Warszawski Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej „Organy Archikatedry” ma swoja markę nie tylko w Polsce. Archikatedra jest świetnym miejscem do prezentacji muzyki, a na odbiór muzyki składają się także wrażenia wynikające z brzmienia organów, ale także atmosfery i sacrum świątyni.
– To duże, koncertowe organy, zapewniające możliwość wykonania wszechstronnego repertuaru w sposób wirtuozowskich. To nie zabytek, lecz świetny instrument, stworzone do działalności koncertowej – podkreśla Przemysław Kapituła, muzyk, inicjator i dyrektor festiwalu. Organy, wielki 60-głosowy instrument, zbudowała przed prawie 30 laty jedna z najznakomitszych specjalistycznych firm. Ale historia archikatedralnych organów jest długa i ciekawa. Kościół dysponował organami już w średniowieczu. Po pożarze kościoła w końcu XVI wieku. okazały instrument ufundował król Zygmunt III Waza.
W połowie XIX wieku niesprawne już organy, rozebrano zastępując nowoczesnymi i dużymi 51-głosowymi, które zbudował mistrz Wilhelm Bredow. Kolejny instrument służył od 1878 r. do września 1939 r., gdy strawił je pożar wzniecony przez wybuch bomby lotniczej.
Po wojnie sprowadzono do archikatedry trzy używane instrumenty, w tym organy Walckera-Sauera i Berschdorfa. Na wielkim chórze stał do połowy lat 80. XX wieku nie ukończony instrument, który przeniesiono do katedry św. Floriana na Pradze. Dziś na głównym chórze archikatedry znajdują się organy zbudowane przez niemiecką firmę Hermann Eule z Budziszyna. Prace przy projektowaniu instrumentu trwały kilka lat. Poświęcenia instrumentu dokonał Prymas Polski kard. Józef Glemp w 1987 r.
Koncerty w ramach XXI Festiwalu odbywają się w archikatedrze co niedzielę o godz. 16. W najbliższych tygodniach wystąpią włoscy wirtuozi: 20 lipca – Simone Vebber, 27 lipca – Jakub Garbacz, 3 sierpnia Giampaolo Di Rosa, 10 sierpnia – Fabio Ciofini, a 24 sierpnia zagra Przemysław Kapituła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu