Reklama

GPS na Życie

Nie zostawiajmy Go samego

Pierwsza niedziela miesiąca to dzień uprzywilejowany – to zaproszenie na miesięczną adorację Najświętszego Sakramentu. Korzystasz z niej czasem? Przychodzisz od czasu do czasu do Pana Jezusa, żeby z Nim po prostu pobyć, popatrzeć, pomilczeć, położyć głowę na Jego kolanach? Powiedzieć o tym, czym żyjesz, z czym Ci łatwo albo przeciwnie – z czym już nie dajesz rady?
Mamy nadzieję, że zachętą do wybrania się na chwilę adoracji będzie dzisiejsza rozmowa.

Niedziela Ogólnopolska 1/2015, str. 50-53

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

S. M. Bogumiła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JOANNA SZUBSTARSKA: – Siostry adorują rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii w dzień i w nocy. W jakim stopniu Maryja jest dla Sióstr wzorem kontemplacji?

S. M. BOGUMIŁA: – Nie ma innej świętej, która byłaby dla nas lepszym wzorem adoratorki Jezusa. Już nosząc w łonie Zbawcę, Maryja trwała na adoracji. Było to pierwsze cyborium, w którym przechowuje się Najświętsze Ciało. Potem milczące trwanie przez kolejne lata życia z Jezusem aż po krzyż, wiernie i do końca.

– Jan Paweł II w „Ecclesia de Eucharistica” (nr 25) pisał o osobistej adoracji: „Ileż to razy (…) przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu siłę, pociechę i wsparcie!”. Na czym polega piękno trwania na adoracji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Człowiek ze swej natury jest bardzo słaby. Nawet ciało ogranicza siłę naszej woli i pragnienie wykonywania dobrych dzieł, trwania w miłości przy Jezusie. Adoracja to taki moment, gdy patrząc na Jezusa, napełniamy się Nim. Jest to czas, gdy klęczymy przed Najświętszym Sakramentem i często nawet nic nie mówiąc, nabieramy sił do tego, aby potem w spotkaniach z bliźnimi po prostu kochać. Od nikogo nie nauczymy się tej miłości. Rozpoznawał to Jan Paweł II – mistyk, który, jak sądzę, bez adoracji nie miałby tyle siły i otwartego serca na cały świat. Jako człowiek nie dałby rady, nawet fizycznie, a co dopiero duchowo...

Reklama

– Jakimi wskazaniami św. Klary kierują się Siostry?

– Klara zostawiła wszystko dla Chrystusa, ogołociła się całkowicie. Pozostawiła nie tylko dom, zrezygnowała także ze swojej pozycji w społeczeństwie i wygodnego życia. Dlaczego tak postąpiła? Ponieważ patrzyła na całkowicie ogołoconego Chrystusa. A Chrystus najbardziej ogołocony i w sposób najbardziej uniżony został nam dany w Eucharystii. Znane jest wydarzenie z życia św. Klary, uznawane jako cud. Gdy na Asyż napadli Saraceni, Klara zgromadziła swoje siostry w kaplicy, aby adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Kiedy Saraceni wtargnęli na teren klasztoru, Klara wyjęła cyborium z Najświętszym Sakramentem i wyszła na zewnątrz, błogosławiąc miasto. Wówczas napastnicy odstąpili. Klasztor i miasto zostały uratowane. W pismach św. Klary, w jej testamencie i błogosławieństwie, które zostawiła nam, klaryskom, przewija się myśl o adoracji Jezusa – pokornego, ogołoconego, którego możemy adorować w Hostii, tak jak ona to czyniła.

– Czym jest dla Sióstr adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie? Jaką część dnia w życiu Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji stanowi adoracja?

Reklama

– Głównym naszym celem jest adoracja Najświętszego Sakramentu. Bogactwo wspólnoty na tym polega, że gdy klęczy i adoruje Jezusa jedna siostra, łączność z adoracją ma cała wspólnota, parafia, Kościół; wszyscy ci, którzy przez włączenie intencji mają udział w tej adoracji. W naszych domach trwa nieustająca adoracja Najświętszego Sakramentu – gdy jest liczna wspólnota, są dwie adoratorki w kaplicy, gdy mniejsza – jedna siostra. W ciągu dnia siostry zmieniają się co godzinę na klęcznikach, w nocy – co dwie. Trwając w naszym charyzmacie uwielbienia Jezusa w Eucharystii, nie poprzestajemy tylko na godzinach adorowania w kaplicy, ducha uwielbienia zabieramy do naszych prac czy na rekreację. Żyjemy pod jednym dachem z Jezusem Eucharystycznym i nie zapominamy o Nim.

– Z jakimi intencjami zwracają się do Sióstr ludzie?

– Najwięcej intencji otrzymujemy za pośrednictwem poczty elektronicznej. Wspaniałą jest rzeczą, gdy ludzie w trudnych sytuacjach zachowują wiarę i ufają, że pisząc do sióstr, ich prośby i podziękowania zostaną złożone przed Najświętszym Sakramentem. Często proszą o wstawiennictwo młode małżeństwa, które pragną mieć dziecko. Ich prośby przedstawiamy Jezusowi i jednocześnie zwracamy się do osób powierzających intencje, aby od nich wypływała również modlitwa za wstawiennictwem Jana Pawła II. Po jakimś czasie ci małżonkowie przysyłają nam zdjęcia wymodlonych dzieci. Cieszymy się wraz z nimi, że zostałyśmy włączone do tej rodziny, w której urodziło się dzieciątko. Intencji otrzymujemy bardzo wiele, każdego dnia do nas napływają. Niekiedy są intencje indywidualne, które wypowiadamy na głos i modlimy się dłuższy czas. Każdy, kto się do nas zgłosi, na zawsze jest obecny w naszych modlitwach przed Najświętszym Sakramentem.

– Jakie wskazania w adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie chciałaby Siostra przekazać osobom świeckim?

– Pan Jezus mówi: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy...”. Obecność sióstr adorujących Najświętszy Sakrament ma być dla wszystkich przykładem, jak mamy kochać Jezusa. Nie tylko w niedziele podczas Mszy św., ale każdego dnia. I trwając w tej miłości, nawiedzać Najświętszy Sakrament tak często, jak tylko to możliwe. Klasztory z adoracją Najświętszego Sakramentu w naszych miastach nie mają być uspokojeniem naszych sumień: „Siostry tam adorują, to i za nas się pomodlą, a ja mogę robić swoje”. Nie. Te klasztory są zaproszeniem dla wszystkich, dlatego w naszych kościołach w taki sposób umieszczony jest Tron Eucharystyczny, że z jednej strony, nie opuszczając klauzury, adorują siostry, a po przeciwnej stronie widzą Najświętszy Sakrament wierni. Druga myśl dotyczy tych, którzy już „zasmakowali” w przebywaniu przed Jezusem Eucharystycznym. Jeśli klęczymy w danym miejscu, w konkretnej kaplicy na adoracji, to bardzo dobrą praktyką, o którą prosił w licznych objawieniach Pan Jezus, jest duchowe przenoszenie się i adoracja przed tymi miejscami, tabernakulami, gdzie nikt nigdy nie klęczy albo robi to bardzo rzadko. W ten sposób możemy wynagradzać Jezusowi za Jego opuszczenie, samotność, a także liczne profanacje Najświętszego Sakramentu na całym świecie. Nie zostawiajmy nigdy Jezusa samego w naszych kościołach. On chce nas Sobą obdarować.

Więcej o Mniszkach Klaryskach na www.klaryski-hajnowka.drohiczyn.opoka.org.pl

2014-12-23 12:49

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie głupawka, nie udawany uśmiech

Dziś mamy chyba problem z radością. Albo mylimy ją z wszechobecną „beką”, głupawką, totalną zlewką wszystkiego śmiechem, jedną wielką zabawą, wrzuceniem na luz. Albo popadamy w smutek, mając pretensje, że znowu od życia dostajemy w kość, a właściwie dostajemy tak zawsze, więc wszystko jest bez sensu. Gdybyśmy, jak ktoś obok nas, mieli to lub tamto, lepsze warunki i możliwości, to życie byłoby piękne, a jest jak jest - do bani. W jednym i drugim przypadku rozmijamy się z prawdziwą radością.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Agenci UB zdradzili tajemnicę

2024-11-29 07:43

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Wyobraź sobie, że odziedziczyłeś w spadku dziwny dar – kolekcję znaczków, która jak się okazuje jest warta majątek. Jest tylko jeden haczyk – żeby nadać jej pełną wartość, brakuje jednego znaczka. I teraz masz wybór: możesz zdobyć ten znaczek, ale ceną będzie coś niezwykle cennego – Twoja nerka. Co robisz?

W tym odcinku opowiadam o podobnych sytuacjach, które mogą nas spotkać w życiu – kiedy dążymy do czegoś, co wydaje się być naszym szczęściem, naszą wielką wygraną, ale ostatecznie ściąga nas w dół. Historia braci z "Dekalogu", którzy poświęcają wszystko dla iluzorycznej wartości, jest tylko jednym z przykładów, jakie poruszam.
CZYTAJ DALEJ

USA: reżyser DJ Caruso o swoim nowym filmie „Maria”

2024-12-02 10:24

[ TEMATY ]

film

Maryja

reżyser

Daniel John Caruso

youtube/screenshot

Przez ten film chcę zachęcić zwłaszcza młodych ludzi, aby mogli zakrzyknąć: „O! Ona jest dla mnie kimś bliskim” - powiedział Daniel John (DJ) Caruso, reżyser wchodzącego na platformę Netflix 6 grudnia obrazu „Maria”, poświęconego życiu Matki Bożej. W niedawnym wywiadzie dla katolickich mediów wyjaśnił on m.in., że „nowa epopea biblijna, która dotyczy Jej wcześniejszego życia do ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu, zainteresowała nawet Franciszka, który zaprosił mnie i aktorów do Watykanu”.

Katolik Daniel John Caruso, urodzony w 1965 w mieście Norwalk w stanie Connecticut, uczęszczał do college'u w Kalifornii i tam później rozpoczął przygodę z kinem jako reżyser, producent i scenarzysta. Najbardziej znany jest z thrillerów i filmów akcji. Na początku jego kariery zawodowej zatrudnił go Steven Spielberg do wyreżyserowania thrillerów „Disturbia” (2007) i „Eagle Eye” (2008).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję