Położna, która mimo obozowych, ciężkich warunków i grożącemu jej niebezpieczeństwu broniła życia nienarodzonych. Lekarz, którego odmowa dokonywania aborcji i wpis w karty pacjentek „jako człowiek odmawiam” mówi sam za siebie. Mecenas, która robiła wszystko, by przekonać młode kobiety, że noszone pod sercem nowe życie jest najpiękniejszym Bożym darem. To szczególny oręż Łodzi w toczącej się walce o ochronę ludzkiego życia. Sługa Boża Stanisława Leszczyńska, prof. Włodzimierz Fijałkowski i mecenas Maria Sawicka to osoby związane z miastem nie tylko poprzez urodzenie, ale też działalność, pracę, głoszone poglądy i życie, pokazujące nam wszystkim, że warto iść pod prąd, wbrew trudnościom i głosom sprzeciwu.
To łódzcy obrońcy życia, których postawa zawstydzała i zawstydza wszystkich wątpiących i przyklaskujących politycznej poprawności, a pozostałych wzrusza swoją stanowczością, odwagą i zawierzeniem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To słynne: „Nie, nigdy nie wolno zabijać dzieci” Stanisławy Leszczyńskiej, powiedziane hitlerowskiemu lekarzowi dr. Mengele w Auschwitz, gdy ten rozkazał jej zabijać nowo narodzone dzieci. Ona ratowała je mimo wszystko. Każda z matek trzymająca swoje narodzone dziecko była jej wdzięczna nawet wtedy, gdy maleństwo żyło krótko.
Reklama
Czy piękne i stanowcze słowa prof. Włodzimierza Fijałkowskiego: „Płynę pod prąd, bo tylko tak mogę budować cywilizację życia. Nigdy nie zboczę z trasy, nie zgubię celu. Służba życiu jest moim powołaniem”. To jakby testament dla obrońców życia, ale też dla każdego z nas.
A działalność Marii Sawickiej mecenas poświęcającej swoje zdolności, czas, zdrowie dla matek oczekujących narodzin dziecka? To niezwykłe, a zarazem tak proste świadectwo. To także wyznacznik dla nas, katolików, jakich dokonywać wyborów i jak się zachować na co dzień i wtedy, gdy przyjdzie czas próby.
Patrząc tylko na tych troje zwyczajnych niezwyczajnych, takich ludzkich świętych, którzy jeszcze nie tak dawno pracowali wśród nas trzeba dziękować Panu Bogu, że byli i są tu w Łodzi wspaniałym i tak bardzo wyraźnym przykładem, że od chwili poczęcia życie ludzkie jest największą wartością.
* * *
Agnieszka Pawlak, diecezjalny doradca życia rodzinnego:
Dziś w sposób szczególny stajemy w obronie ludzkiego życia. 60 lat temu Stanisława Leszczyńska patronka Domu Samotnej Matki w Łodzi stanęła w obliczu wyboru pomiędzy wypełnieniem rozkazu i tym samym zachowaniem własnego życia a własnym sumieniem. Nigdy nie wykonała rozkazu zabijania nowo narodzonych dzieci. Choć minęło wiele lat w historii naszego kraju i inne okoliczności zewnętrzne nas otaczają, to czujemy taki sam nacisk władz państwowych na postępowanie wbrew sumieniu. Sumieniu, które wrażliwe pozostaje na najwyższą wartość ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Zawsze i w każdych okolicznościach zabicie niewinnej ludzkiej istoty jest czynem złym.
Wyrażamy głębokie wyrazy uznania dla prof. Chazana za nieugiętą, wyrazistą postawę w obronie ludzkiego życia wbrew naciskom ze strony państwa i mediów. Mimo niepokoju, z radością obserwujemy świadectwo człowieka, którego sumienia nie jest w stanie złamać manipulacja medialna czy sankcje zawodowe. Głosy lekarzy i rodziców wspierających tę postawę są nie tylko bezcenne, ale konieczne, aby chronić godność osoby ludzkiej niezależnie od czasu trwania jej życia.