Reklama

Niedziela Rzeszowska

Pociąga mnie życie wspólnotowe

Każdy, kto uczęszcza na Msze św. do kościoła Saletynów w Rzeszowie, zwrócił uwagę na siostrę zakonną o egzotycznej urodzie. To Filipinka, s. Myrna Cariaga ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Saletyńskiej, zakrystianka. W obchodzonym właśnie w Kościele katolickim Roku Życia Konsekrowanego Dorocie Zańko opowiedziała o swoim powołaniu, pracy w Polsce i trudnościach, z jakimi musiała się zmierzyć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DOROTA ZAŃKO: – Jaka była droga Siostry do klasztoru i dlaczego wybrała Siostra zgromadzenie Sióstr Saletynek?

S. MYRNA CARIAGA: – Moje powołanie obudziło się stosunkowo późno. Miałam 18 lat, kiedy zetknęłam się z siostrami franciszkankami i poczułam, że chcę wstąpić do zakonu. Ale poszłam na studia i o klasztorze zapomniałam. W tych latach miałam kontakt ze Zgromadzeniem Służebnic Matki Dobrego Pasterza. Po studiach zaczęłam pracę w szkole, którą prowadziły siostry saletynki (prowincja Isabela). To był czas szukania i zmiany myślenia, moje powołanie odezwało się na nowo. Lubiłam mieszkać z nimi, dawały mi radość, pokój w sercu. Wybrałam Saletynki, bo ujęły mnie świadectwem, jakie dawały. Chciałam jak one, być świadkiem Chrystusa. Zafascynowała mnie też płacząca Matka Boża z La Salette. Jej słowa: „Zbliżcie się, moje dzieci, nie bójcie się” odebrałam bardzo głęboko i osobiście. W wieku 25 lat postanowiłam spróbować życia za murami klasztoru. Wiedziałam, że jeśli będę niezadowolona, wrócę do domu.

– Co ostatecznie przekonało Siostrę do pozostania w zakonie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Po kilku miesiącach zachwytu tym życiem zobaczyłam, że siostry mają swoje problemy, także personalne. Ale potrafią je rozwiązywać, przedyskutowują każdy. Byłam świadkiem wielu pojednań, przekonałam się, jak wiele może zdziałać szczera rozmowa, umiejętność słuchania. Pociąga mnie życie wspólnotowe, że powołanie trzeba rozwijać, modlitwa, która jest ogromną siłą oraz walka ze złem, a ja lubię walczyć.

– Zakonnicą jest Siostra 20 lat, z czego 6 lat (2 razy po 3 lata) spędziła Siostra w Polsce. Dlaczego akurat w tym kraju?

– Pierwszy raz usłyszałam o Polsce od polskiego księdza, którego poznałam na Filipinach – misjonarze mają tu formację międzynarodową. Nie potrafię tego do końca wytłumaczyć, ale podświadomie ciągnęło mnie do tego egzotycznego dla mnie kraju, w którym pada śnieg. Nieco inną pracę wykonują tutaj zakonnice. Na Filipinach siostry nie pracują w zakrystii ani w kancelarii, ani nawet w kuchni. Przede wszystkim uczą i katechizują. W Rzeszowie pracuję w zakrystii. Lubię to, co robię, mam kontakt z ludźmi, z księżmi z innych parafii.

– A z jakimi trudnościami wiązał się pobyt Siostry w Polsce, w Rzeszowie?

Reklama

– Nie mogłam przyzwyczaić się do noszenia zimą kurtki. Dla mnie to ubranie było za ciężkie, krępowało ruchy. Pamiętam, że jeden z księży, widząc mnie w mroźny zimowy dzień w sweterku, krzyknął: „Siostro, tu jest Polska, nie Filipiny!”. Do dzisiaj mam problemy z deklinacją – nie mogę zapamiętać odmiany wyrazów. Nie potrafię wypowiedzieć głosek szeleszczących – „sz”, „cz”. Za to polska kuchnia od razu mi posmakowała, a najbardziej bigos. Nie straszne mi są siarczyste mrozy, wynika to z mojego zauroczenia zimą. Na początku mojego pobytu w Rzeszowie porozumiewałam się w języku francuskim, a podstaw języka polskiego nauczyłam się na 6-tygodniowym kursie na UJ.

– Co Siostrę zaskoczyło w religijności Polaków, mieszkańców Rzeszowa?

– To, że często się spowiadają, nawet co 2 tygodnie, i że znają na pamięć teksty pieśni i piosenek religijnych. Zaskoczyło mnie też to, że w Polsce księża uczą katechezy. Na Filipinach czynią to zakonnice, kapłani jedynie wykładają w seminarium duchownym. U was wigilia jest dniem postnym i przełamujecie się opłatkiem, czego nie ma na Filipinach, gdzie życzenia składamy sobie po Pasterce.

– Dziś Polska, jak cała Europa odczuwa spadek powołań do życia duchownego. Spada też liczba chrześcijan. Jakie są, według Siostry, tego przyczyny?

– Dziś ludzie na pierwszym miejscu stawiają swoje ego, swoje przyziemne potrzeby i zaspokajają je. Nie potrzebują do spełniania zachcianek Boga, ani też głębszych relacji międzyludzkich. Zauważam, że potrzeba rozwoju duchowości pojawia się coraz częściej u osób dojrzałych, a do zakonu wstępują osoby coraz starsze – do naszego na Filipinach przyszła ostatnio 40-letnia kobieta.

– Przeżywamy Rok Życia Konsekrowanego. Co winien nam uświadomić?

Reklama

– Każda konsekrowana osoba jest darem dla innych. Znakiem obecności Chrystusa, powinna nieść Jego radość i miłość. W codzienności być świadkiem nadziei prowadzącej do Boga. Dla mnie ten rok jest okazją do pogłębienia swojego życia duchowego i wzmocnienia wspólnoty zakonnej.

– A jak radzi sobie Siostra z tęsknotą za krajem ojczystym?

– Kiedy przeżywam trudne chwile, smutek, tęsknotę, wracam myślami do przyczyny mojego przyjazdu do Polski. Przypominam sobie, że przybyłam tutaj w imieniu zgromadzenia. I to jego misja jest dla mnie nadrzędna. A cierpienie zawsze można ofiarować.

2015-01-29 13:32

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz do zakonnic i zakonników: Kościół was potrzebuje

[ TEMATY ]

zakon

zakonnica

Bożena Sztajner/Niedziela

W Krakowie obradują przełożeni zakonów żeńskich i męskich oraz instytutów świeckich. Rozmawiają na tematy wiary i nowej ewangelizacji. "Kościół potrzebuje was, potrzebuje nie tylko tego, co robicie, ale przede wszystkim tego, kim jesteście” - mówił do osób konsekrowanych kard. Stanisław Dziwisz, 13 listopada. Jezuita z Rzymu o. Dariusz Kowalczyk nie ukrywał, że dziś znaczenie zakonów w Kościele zmalało, a do głosu doszły nowe ruchy. Ale zdaniem prelegenta nie mija czas zakonów. „Choć odgrywają mniejszą rolę, to jednak wciąż są potrzebne i w wielu obszarach nikt nie zajmie ich miejsca” - podkreślał.
CZYTAJ DALEJ

Zgromadzenie Katarzynek: mamy nadzieję, że termin beatyfikacji 15 zakonnic nie jest zagrożony

2025-04-23 17:52

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Zgromadzenie św. Katarzyny

Zgromadzenie sióstr św. Katarzyny przekazało w środę, że przygotowania do beatyfikacji w Braniewie 15 zakonnic trwają i wyraziło nadzieję, że termin 31 maja nie jest zagrożony. Podkreśliło, że czeka na oficjalne potwierdzenie terminu, co ma nastąpić po wyborze nowego papieża.

Rzeczniczka zgromadzenia sióstr św. Katarzyny siostra Martyna Ujazdowska w środę w komunikacie przypomniała, że kolegium kardynałów zadecydowało o zawieszeniu wszystkich planowanych beatyfikacji do czasu zatwierdzenia ich przez nowego papieża.
CZYTAJ DALEJ

Był z ludem do końca

2025-04-24 09:41

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Archiwum Aspektów

Biskupi naszej diecezji i wierni świeccy wspominają papieża Franciszka

Biskupi naszej diecezji i wierni świeccy wspominają papieża Franciszka

Dla mnie osobiście papież Franciszek będzie kojarzył się z dniem kiedy podjął decyzję, że mam pełnić posługę w Kościele jako biskup – mówi bp Adrian Put. Biskupi naszej diecezji i wierni świeccy wspominają papieża Franciszka.

Pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński o śmierci papieża Franciszka dowiedział się w trakcie sprawowania poniedziałkowej liturgii Mszy św. w swojej rodzinnej miejscowości Sucha k. Zielonej Góry. – Akurat Komunia św. dobiegła końca i ktoś z wiernych poinformował proboszcza o śmierci papieża. Sprawdziliśmy to i okazało się, że to prawda, dlatego na zakończenie Eucharystii podjęliśmy modlitwę w intencji Ojca Świętego – mówi biskup diecezjalny. – Informację tę przyjęliśmy z wielkim bólem i smutkiem, bo mieliśmy nadzieję, że papież wyjdzie z tego kryzysu zdrowotnego. W marcu byłem w Rzymie, uczestniczyłem w modlitwie na placu św. Piotra i w licznych rozmowach tam, taka nadzieja się tliła. Żegnamy Ojca Świętego, który jako następca Benedykta XVI wniósł bardzo wiele w życie Kościoła i pokazał, że do końca ten Kościół umiłował, przekazując jeszcze wielkanocne orędzie i błogosławiąc wiernych z balkonu bazyliki św. Piotra. Odejście papieża Franciszka przyjmujemy z wielkim smutkiem, ale jednocześnie z wielką wdzięcznością Bogu za jego dokonania: nauczanie, pielgrzymki i zaangażowanie. Papież jako pasterz w wielu sytuacjach wykazał się postawą radykalnego pójścia za Ewangelią i myślę, że to jest czytelne dla wszystkich – zauważa bp Lityński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję