„Evangelium vitae”, „List do kobiet”, „Orędzie na światowy Dzień Pokoju”, a także dramat „Przed sklepem jubilera”. Wszędzie tam Karol Wojtyła pisał na temat kobiet. Analizował m.in. ich relacji z mężczyznami oraz dylematy, które muszą rozstrzygać w życiu. W oficjalnych dokumentach postulował, aby znieść bariery ograniczające miejsce i rolę Pań w państwie oraz na rynku pracy. Po liście jaki dotarł do ONZ w związku z konferencją dotyczącą sytuacji kobiet na świecie, sekretarz tego spotkania powiedziała, że niepotrzebne byłby takie konferencje, gdyby wszyscy podzielali poglądy Jana Pawła II.
Papież-Polak zachęcał kobiety do działania na rzecz przezwyciężenia wszelkich formuł przemocy, dyskryminacji i wykluczenia – mówiła dr Aneta Gawkowska, na sympozjum z cyklu „Myśląc Wojtyłą” w Domu Arcybiskupów Warszawskich. „Jesteście powołane, aby dać dar prawdziwej miłości” – cytowała jeden z dokumentów. Jednocześnie socjolożka zastrzegła, że nie należy tego rozumieć wyłącznie jako powołania do macierzyństwa, lecz szerzej jako macierzyństwo duchowe, czyli promowanie życia innych. – Jan Paweł II miał wielkie uznanie dla kobiet – powiedziała Gawkowska i dodała, że Papież przestrzegał, aby nie upodobniały się do mężczyzn. A także, aby nie godziły się na regułę efektywności wolnego rynku, bo to spowoduje ich dyskryminację np. w miejscu pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dla historyków idei, to co Karol Wojtyła mówił nt. kobiet, wzięło się z jego osobistego doświadczenia dwóch totalitaryzmów oraz tradycji Kościoła lokalnego. – Kościół katolicki w Polsce był zawsze sprzymierzeńcem emancypacji kobiet – powiedziała dr Magdalena Gawin z PAN.
Papieska myśl była i jest analizowana przez środowiska feministyczne, które znacząco się różnią między sobą. Grupy łączące feminizm z liberalizmem zgadzają się z Papieżem, że bardzo ważna jest godność. – Ta wartość ma bardzo wiele źródeł, m.in. chrześcijańskie – powiedział dr Karolina Wigura z „Kultury Liberalnej”. Przedstawicielka feminizmu lewicowego – prof. Agnieszka Graff – stwierdziła zaś, że ze środowiskami kościelnymi i konserwatywnymi nie zgodzi się w sprawach „aborcji i in vitro”. – Ale wspólnie możemy podjąć kwestię alimentów, których w Polsce nie płaci 200 tys. mężczyzn – powiedziała.