Piszę do Pani zawsze, gdy jest mi ciężko i źle, bo wiem, że Pani mnie wysłucha i znajdę u Pani pociechę. Jestem w trudnej kondycji psychicznej po stracie ukochanej osoby. Za Pani pośrednictwem nawiązałam kontakt z kimś, kto był w podobnej sytuacji. Bardzo miło wymieniało nam się listami. Lubiłam je czytać, przynosiły mi ulgę w cierpieniu. Nie wiem, może przez jakieś niedoczytanie albo złe zrozumienie moich intencji doszło do zerwania naszej korespondencji. A przecież ja opisywałam tylko swoje przeżycia...
Mam już więcej nie pisać, więc nie będę. Jest mi bardzo przykro, bo już uważałam tę osobę za przyjaciela. Może zanim się kogoś urazi, warto by było porozmawiać i wyjaśnić pewne sprawy.
Pozdrawiam Panią i mojego Korespondenta, do którego nie czuję urazy. Z Bogiem –
Stała Czytelniczka
Jest tu pewna sprzeczność. Z tymi urazami. Czytelniczka nie czuje urazy, ale wcześniej pisze, że jednak chciałaby wyjaśnień, „zanim się kogoś urazi”. Oj, ta ludzka logika! No ale wiem też, jak takie nieporozumienie potrafi zaboleć. Najczęściej wina za ten ból jest, niestety, tylko w naszej własnej głowie, w naszej własnej wyobraźni.
Jednak pomimo wszystko serdecznie apeluję o jakieś przemyślane kończenie znajomości zawartych drogą korespondencji. Jest trudniej to zrobić niż osobiście, bo nie widzimy żywej reakcji tej drugiej osoby. A zimne słowa, nawet najbardziej obojętne, zwykle tłumaczymy na naszą niekorzyść. Nieprawdaż?
Archiwum sanktuarium bł. ks. Bronisława Markiewicza
Znana jest piękna zapowiedź o przyszłych losach Polski, która wyszła spod pióra bł. Bronisława Markiewicza (†1912). W swej sztuce „Bój bezkrwawy” przepowiada on rzeczy niezwykłe.
Ponieważ Pan was więcej umiłował aniżeli inne narody, dopuścił na was ten ucisk, abyście oczyściwszy się z grzechów waszych, stali się wzorem dla innych narodów i ludów, które niebawem odbiorą karę sroższą od waszej [...]. Wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, że naród położony na południu granicy Polski wyginie w niej zupełnie [...]. W końcu wojna stanie się religijna. Walczyć będą dwa obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz ludzi niewierzących w Niego. Nastąpi wreszcie bankructwo powszechne i nędza, jakiej nikt nie widział, do tego stopnia, że wojna sama ustanie z braku środków i sił. Zwycięzcy i zwyciężeni znajdą się w równej niedoli i wtedy niewierni uznają, że Bóg rządzi światem [...]. Wy, Polacy, przez ucisk ten oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet niegdysiejszym waszym wrogom. I tym sposobem wprowadzicie niewidziane dawno braterstwo ludów...
2 lutego Kościół obchodzi święto Ofiarowania Pańskiego. Chce w ten sposób przeżyć na nowo wszystko to, co miało miejsce w świątyni jerozolimskiej, kiedy Maryja z Józefem ofiarowali Jezusa Bogu Ojcu.
„Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela»”. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim”.
W Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu odbyły się uroczystości ku czci św. Tomasza z Akwinu, teologa i filozofa.
Pielęgnowana od lat w sandomierskiej uczelni tradycja spotkania naukowego z okazji wspomnienia św. Tomasza z Akwinu rozpoczęła się od Mszy św. w kościele seminaryjnym, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali: biskup pomocniczy senior Edward Frankowski, kapłani pracujący w seminarium i kurii oraz księża dziekani. Obecna była Matka Generalna Córek św. Franciszka Serafickiego Victoria Kwiatkowska ze współsiostrami, Siostry Dominikanki i świeccy przyjaciele Seminarium.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.