Rozjaśnić drogę
Wspominając tamte dni, Waldemar Kasner z Ruchu Kościół Domowy, jeden z delegatów naszej diecezji mówi: - Zacząć trzeba od samego początku, czyli wyjazdu z Polski, gdyż po drodze zatrzymaliśmy się w Świdnicy
Śląskiej. W tamtejszej bazylice 25 lat wcześniej zawarli związek małżeński uczestnicy naszej pielgrzymki - Stanisław i Krystyna Dziadurowie. Sam początek zatem był już taki jubileuszowy i rodzinny.
Po latach ze wszystkich spotkań w Rzymie oczywiście najlepiej pamięta się te z następcą św. Piotra, Papieżem-Polakiem, a Światowe Spotkanie Rodzin wyjątkowo w nie obfitowało. Pierwsze odbyło się wieczorem,
8 października na Placu św. Piotra. - Naszą grupę - opowiada W. Kasner - wprowadzono do tzw. loży ambasadorskiej na wysokości kolumn, skąd mieliśmy przepiękny widok na cały plac i stamtąd oglądaliśmy
koncert w wykonaniu zespołów z różnych stron świata. Najbardziej utkwił mi w pamięci występ jednego ze wschodnich zespołów, który tańczył kozaka. Było to bardzo porywające, tak że cały plac chciał się
poderwać do wspólnej zabawy.
Czuwanie modlitewne zakończył Apel Jasnogórski z zapalonymi świecami, podczas którego Ojciec Święty wezwał rodziny, aby to światło niosły dalej, gdyż każda rodzina jest światłem, latarnią, która powinna
rozjaśnić drogę Kościoła i świata.
Ewangelia rodzin
Reklama
Najważniejszym wydarzeniem spotkania rodzin była uroczysta Msza św. sprawowana na Placu św. Piotra, której przewodniczył Jan Paweł II. W homilii Papież zachęcał rodziny, by odnajdywały swe powołanie w
Kościele, w świecie i opowiadały wszystkim narodom Ewangelię wiecznego zbawienia, która jest "ewangelią rodzin". - Z tego spotkania pamiętam zwłaszcza świadectwo rodziny hiszpańskiej, która miała trzynaścioro
dzieci - wspomina dalej pobyt w Rzymie W. Kasner. Mówili, że są bardzo szczęśliwi, że Pan Bóg ich obdarzył, że są normalnymi ludźmi i żyją tak jak wszyscy.
Trzecie, najważniejsze dla zielonogórsko-gorzowskich pielgrzymów spotkanie dokonało się w sali Klementyńskiej, gdzie możliwy był bezpośredni kontakt z Ojcem Świętym. Wtedy też wręczono Papieżowi w
darze od rodzin całej diecezji czerwony ornat na złoto haftowany, a Tadeusz Horbacz przekazał pamiątkowy medal wybity przez Urząd Gminy Santok jako przypomnienie o wiekowych tradycjach chrześcijaństwa
na Ziemiach Zachodnich. - Ojciec Święty do nas podszedł, zamienił z nami parę słów - mówi W. Kasner. To jest tak, jakby prąd poraził, trudno cokolwiek wtedy powiedzieć. Nie zapomnę jednak słów Papieża,
który powiedział: "Jak zajedziecie do Polski, pozdrówcie swoje rodziny, parafian, księży i zawieźcie moje błogosławieństwo do Polski". Mało tych słów, ale prosto z serca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przemierzyć Rzym
W ramach samego I Światowego Spotkania Rodzin poszczególne kościoły w Rzymie były wyznaczone jako kościoły stacyjne, gdzie zbierały się poszczególne grupy na modlitwie, świadectwie i dzieleniu. - Tak
się szczęśliwie złożyło - relacjonuje W. Kasner - że nasza grupa miała spotkania w kościele pw. Ducha Świętego, gdzie czczona jest św. Faustyna Kowalska. Tam też dla Polaków przybyłych do Wiecznego Miasta
Mszę św. odprawił abp Marian Przykucki.
Natomiast specjalnie dla grupy z naszej diecezji ks. Jan Pawlak odprawił Mszę św. w polskiej kaplicy pw. Matki Bożej Częstochowskiej, która znajduje się w podziemiach Bazyliki św. Piotra. Pielgrzymi
mieli także okazję zwiedzić Ogrody Watykańskie.
- Przede wszystkim jednak - wspomina te dni W. Kasner - było to dla mnie przeżycie rodzinne, gdyż po raz pierwszy miałem możliwość być w Rzymie wraz z moją żoną Weroniką. I razem odwiedzaliśmy miejsca,
gdzie w czasie wojny przebywali moi rodzice. Przemierzyliśmy zresztą Rzym pieszo od Schodów Hiszpańskich aż po Watykan.
Nadzieja i radość
Na koniec pobytu w Rzymie delegacja z naszej diecezji wystosowała list do Ojca Świętego Jana Pawła II, w którym czytamy m.in.: "Tobie, Ojcze Święty, z głębi naszych serc dziękujemy za stanowcze nauczanie
o godności kobiety i mężczyzny i nierozerwalności małżeństwa, o świętości każdego życia i odpowiedzialnym rodzicielstwie. Dziękujemy za zaufanie okazane nam i rodzinom całego świata, za to, że widzisz
w nas nadzieję jutra, że chcesz, byśmy byli świadkami obecności Boga w świecie". Delegaci zobowiązali się także, że swoim życiem będą ze wszystkich sił starać się być nadzieją i radością Kościoła.
I Światowe Spotkanie Rodzin nie było bynajmniej inicjatywą czysto symboliczną. Rozpoczęło ono bowiem cykl codwuletnich spotkań rodzin z całego świata, a także zaowocowało konkretnymi przedsięwzięciami
czynionymi w wymiarze globalnym przez Stolicę Apostolską i w wymiarze lokalnym przez duszpasterstwa rodzin w poszczególnych diecezjach, których celem było i jest urzeczywistnianie prawdy, że rodzina winna
być sercem cywilizacji miłości.