Od 9 do 11 stycznia Będzin stał się stolicą polskiej kolędy. W tych dniach trwały przesłuchania finałowe przed jurorami, którym przewodniczył ks. Andrzej Zając. "Kolęda daje bogate możliwości interpretacji,
jednakże warstwa muzyczna utworu powinna korelować z jego treścią, by charakter kolędy został zachowany. Jeżeli wykonawca zaprezentuje Cichą noc w konwencji muzyki rockowej czy dancingowej, wówczas taka
interpretacja kolędy staje się nieporozumieniem" - mówił przewodniczący jury. Z kolei Jacenty Jędrusik, aktor Teatru Śląskiego, który od kilku lat reżyseruje koncert galowy Festiwalu, wspomina, że co
roku duży wpływ na wykonywany repertuar festiwalowych gości ma aktualnie panująca moda. Wspominał taki czas, kiedy uczestnicy wykonywali nawet kolędy w stylu rap, choć, jak podkreśla p. Jędrusik, "mnie
osobiście ten styl do kolęd i pastorałek w żaden sposób nie pasuje".
Podczas ponad 2,5-godzinnej gali publiczność miała okazję wysłuchać najlepszych. Na początek wystąpili laureaci nagrody Grand Prix - Kapela "Drewutnia" z Lublina. Ich występ, podczas którego wykonali
kolędy w trzech językach, mocno ożywił zgromadzoną publiczność. Nagrody i wyróżnienia powędrowały również do wykonawców z naszej diecezji. Wśród nich znaleźli się: solistka Julia Dzierżek z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
dla Dzieci Słabo Widzących i Niewidomych w Dąbrowie Górniczej (wyróżnienie), Zespół wokalny "Stokrotki" z Miejskiego Ośrodka Kultury w Olkuszu oraz Zespół wokalny "Bliżej Nieba" z Sarnowa. Jedną z nagród
zdobyła też Emilia Majcherczyk z Klucz.
Koncert tradycyjnie już zakończył jego dyrektor artystyczny, inicjator muzycznego przedsięwzięcia, ks. Piotr Pilśniak. Słowa wdzięczności wszystkim ofiarodawcom i przyjaciołom Festiwalu złożył na
ręce proboszcza parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie Syberce, ks. prał. Stefana Gibały, który otworzył parafialną świątynię na ten Festiwal. Ksiądz Piotr podziękował też, zawsze cichym
i zawsze anonimowym, wiernym przyjaciołom Festiwalu, państwu Tomczykom, na których pomoc zawsze może liczyć. Zwrócił się też do wszystkich uczestników tegorocznego Festiwalu, aby po tym koncercie pozostawili
nie tylko wspomnienie, ale również konkretny gest. Pieniądze zostaną przeznaczone na operację 6-letniego Kubusia, który cierpi na postępujący zanik mięśni. Rodziców-nauczycieli nie stać na operację, która
kosztować będzie 15 tys. euro.
Wielką galę zakończono kolędą Wśród nocnej ciszy. Tymczasem wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że spotkamy się znów za rok, tym razem na 10., jubileuszowym kolędowaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu