Reklama

Wasze świadectwa

Za darmo

„Chcę być dobrym katolikiem. Muszę w tym celu wiele zrobić. Jezus nakłada na mnie przecież różne obowiązki. Obym tylko Go nie zawiódł… Mam pomysł: zrobię jeszcze to i to – wtedy na pewno będzie ze mnie zadowolony”.

Niedziela Ogólnopolska 9/2015, str. 53

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

Łukasz Głowacki

Krzyż na Bazylika Grobu Bożego w Jerozolimie

Krzyż na Bazylika Grobu Bożego w Jerozolimie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parę lat temu pewnie podpisałbym się pod takim sposobem myślenia. Mentalność zadaniowa zawsze była mi bliska. Towarzyszy mi zresztą do dzisiaj, ale już przestaje być dominująca.

Coś tu nie gra

Zwrot w moim myśleniu nastąpił po tym, jak usłyszałem słowa pewnego jezuity, który opowiedział historię z życia św. Ignacego z Loyoli. Otóż po swoim nawróceniu chciał on koniecznie rozwijać się duchowo. Podejmował więc nowe praktyki religijne i starał się z całych sił. Wyczuł jednak w pewnej chwili, że coś tu nie gra. Odkrył wówczas, że wszystkie jego wysiłki duchowe nie są wcale zdobywaniem świętości. Bo jak można zdobywać coś, co jest dane za darmo? Przecież Jezus, oddając za nas na krzyżu swoje życie, ofiarował nam świętość. Nie potrzeba nic więcej z naszej strony oprócz przyjęcia tego daru. Ignacy odkrył zatem, że wszystkie jego wysiłki duchowe są znakiem przyjmowania przez niego daru świętości od Boga, a nie zasługiwaniem na świętość. Bo droga do świętości to droga raczej ogołacania się niż zdobywania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pamiętam, że gdy usłyszałem te słowa, przez kilka minut nie mogłem opanować łez. Od dawna wiedziałem, że zbawienie jest z łaski, a nie z wypełniania uczynków. Ta prawda dotarła jednak do mojego serca dopiero wtedy. Zrozumiałem, że nic nie muszę robić, aby być zbawionym. Wystarczy tylko, że powiem Jezusowi „tak”.

Być z Jezusem

Po tej przemianie zewnętrznie chyba nie zmieniło się zbyt dużo w moim życiu. Kontynuowałem wykonywanie swoich dotychczasowych obowiązków. Zmieniło się za to nastawienie mojego serca. Teraz chcę, aby to, co robię, było odpowiedzią na Bożą miłość. Zaczynam rozumieć, na czym polega nowe życie w Chrystusie i bycie dzieckiem Bożym. Jest to jednak ciągły proces zmiany swojego myślenia. Gdy wstępowałem do seminarium duchownego (niedługo po tym nawróceniu), swoje powołanie traktowałem jako zadanie do wykonania. Bardzo fascynuje mnie bowiem ewangelizacja. Dopiero po roku, podczas rekolekcji, odkryłem, że powołanie to relacja, a nie zadanie. W Markowym opisie powołania Apostołów możemy przeczytać: „I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy” (3, 14-15). Pierwsze i najważniejsze jest tu towarzyszenie. Chodzi więc o to, aby być z Jezusem. Reszta jest tylko konsekwencją tego. Ciekawe, że odwracając swoje myślenie w ten sposób, pełniej pojmuję samą ewangelizację. I już rozumiem, o co szło Proboszczowi z Ars, kiedy powiedział: „Kapłaństwo to miłość Serca Jezusowego”.

2015-02-24 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie według Franciszka

Miłosierdzie.
Miłosierdzie. Ma inny kolor i inny smak dla każdego.
Miłosierdzie. Dla jednych to ręka wyciągnięta z pomocą, dla innych – darowanie grzechów.
Miłosierdzie. Wzrok, który mówi: Kocham cię mimo wszystko i wbrew wszystkiemu.
Miłosierdzie. Czuły dotyk Ojca.

Dziś proponujemy garść myśli papieża Franciszka o miłosierdziu.
CZYTAJ DALEJ

Quito: gdzie odbędzie się Kongres Eucharystyczny w 2028?

2024-09-16 12:42

[ TEMATY ]

wiara

Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny

pattyjansen/pixabay.com

Następny, 54. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbędzie się w 2028 r. w Sydney w Australii - ogłosił papieski legat kardynał Baltazar Porras Cardozo podczas Statio Orbis w stolicy Ekwadoru, Quito. Wydarzenie to zakończyło trwający od 8 do 15 września 53. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, poświęcony tematowi „Braterstwo dla uzdrowienia świata”.

Ponad 25 000 wiernych wypełniło esplanadę Parku Dwustulecia, aby uczestniczyć w Statio Orbis, której przewodniczył kardynał Baltazar Porras Cardozo, emerytowany arcybiskup Caracas i legat papieski. Uroczystą celebrację eucharystyczną poprzedziła sugestywna procesji poprzedniego wieczoru. W homilii pochodzący z Wenezueli kardynał podziękował narodowi ekwadorskiemu oraz „wielu braciom i siostrom, którzy przybyli ze wszystkich stron świata”. Przybywamy „na zakończenie 53. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego z sakwami pełnymi pełnych nadziei świadectw, z pewnością, że Eucharystia i nabożeństwo do Serca Jezusowego poszerzą horyzont naszego życia, aby lepiej służyć skłóconemu, zranionemu, ale odkupionemu w Chrystusie światu, z zadaniem jego przemienienia” - dodał purpurat. Zdaniem kard. Porrasa, „refleksja tego Kongresu na temat braterstwa pomogła nam pogłębić nasze zrozumienie tego pojęcia, ale także i przede wszystkim odkryć różnorodność jego wyzwań, wsłuchać się w to, co duch sugeruje jako odpowiedź i jego związek z Eucharystią”. „Braterstwo jest bowiem więzią zjednoczenia między ludźmi jako wyraz autentycznego synostwa, z poszanowaniem godności osoby, równych praw i wzajemnej solidarności, radykalnej znajomości twórczego ojcostwa i pocieszającego macierzyństwa”. Dla chrześcijan braterstwo „nie jest opcją, którą można przyjąć lub nie, ale jest współistotne z wiarą chrześcijańską, a także imperatywem ewangelicznym”.
CZYTAJ DALEJ

85. rocznica IV rozbioru Polski

2024-09-17 08:23

[ TEMATY ]

Rozbiór Polski

NSZZ"S" Region Mazowsze

Uczniowie warszawskich szkół podczas apelu

Uczniowie warszawskich szkół podczas apelu

17 września 1939 r. w Polsce rozpoczęła się okupacja sowiecka, która w niedługim czasie doprowadziła do ludobójstwa w Katyniu i masowych deportacji Polaków na Wschód. Świadomość tej tragedii określanej jako IV rozbiór Polski to moralne zobowiązanie współczesnych – zwłaszcza w czasie, kiedy Rosja znów zagraża Europie.

W połowie września 1939 roku Polska, walcząca z hitlerowskimi Niemcami, doświadczyła kolejnego ciosu. Na wschodnie tereny Rzeczypospolitej wkroczyła Armia Czerwona, realizując zdradziecki pakt Ribbentrop-Mołotow. Tego dnia rozpoczęła się kolejna faza tragedii narodu polskiego. Ponad połowa terytorium Rzeczypospolitej znalazła się pod okupacją ZSRR. Do niewoli trafiło blisko 250 tysięcy polskich jeńców. W aresztach NKWD najdłużej przetrzymywani byli oficerowie. Choć uwięzieni, trwali w wierności Ojczyźnie i zachowali honor żołnierza Rzeczypospolitej. Najwyższe władze Związku Sowieckiego uznały ich za nieprzejednanych, groźnych wrogów sowieckiego imperium i nakazały zamordować. To dzień, który w sercach wielu Polaków pozostaje głęboko zapisany jako symbol zdrady i niewyobrażalnej krzywdy, jaką przyniosła sowiecka napaść. Uczy też, co warte są traktaty z Rosją. Przecież 25 lipca 1932 r. w Moskwie podpisano polsko-sowiecki pakt o nieagresji. Miał jakoby wzmacniać międzynarodową pozycję Polski w Europie, szczególnie wobec Berlina. Stwarzał też warunki dla dalszej poprawy stosunków ze Związkiem Sowieckim. A siedem lat później został potajemnie złamany. Rosyjska zdrada pokazała Europie, że próba ułożenia się z Władzą Rosji (nieważne jaką międzynarodową nazwę posiada) wcześniej czy później kończy się tragicznie. Mimo to Europa po wojnie, po upadku ZSRR, nadal naiwnie ufała Rosji. W 1994 r. w Memorandum Budapeszteńskim podpisanym przez Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię kraje te zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Dokument wyraźnie stwierdzał, że mocarstwa nie zastosują "groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy". Ponadto kraje te miały powstrzymać się od "przymusów ekonomicznych zmierzających do podporządkowania swoim własnym interesom" praw Ukrainy związanych z jej suwerennością. Co zostało z Memorandum pokazują codzienne doniesienia z bombardowania Ukrainy. Postanowienia w 2014 r. złamała Rosja, anektując należący do Ukrainy Krym i angażując się w konflikt w Donbasie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję