Gwardziści szwajcarscy (Guardia Svizzera Pontificia) są chlubnym symbolem oddania i wierności papieżom, ale szczególną miłością i przywiązaniem darzyli Jana Pawła II. Do dziś w ich środowisku krążą anegdoty i przytaczane są wspomnienia o świętym Papieżu.
Dlatego pielgrzymka do Polski była niezwykle wzruszającym przeżyciem zwłaszcza dla tych, którzy służyli u boku Jana Pawła II. Wicekomendant Christoph Graf i kapitan Frowin Bachmann przez 18 lat strzegli bezpieczeństwa Papieża Polaka. Dziesięcioletnim stażem może się wykazać sierżant Marcel Riedi, mąż Magdaleny Wolińskiej-Riedi, która wraz z sierżantem Heinzem Egglim zorganizowała pielgrzymkę Szwajcarów do Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obecny komendant, Daniel Anrig, służył u boku Jana Pawła II jako zwykły gwardzista w latach 1992-94, ale zauroczony Papieżem został zawodowym żołnierzem w Watykanie. Wszyscy oni nie kryli wzruszenia, kiedy w Krakowie spotkali się z s. Tobianą, która prowadziła dom papieski w Watykanie. Skromna, wspaniała zakonnica przypomniała gwardzistom obecność wśród nich świętego Papieża.
Łzy i milczenie w Auschwitz
Ponieważ wszyscy gwardziści nie mogli naraz opuścić obecnego gospodarza Watykanu papieża Franciszka, pielgrzymkę zorganizowano w trzech turach: 4-7, 8-11 i 11-14 lipca. Polskę odwiedziło 110 żołnierzy Gwardii, członkowie ich rodzin, a także polskie siostry albertynki, prowadzące w Watykanie kuchnię dla gwardzistów.
Reklama
Pierwszym, naturalnym etapem pielgrzymki była Jasna Góra sanktuarium tak ukochane przez św. Jana Pawła II. Mszę św. dla pierwszej grupy gwardzistów odprawił metropolita częstochowski abp Wacław Depo, a dla dwóch kolejnych grup biskup pomocniczy częstochowski Antoni Długosz. Uczestnicy pielgrzymki przed Cudowną Ikoną Jasnogórską ślubowali: „Matko Boża, my, gwardziści szwajcarscy, strzegący Ojców Świętych, papieży na Watykanie, pragniemy Tobie zawierzyć całą naszą posługę, naszą służbę, jak również służbę Kościołowi Ojca Świętego. Polecamy Twojej opiece nasze rodziny, wszystkich gwardzistów, tych wszystkich, których pozostawiliśmy w domu, jak również wszystkich tych, którzy będą służyli papieżowi na Watykanie”.
Na trasie pielgrzymki znalazły się także Wadowice, Wieliczka, Auschwitz oraz Kraków z Wawelem i sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.
Wstrząsającym przeżyciem dla gwardzistów była wizyta w dawnym hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz. Chłopy na schwał nie wstydzili się łez, gdy zorientowali się, że tylko obywatele Szwajcarii, jako jedynego państwa w Europie, nie stali się ofiarami hitlerowców w miejscu nazwanym przez Jana Pawła II „Golgotą naszych czasów”. Uświadomili sobie, jak wielką łaską obdarzył Bóg ich Ojczyznę.
To, co zobaczyli w Auschwitz, zrobiło na nich wstrząsające wrażenie. Po opuszczeniu byłego obozu przez godzinę w autokarze wszyscy milczeli relacjonuje dla „Niedzieli” Magdalena Wolińska-Riedi.
Emerytura w Polsce?
Gwardziści wrócili do Watykanu zachwyceni Polską. Nie byliby prawdziwymi mężczyznami, gdyby nie zauważyli urody polskich kobiet. Niektórzy żartowali, że chcieliby emeryturę spędzić w tak gościnnym kraju jak Polska.
Goście zachowali wdzięczność dla przedstawicieli Kościoła i samorządów, a także spotykanych ludzi, którzy nie szczędzili im dowodów sympatii. Najbardziej chcieliby jednak podziękować komendantom policji: śląskiej gen. Krzysztofowi Jaroszowi oraz małopolskiej gen. Mariuszowi Dąbkowi. To oni zapewnili gwardzistom policyjną eskortę. Dzięki temu unikaliśmy korków i mogliśmy bez opóźnień realizować szaleńczy program pielgrzymki mówi Magdalena Wolińska-Riedi. Było mi niezmiernie miło, że obywatele tak perfekcyjnego kraju, jakim jest Szwajcaria, zachwycili się Polską. Poczułam wielką radość i dumę z tego, że jestem Polką dodaje organizatorka pielgrzymki Gwardii Szwajcarskiej do Ojczyzny św. Jana Pawła II.