Abp Stanisław Gądecki był w Iraku
Dramatyczna sytuacja chrześcijan
O tragicznym losie irackich chrześcijan, organizowaniu pomocy dla nich i powodach wybuchu konfliktu w tym regionie mówił 8 lutego br. podczas briefingu na warszawskim lotnisku, tuż po powrocie z Bagdadu, abp Stanisław Gądecki. W trakcie pięciodniowej wizyty przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski odwiedził Bagdad i kilka obozów dla uchodźców w Kurdystanie. Zapowiedział też wydanie listu Episkopatu nt. prześladowań chrześcijan.
– Celem naszej wizyty było wyrażenie solidarności z cierpiącymi w Iraku chrześcijanami, wygnanymi już po raz czwarty w ostatnich latach i lądującymi teraz w obozach dla uchodźców – wyjaśnił abp Gądecki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Opisał los wygnanych. – Widok bardzo smutny – przez fundamentalistyczne Państwo Islamskie (ISIS) zostali oni wyrzuceni ze swoich domów rodzinnych, pozbawieni majętności, ziemi. Mieli do wyboru trzy koraniczne rozwiązania – konwersję na islam, płacenie podatków, nawet 8 tys. dolarów na miesiąc, lub śmierć. Część, która nie posłuchała ISIS, straciła życie, najczęściej przez ścięcie. Natomiast ci, którzy uciekli, zostali wcześniej obrabowani i znaleźli się bez domów, bez jakichkolwiek środków i bez pracy, na obcej ziemi. W obozach w irackim Kurdystanie warunki są lepsze niż w samym Bagdadzie.
Reklama
Abp Gądecki poinformował, że zostanie przygotowany list pasterski na temat prześladowań chrześcijan na Bliskim Wschodzie, w tym także prześladowania Ormian, gdyż w tym roku upływa setna rocznica ich ludobójstwa. – Nie chcemy na tym poprzestawać, chcemy, żeby temu towarzyszył wzrost świadomości, a jednocześnie wzrost szlachetności i pomocy ze strony naszych wiernych – wyjaśnił abp Gądecki.
Ks. prof. Waldemar Cisło, przełożony polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, który również był w Iraku, poinformował, że za jego pośrednictwem już przekazano chrześcijańskim uchodźcom 4,6 mln euro – jest to efekt zbiórki w 16 krajach. Z Polski przekazano 600 tys. euro – to suma zbierana od sierpnia, a datki nadal spływają.
(Red./BP KEP)
Wielka Brytania
Dzieci trojga rodziców?
Izba Gmin, czyli niższa izba brytyjskiego parlamentu, zgodziła się na powoływanie do życia metodą in vitro dzieci mających DNA trojga rodziców. Zalegalizowana technika polega na przeniesieniu jądra z komórki jajowej lub żyjącego już zarodka do komórki jajowej lub zarodka pochodzącego od dawczyni. W efekcie tego dziecko posiada kod genetyczny pochodzący ze zmieszania DNA trzech osób – dwóch matek i ojca. Zdaniem wielu naukowców, ludzie poczęci w ten sposób będą bardziej narażeni na nowotwory. Ustawie sprzeciwiał się zarówno Kościół katolicki, jak i anglikański. Dwa dni po decyzji parlamentu w Wielkiej Brytanii zapadł wyrok nakazujący sterylizację niepełnosprawnej umysłowo kobiety. 36-latka ma już sześcioro dzieci, które jej odebrano. Pracownicy socjalni złożyli wniosek o przymusowe doprowadzenie kobiety do szpitala na zabieg ubezpłodnienia. Nie wyrażała ona na to zgody, ale pomysł urzędników poparł adwokat reprezentujący ją z urzędu. Sąd przystał na to, twierdząc, że sterylizacja będzie miała charakter „terapeutyczny”.
Grecja
Ateny nie chcą spłacać kredytów
Reklama
Grecki rząd Aleksisa Ciprasa stara się przekonać wierzycieli do darowania greckiego długu. Minister finansów Janis Warufakis odwiedził w tym celu m.in. Paryż, Berlin, Londyn i Rzym oraz będący siedzibą Europejskiego Banku Centralnego Frankfurt. Z kolei Cipras spotkał się w Brukseli z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude’em Junckerem i przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Poparcie dla Grecji deklarują Włochy i Francja. Niechętne są władze Wielkiej Brytanii i Niemiec. Z kolei EBC ogłosił, że przestaje honorować greckie obligacje jako zabezpieczenie pożyczek udzielanych bankom tego kraju. W praktyce oznacza to odcięcie tych banków od pieniędzy.
Grecja jest zadłużona na 320 mld euro. Skrajnie lewicowa SYRIZA, niedawno objęła władzę, obiecywała w kampanii, że Grecy nie będą musieli spłacać zagranicznych kredytów. Ateny wstrzymały już prywatyzację portu w Salonikach, co było jednym z warunków udzielenia pożyczek przez zagraniczne instytucje.
Wojna na Wschodzie
Mocarstwa grają o Ukrainę
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji François Hollande rozmawiali w Moskwie o sytuacji na Ukrainie. Nieoficjalnie wiadomo, że Paryż i Berlin są gotowe uznać zajęcie wschodu tego kraju przez Rosjan w zamian za wstrzymanie dalszych działań zbrojnych. Hollande otwarcie sprzeciwia się też przystąpieniu Ukrainy do NATO. Z kolei na kanclerz Niemiec naciskają przedstawiciele przemysłu tego kraju, którzy chcą nadal prowadzić interesy z Rosją. Przed wizytą w Moskwie Hollande i Merkel rozmawiali w Kijowie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Wcześniej do Kijowa pojechał amerykański sekretarz stanu John Kerry, który zapewnił Ukraińców o wsparciu USA i potępił działania Rosji. Nie wyjaśnił jednak, czy Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie broń. Waszyngton podaje na ten temat sprzeczne informacje. Na sprzedaż Kijowowi uzbrojenia ma nalegać dowódca sił NATO w Europie gen. Phillip Breedlove.