Minęło kilka miesięcy, odkąd napisałem do Waszej redakcji list z prośbą o zamieszczenie mojego anonsu w kąciku ogłoszeń w celu nawiązania kontaktu z osobami, które wyrażą chęć, żeby ze mną korespondować. Ponieważ do tej pory nie otrzymałem od redakcji żadnej wiadomości w związku z moim listem, proszę o wyjaśnienie, co się z nim stało.
Zależy mi na tym, bo naprawdę jestem samotny. Kto wie może jeszcze bardziej niż te osoby, które więcej piszą do redakcji.
Nie mam łatwego życia. Wszystko w nim poznałem, prócz wojska. Mam życiorys bogaty w różne zdarzenia, a mimo to jestem zupełnie samotny.
Mam 60 lat, jestem kawalerem, ukończyłem 9 klas. Bardzo pragnę nawiązać kontakt z osobami, które chciałyby utrzymywać ze mną przyjacielską korespondencję, tzn. dzielić się listownie smutkami i radościami codzienności. Pragnę być otwarty na wszystko, co nas dotyczy teraz i w przyszłości. Czekam na poważne listy.
Mieczysław
Reklama
Drodzy Czytelnicy i Korespondenci! Wiele osób czeka, niestety, całymi tygodniami, a nawet miesiącami na druk anonsów w naszej rubryce. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo nie możemy każdemu odpowiadać, czy list będzie wydrukowany, czy nie... Tych listów jest bardzo dużo, z różnych powodów nie wszystkie kwalifikują się do druku. Jeśli trzeba je uzupełnić, to staramy się odpisywać. Ale jest też sporo listów bez dokładnego adresu albo napisanych nieczytelnie, i nawet nie wiadomo, co z nimi robić...
Listem od Pana Mieczysława odpowiadam tym wszystkim, którzy czekają na opublikowanie.
Doświadczyła wielorakich cierpień wynikających z niewolnictwa, a jednak stała się świadkiem prawdziwej miłości i wolności.
Bakhita, urodzona w Sudanie, w wieku ok. 7 lat została porwana i stała się niewolnicą. Wielokrotnie była sprzedawana kolejnym właścicielom. Ostatecznie jako niewolnica znalazła się na służbie u matki i żony pewnego generała, gdzie każdego dnia była chłostana aż do krwi. Pozostały jej po tym 144 blizny. Odzyskała wolność dopiero wtedy, gdy znalazła się w rękach Callista Legnaniego, włoskiego konsula. Wraz z nim udała się do Włoch, by zajmować się jego rodziną. To właśnie tam, w Wenecji, zrodziło się jej powołanie do życia zakonnego. Benedykt XVI napisał o tym wydarzeniu w swojej encyklice Spe salvi: „Znając tak okrutnych «panów», których do tej pory była własnością, tu Bakhita poznała «Pana» całkowicie innego, żyjącego Boga, Boga Jezusa Chrystusa – w dialekcie weneckim, którego się nauczyła, nazywała Go «Paron» (Pan). Do tej pory znała tylko panów, którzy ją poniżali i maltretowali albo – w najlepszym przypadku – uważali ją za użyteczną niewolnicę. Teraz natomiast usłyszała o istnieniu «Parona», który jest ponad wszystkimi panami, jest Panem panów, oraz że ten Pan jest dobry, jest uosobieniem dobroci” (n. 3).
Lorenzo Veneziano, Powołanie uczniów/pl.wikipedia.org
Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii zachwycili się Jezusem. Zachwycili się mocą Jego słów, bo rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!», a kiedy to zrobił, zagarnął wielkie mnóstwo ryb.
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.