Bogactwa, jakimi ludzie się cieszą, stanowią najczęściej łakomy kąsek dla złodziei. Stąd jedni zabiegają o jak najlepsze zabezpieczenie swoich skarbów, drudzy zaś starają się złamać wszelkie zabezpieczenia. Mówi się, że otwarcie nawet najbardziej skomplikowanego zamka to tylko kwestia czasu. Na nic skoble i kłódki, na nic szyfrowe, pełne elektroniki urządzenia, na nic wreszcie systemy komputerowe, dające chwilowo jakąś namiastkę bezpieczeństwa! Natomiast największy, dostępny wszystkim skarb niebo zabezpieczony jest najskuteczniej, ponieważ otwiera go tylko jeden klucz: Jezus Chrystus…
Izajasz piętnuje szkodliwe politycznie zamysły Szebny zarządcy królewskiego pałacu i zapowiada rychły koniec jego wpływów. Na jego miejsce powołany zostanie Eliakim, który będzie uobecniał mesjańskie nadzieje narodu. Przekazanie władzy, wyrażone w symbolicznym geście „położenia klucza domu Dawidowego na jego ramieniu”, jest zapowiedzią przyjścia Odkupiciela, który otworzy zamknięte dotąd bramy nieba. Tym Odkupicielem stał się Jezus. Ludzkie opinie o Nim wskazywały wprawdzie na kogoś ważnego, ale pomijały istotny rys Jego posłannictwa. Szymon Piotr, poruszony Bożym natchnieniem, wypowiada prawdę naszej wiary: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego”. W odpowiedzi słyszy zapowiedź swojego zadania w Kościele: ma być Piotrem Opoką, na którego wierze opiera się cała wspólnota; otrzyma też władzę kluczy, czyli władzę „związywania i rozwiązywania”, akceptowaną przez samego Boga. To, co Chrystus wysłużył przez swoją Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie, zostanie oddane do dyspozycji następców Piotra, by stało się źródłem zbawczych łask, rozdzielanych hojnie potrzebującym. Św. Paweł zaświadczy w Liście do Rzymian, że to wszystko jest znakiem mądrości Bożej, która uprzedza wszelkie ludzkie działania i prośby, dając grzesznikom ratunek przez posługę wcielonego Syna Bożego. Skoro zaś „z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko”, to znaczy, że tylko Jezus jest kluczem otwierającym wejście do skarbnicy Kościoła, której zwieńczeniem jest chwała nieba.
Tak trudno nieraz pojąć sens i moc głoszenia, słuchania i wypełniania Słowa Bożego. Tak ciężko zaakceptować znaki sakramentalne, niosące dary łaski uświęcającej. Tak niewygodna i wręcz niepotrzebna wydaje się codzienna modlitwa. Wszystko to jednak składa się na pojęcie „klucza królestwa niebieskiego”, gdyż wprowadza nas w ścisłą jedność z Bogiem Miłością i otwiera przez to na rzeczywistość zbawienia wiecznego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu