Słowa: „Nie budujmy sobie zbawienia kosztem pacjenta!” pochodzą z ust Ewy Kopacz, marszałek Sejmu. Tej samej, która tłumaczyła ostatnio w radiowej Jedynce, zbulwersowana postawą prof. Bogdana Chazana rzecz jasna, że „służba zdrowia to wyjątkowa służba pacjentowi. Mnie uczono, że to jest służba zdrowia”. A on, biedak, tej służby nie rozumie. Dlatego nie chciał zabić dziecka. Bo gdyby zabił, rozumiałby powołanie lekarza bardzo dobrze. Służyłby pacjentowi, a nie odwracał się do niego plecami. Pokrętne? Mało powiedziane. To manipulacja na wielką skalę. W ten sposób rozmawiał niegdyś z narodem Jerzy Urban, gdy tłumaczył, że Msze św. za Ojczyznę, które odprawiał ks. Popiełuszko, to „seanse nienawiści” i gdyby ów kapłan właściwie pojmował swe powołanie, z pewnością by ich nie odprawiał.
Faktem jest, że dziecko, którego prof. Chazan nie chciał zabić, miało poważne wady genetyczne. I że noworodek zmarł niedługo po urodzeniu. Ale czy pożegnanie się z własnym dzieckiem i pochowanie go jest czymś nagannym? Czy to nie szacunek dla ciała ludzkiego jest elementem każdej cywilizacji i kultury?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odwołanie przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz prof. Chazana z funkcji dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie budzi sprzeciw. Jest – jak słusznie zauważa abp Henryk Hoser – etycznie nie do przyjęcia, nieuzasadnione i nieproporcjonalne. Jest niesprawiedliwe, absurdalne i wątpliwe prawnie. – Dziecko w okresie prenatalnym nie przestaje być człowiekiem i pacjentem, bez względu na stan zdrowia i bez względu na czyjekolwiek uznaniowe decyzje. Nikt nie jest panem życia drugiego człowieka – przypomniał abp Hoser. Mocno wybrzmiał też głos kard. Kazimierza Nycza, który odwołanie profesora uznał za groźny precedens, uderzający w prawa nie tylko katolików, ale i wszystkich ludzi. – Prawo stanowione nie może zmuszać lekarzy do działań wbrew ich sumieniu. Lekarz nie może ponosić konsekwencji z powodu odwołania się do klauzuli sumienia. Jeśli takie sytuacje zachodzą, należy udoskonalić prawo, a nie karać lekarza – podkreślił metropolita warszawski.
Czy apel kardynała do „kompetentnych władz o skorygowanie zapisu o klauzuli sumienia w taki sposób, by nie kolidował on z prawem wolności religii”, przyniesie skutek? Wszak Hanna Gronkiewicz-Waltz, która odwołała prof. Chazana, publicznie przyznaje się do wiary i do Kościoła. A to przecież zobowiązuje!