wierzący nie może podpisać się pod takim twierdzeniem. Zaskoczony profesor (Kevin Sorbo), chcąc opornego studenta skompromitować w oczach kolegów i koleżanek zgadza się, aby młody adept na kilku zajęciach przedstawił racjonalne „dowody” na istnienie Boga, w którego on absolutnie nie wierzy.

W kręgu dywagacji filozoficznych

Twórcy filmu w sporze filozoficznym nawiązują do słynnego twierdzenia niemieckiego filozofa Nietzschego o tym, że Bóg umarł. Skoro Bóg nie istnieje, to nie może być podstawą kodeksu moralnego i kosmicznego porządku. Świat nie jest dziełem Boskim. Ten światopogląd znalazł poparcie wielu zagorzałych ateistów w Europie i na całym świecie. W amerykańskim społeczeństwie, obok skrajnych doktryn, występują też chrześcijańskie poglądy, w myśl których Bóg jest wieczny, stworzył świat, wprawił go w ruch i opiekuje się nim. Jak jednak to udowodnić? Przed takim zadaniem stanął student I roku. Dzięki pomocy pastora (David White), który wskazał mu odpowiednią lekturę – Pismo Święte – Josh bardzo solidnie przygotowuje się do wystąpienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielowątkowość zaleta czy wada filmu?

Film Horolda Cronka odznacza się wielowątkowością. Obok słynnej dysputy studenta z profesorem jest ukazana historia Ayishy, muzułmanki, która nawróciła się na wiarę chrześcijańską i przez to popadła w konflikt ze swoim ojcem. Jest też epizod z niesprawnym samochodem pastora, uniemożliwiającym podróż z przyjacielem. Sądzę, że dla przeciętnego widza powiązanie owych wątków w całość nie jest wielkim utrudnieniem. Podczas kolejnych odsłon poznajemy dwie piękne kobiety – przebojową dziennikarkę chorą na raka oraz narzeczoną profesora, Minę. Ta ostatnia (chrześcijanka) z powodu różnic światopoglądowych rozstaje się ze swoim ateistycznym kochankiem. Twórcy filmu ciekawie przedstawili zawikłane drogi prowadzące do Boga. Mogą to być: bunt, choroba, rozstanie, utrata bliskiej osoby czy perspektywa bliskiej śmierci (profesor).

Reklama

Obraz Cronka nie ma nic wspólnego z dewocyjną pobożnością. Nie ma tu moralizatorstwa, taniej propagandy czy przesadnego nadużywania imienia Boga. No może tylko w jednym przypadku, gdy pastor Dave i jego przyjaciel misjonarz ciągle powtarzają: „Bóg jest dobry”. Dla nas, katolików, to jest oczywiste i nie podlega dyskusji.

Oglądając film „Bóg nie umarł”, widz konfrontuje losy bohaterów z własnym życiem. Zarówno Josh, jak i Mina przechodzą bowiem wielką próbę wiary. Chcąc obronić swój system wartości, narażają się na śmieszność, drwinę, krytykę, wreszcie rezygnację ze szczęścia osobistego. Mogliby tego uniknąć, gdyby zrezygnowali z własnych przekonań. Josh jednak, nie zważając na konsekwencje (możliwość niezaliczenia semestru), robi wszystko, by obalić twierdzenie profesora. Jako końcowy argument podaje informację: Jak profesor może nienawidzić Boga, jeżeli nie wierzy w Jego istnienie? Wszyscy studenci przyznają rację koledze: Bóg nie umarł. Profesor po raz pierwszy zaczyna zastanawiać się nad innym obliczem świata, do czego przyczynia się też list matki i rozstanie z ukochaną.

Blaski i cienie

Film ten, podobnie jak większość dzieł sztuki, może budzić kontrowersyjne opinie. Niektórzy zarzucają mu tendencyjność, a nawet propagandowość. Są to na pewno sądy uproszczone. Jeszcze inni są rozczarowani brakiem dramatycznej akcji. Jest to zarzut raczej bezpodstawny, gdyż widz cały czas czeka w napięciu na rozstrzygnięcie sporu. Niewątpliwą zaletą filmu Cronka jest stworzenie bardzo ciekawych kreacji bohaterów. Profesor Radisson jest bardzo wiarygodny w swoim zacietrzewieniu i uporze. Również wiarygodnie zachowuje się student, gdy obala ateistyczną doktrynę. Tu nie ma miejsca na kompromis. Liczy się tylko prawda. Swoistą metamorfozę przechodzą dziennikarka i muzułmanka. A jaki jest mój system wartości? Czy byłbym gotów bronić wiary? – te pytania nasuwają się po obejrzeniu filmu i skłaniają do dyskusji.

Młodzi widzowie z pewnością zwrócili uwagę na doskonałą muzykę Willa Mussera; istotną rolę ogrywa tu końcowa scena (występy zespołu młodzieżowego), zrobiona z wielkim rozmachem manifestacja uczuć religijnych, wolności i miłości. W czasie, gdy młodzi świetnie się bawią na koncercie, rozgrywa się dramat profesora. Jaki? Zachęcam do obejrzenia filmu.

„Bóg nie umarł”, reż. Harold Cronk, wyk.: Kevin Sorbo, Shane Harper, David White, Dean Cain, 2014

2015-03-31 15:10

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Pokot”...a wszyscy wokół zamilkli

Niedziela Ogólnopolska 40/2017, str. 15

[ TEMATY ]

film

Materiały prasowe

Zmieniły się polskie władze, zmienił się ton mediów publicznych, jednak to, co najważniejsze – kultura, a szczególnie polska kinematografia... ani drgnęły. Jak leżały i ideologicznie zatruwały swoich widzów i słuchaczy, tak leżą. Nadal znajdują się w rękach uzurpatorów, którzy – siłą – usiłują narzucić całemu społeczeństwu wzorce etyczne i wyobraźnię, które budzą dreszcz obrzydzenia u normalnie pojmującego człowieka.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda w Poznaniu: jesteśmy częścią Europy nie od 20 lat, ale od ponad tysiąca

2024-05-01 18:26

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Od chrztu Polski rzeczywiście jesteśmy częścią Europy, nie od 20 lat, od ponad tysiąca lat, od 966 roku. To jest nasza wielka tradycja, to jest tradycja, na której zbudowane zostało polskie państwo, nasza państwowość - mówił w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który odwiedził katedrę i kościół NMP in Summo, zbudowany w miejscu grodu Mieszka I i pierwszej na ziemiach polskich chrześcijańskiej kaplicy.

Wizyta prezydenta 1 maja miała miejsce w 20. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Andrzej Duda w przemówieniu przed katedrą poznańską podkreślił, że znajduje się w miejscu szczególnym, które jest kolebką naszej państwowości.

CZYTAJ DALEJ

„Proboszczowie dla Synodu”- praca proboszczów z całego świat trwa od świtu do zmierzchu!

2024-05-01 18:13

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

- Jest godzina 22:55 – zakończyły się ostatnie spotkania z serii spotkań synodalnych dzisiejszego dnia, który rozpoczęliśmy zaraz po śniadaniu, po godzinie 8:00. Oczywiście były przerwy na posiłki, ale po za nimi trwały debaty – komentuje ks. Wiesław Kamiński, proboszcz z łódzkiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

div>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję