Dobre życie najlepiej przedstawia sam Zbawiciel, który jest niedościgłym wzorem moralnym. On przecież czynił tylko dobro. Mówił na czym ono polega, wskazywał sposoby jego realizacji. Współodczuwał ludzką
biedę, cierpienie, osamotnienie, a także radość i wesele. Był na cmentarzu, widział, jak uboga wdowa wrzucała jeden grosz do skarbony, uzdrowił trędowatych, a także pocił się krwawym potem w Ogrójcu.
Taki żywy Chrystus z bogactwem swego życia, z miłością i dobrocią, jest obecny w zgromadzeniu liturgicznym, gdy odprawia się Msza św. Tu każdy z nas może obficie czerpać moc do dobrego postępowania
i przekonywać się do tego, że warto być dobrym człowiekiem. W ostatecznym rozrachunku to przecież najbardziej się opłaca i daje prawdziwą radość i spokój. To z Najświętszej Ofiary bierze się siła do życia
zgodnego z przykazaniem miłości Boga i bliźniego.
Dlatego pierwsze przykazanie kościelne odnosi się do uczestnictwa we Mszy św. w niedziele i święta nakazane oraz do powstrzymania się od prac niekoniecznych. Chodzi o takie zajęcia i obowiązki, które
przeszkadzają w oddawaniu czci Panu Bogu i życiu według przykazania miłości bliźniego.
Kolejne przykazania wymagają, aby przynajmniej raz w roku oczyścić swoje sumienie i przystąpić do Komunii św. Powołanie wyznawcy Chrystusa winno być pozostawaniem w stałej bliskości ze Zbawicielem,
ale ponieważ niektórzy z nas o tym zapominają, Kościół wymaga, nakazuje wręcz, aby przynajmniej raz w roku być blisko Pana Boga. Czy jest to wymaganie przesadne, zbytnio rygorystyczne, czy raczej bardzo
małe, nawet minimalistyczne? Kryje się w tych przykazaniach (drugim i trzecim) pewna natarczywość wyrażona słowem "przynajmniej". Jest ona znakiem miłości Kościoła wobec swych członków (mądra miłość wymaga),
a jednocześnie zachętą, aby częściej, w niedziele i święta, a nawet codziennie przystępować do Komunii św.
Kolejne przykazanie wskazuje na konieczność współprzeżywania z Chrystusem Jego cierpienia i śmierci krzyżowej - poprzez zachowanie postów, wstrzemięźliwości, powstrzymania się w okresach pokuty od
zabaw.
Ostatnie przykazanie zobowiązuje do troski duchowej i materialnej o Kościół, wspólnotę ludzi związanych z Bogiem. Jest to wymaganie oczywiste, gdy pomyślimy o pomocy dla doświadczających biedy, przeżywających
życiowe tragedie czy inne smutne wydarzenia. Także troska o świątynię, o dobro wspólne parafii, uczestnictwo w ponoszeniu kosztów funkcjonowania kościoła czy utrzymaniu tych, którzy służą całej społeczności
wiernych - wydaje się być sprawą oczywistą.
To tylko niewielki zarys spraw związanych z nowymi przykazaniami kościelnymi. Jeśli jednak temat ten wzbudzi zainteresowanie, możemy przyjrzeć się nieco uważniej temu, do czego zobowiązują nas poszczególne
przykazania kościelne w ich nowym sformułowaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu