Watykański sekretarz stanu wyraził przekonanie, że zatrzymać tę tendencję da się jedynie poprzez rozwijanie braterstwa między ludźmi. Można to osiągnąć zarówno na drodze dyplomacji, jak i małych gestów solidarności, np. wobec prześladowanych i wypędzanych chrześcijan. Z drugiej strony pomocą w tym może być dostrzeżenie konsekwencji w podejściu papieży ostatniego stulecia do wojny, którą Benedykt XV nazwał „niepotrzebną rzezią”. Apele kolejnych następców św. Piotra o pokój są w gruncie rzeczy znakiem wielkiego zaufania do ludzkości i człowieka – stwierdził kard. Parolin.
Jego zdaniem, wiara w to, że dobro jest w stanie przeważyć nad złem w człowieku, rozciąga się także na szanse gdy chodzi o przezwyciężenie różnego rodzaju fundamentalizmów. Istotna jest tu akceptacja innych i ich odmienności oraz budowanie pokoju we własnym sercu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu