Reklama

Wiara

Nie brać urlopu od Jezusa

Niedziela świdnicka 27/2014, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

wakacje

Przemysław Awdankiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas wakacji, czas wypoczynku to ulubione przez większość osób (a szczególnie dzieci i młodzież) dni w roku. Warto jednak pamiętać o tym, by dobrze wykorzystać możliwość odpoczynku od zajęć w szkole – wykorzystać ten czas w naprawdę dobry i mądry sposób. No i najważniejsze – by nie brać urlopu od spotkań z Panem Bogiem.

W wakacje prościej odciąć się od codzienności. Jest gorąco, leniwie. Życie toczy się wolniej, w innym wymiarze. Zamykamy się w chłodnych ścianach mieszkań albo oblegamy ławki w parkach. Rzeczywistość rozmywa się, zastyga razem z gęstniejącym, drgającym powietrzem. Myśli nawet nie takie ostre i wyraźne. Odpoczywamy od zimna, szarości, beznadziei. Staramy się naładować pozytywną energią i nabrać dystansu do codzienności; nie myśleć o tym, co niepokoi i przeraża. Latem wydaje się, że życie jest łatwiejsze. Niestety, często to rozleniwienie przychodzi także w sferze wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Latem jeszcze łatwiej zostawiamy Boga na dalszym planie. Czujemy się wolni, szczęśliwi, radośni. I po co jakieś ograniczenia, przykazania, obowiązki? Życie jest po to, żeby z niego korzystać i brać pełnymi garściami. A kościół? Dla babć i dziadków, którzy są bliżej tej drugiej strony. Świeci słońce, jest pięknie. Można poznać kogoś nowego albo po prostu odnowić stare znajomości, które gdzieś rozmyły się pod stertą niezałatwionych spraw i ciągłego braku czasu. Wszystko to, co zostało odłożone na „potem”. Jest tyle książek nieprzeczytanych, tyle filmów do obejrzenia; wreszcie można bezkarnie trwonić czas na bieganie po sklepach i na plotki z sąsiadką. Wyjechać gdzieś, uspokoić rozkołatane nerwy. Przez chwilę zostawić swoje szare, zwyczajne życie obok. Bóg? Poczeka... – mówi ks. Piotr Kachel. – I On rzeczywiście czeka. Na tych spóźnionych i leniwych. Niechętnych albo po prostu zagubionych. Na tych, którym wydaje się, że Go nie potrzebują, a nawet na tych, którzy zaprzeczają Jego istnieniu. Czeka w kapliczce przydrożnej, małym wiejskim kościółku na rozstaju dróg, w przyrodzie, która zachwyca swoim pięknem; w napotkanym życzliwym człowieku. Wszędzie tam czeka na Ciebie, na nas.

Zapominamy, bo Bóg nie jest medialny. Nie umieszcza siebie na wielkim billboardzie, nie obiecuje bogactwa i dostatniego życia. Nie przyciąga krzykiem. Nie rozmywa prawdy, nawet gdy łatwiej jest nam przyjąć kłamstwo, i nie przyzwala na grzech, tylko dlatego, że „każdy tak robi”. Po prostu jest. Tak wielki, że nie potrzebuje obwieszczania tego światu. Tak wspaniałomyślny, że obdarzył nas wolną wolą. Tak wspaniały, że chce nam dać coś więcej niż tylko ziemskie bytowanie – życie wieczne.

Pamiętajmy o tym w czasie wakacji, starannie zaplanujmy wypoczynek nasz i naszych pociech. Bo dzieci zbyt łatwo ulegają pokusie wyjazdu na „wakacje z czarami” czy „wakacje z duchami”, zachęcone krzykliwą reklamą. A tymczasem warto ostrożnie podchodzić do takich propozycji, zwykle nieniosących ze sobą nic wartościowego. Od „wakacji z duchami” lepsze będą wakacje z Duchem... Świętym. Takie na przykład, jakie proponuje Caritas Diecezji Świdnickiej, która – jak co roku – organizuje wypoczynek dla dzieci nad morzem (w tym roku w Darłówku) oraz w górach, w Zagórzu Śląskim.

– W tym roku zapraszamy dzieci na trzy turnusy nad morzem. Pierwszy rozpoczyna się 24 lipca, drugi – 2 sierpnia, a trzeci – 11 sierpnia. Koszt to 900 zł za dziesięć dni pobytu – zachęcają pracownicy Caritas.

Reklama

Kolonia w Zagórzu Śląskim będzie za to kolonią międzynarodową, z udziałem dzieci z Polski, Białorusi i Ukrainy. Tu pierwszy turnus startuje już 7 lipca, a kolejne 20 lipca i 2 sierpnia. Tu za 14 dni zapłacimy tylko 600 zł.

– W każdym z miejsc zapewniamy bogaty program, dobrą opiekę oraz dodatkowe atrakcje – mówią pracownicy Caritas.

W poszukiwaniu wartościowego wypoczynku dla dzieci i młodzieży warto także rozejrzeć się we własnej lub sąsiedniej parafii. Księża bardzo często – także przy wsparciu samorządów – organizują wyjazdy lub półkolonie dla maluchów.

Wakacje powinny bowiem być dla chrześcijanina czasem pogłębienia wiary w Boga, czasem nawiązania bliższej przyjaźni ze Stwórcą.

Wie o tym również doskonale biskup świdnicki Ignacy Dec.

– Wiem, że młodzież jest pełna ideałów i szuka wzorców do naśladowania. Pamiętajcie, iż tym wzorem dla nas, ludzi wierzących, pozostaje zawsze w pierwszym rzędzie nasz Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus. Z poznawania i miłowania Chrystusa rodzi się nieodparta chęć Jego naśladowania – przekonuje Ordynariusz diecezji świdnickiej.

– Chcę was, młodzi przyjaciele, zachęcić, byście ochotnym i radosnym sercem podejmowali drogę naśladowania Chrystusa, a na tej drodze odnajdywali Jego miłość, którą ogarnia On każdego i każdą z was. To wam pomoże z dobrocią, szacunkiem i życzliwością odnosić się do rodziców i rodzeństwa, nauczycieli i wychowawców, kolegów i koleżanek, do każdego napotkanego w życiu człowieka.

Reklama

Pamiętajmy o tym – czy można na czas wakacji zapomnieć o przyjacielu? Bo niepotrzebny, wymagający, trochę staroświecki, niemodny? Bo nie pasuje do krzykliwej współczesności, w której prawdziwe autorytety zastępuje się plastikowymi wytworami kultury? Można? A potem wrócić, gdy pojawią się zmartwienia i jakoś trudniej będzie poradzić sobie z rzeczywistością? On przygarnie, zrozumie i będzie. Jak zawsze. Tak często robimy. I czasem nawet nie żałujemy. Powroty są przecież naturalne...

– Zbyt często odchodzimy. W wakacje samotny Chrystus rozwieszony na drzewie krzyża oczekuje modlitwy czy choćby tylko krótkiego spotkania. On nie zabierze wolności, nie ograniczy beztroskiego czasu, nie zabroni spotkania z przyjaciółmi. Po prostu będzie. Jak zawsze cicho, obok, blisko. Nie narzuci niczego, nie nakaże. Uszanuje naszą wolną wolę. Nawet jeśli będziemy chcieli zejść z Jego drogi, nie postawi przed nami archanioła z ognistym mieczem – da nam wybór. Wakacje nie są czasem oderwanym, który pozwala zapomnieć o tym, co najważniejsze. To nasza codzienność. Dni wymierzane godzinami i półgodzinami wybijanymi przez starodawne zegary.

Bądźmy zatem z Chrystusem w ten rozleniwiony czas. Bądźmy z Nim nie tylko jako z Panem, Ojcem, ale przede wszystkim prawdziwym Przyjacielem, który nigdy, przenigdy nie zdradzi, nie zapomni, nie zostawi. Trwajmy przy Jezusie nie od święta jedynie, nie róbmy z Niego Boga tylko od zmartwień, ale dajmy sobie szansę, kochając Go przez wszystkie dni w roku – podkreśla ks. Piotr Kachel.

2014-07-02 16:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na szczytach wiary z Abrahamem

Niedziela legnicka 35/2023, str. V

[ TEMATY ]

wakacje

Anna Bińczyk

Uczestnicy kolonii wakacyjnej

Uczestnicy kolonii wakacyjnej

Parafie w Olszynie oraz w Świeradowie Zdroju-Czerniawie zorganizowały kolonie letnie dla najmłodszych. Odbyły się one w dniach 31 lipca – 8 sierpnia w Pogorzelicy.

Udział wzięło 50 kolonistów wraz z kierownictwem i opiekunami. Gościny udzielił nadmorski kurort „Dziejba Leśna”. Podczas aktywnie spędzanego czasu uczestnicy pogłębiali relację z Panem Bogiem i przyjaciółmi. Tym razem zdobywali szczyty wiary z Abrahamem poprzez odkrywanie zdolności takich jak: opuszczenie, budowanie, powracanie, przyjmowanie, waleczność, mówienie, wierność.
CZYTAJ DALEJ

Holandia: Już ponad 5% zgonów to eutanazja. Poddano jej nawet... 12-latków

2025-03-25 09:21

[ TEMATY ]

eutanazja

Holandia

cywilizacja śmierci

zgony

Adobe.Stock.pl

Cywilizacja śmierci zbiera swoje żniwo. 9958 osób w 2024 r. poddało się w Holandii eutanazji, co oznacza wzrost o 10 proc. w porównaniu z 2023 r. – podano w poniedziałek w raporcie regionalnych komisji ds. eutanazji (RTE). Stanowi to 5,4 proc. wszystkich zgonów w ubiegłym roku, których było ponad 172 tys.

W raporcie napisano, że podobnie jak w poprzednich latach liczba kobiet i mężczyzn, którzy poddali się eutanazji była wyrównana – odpowiednio 49,8 proc. i 50,2 proc. Przeważająca większość, bo 97,94 proc., były to przypadki zakończenia życia na życzenie, 1,88 proc. – wspomagane samobójstwo, a 0,18 proc. kombinacja obu. W przypadku zakończenia życia na życzenie eutanazji dokonuje lekarz, podając środek wywołujący śpiączkę, a następnie zwiotczający mięśnie, zaś przy wspomaganym samobójstwie pacjent sam wypija śmiercionośny napój w towarzystwie lekarza.
CZYTAJ DALEJ

30-lecie encykliki Evangelium Vitae: dalekowzroczna intuicja Jana Pawła II

2025-03-25 12:30

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Evangelium vitae

30‑lecie encykliki

intuicja

commons.wikimedia.org

Św. Jan Paweł II dostrzegał, że poważne formy naruszania życia najsłabszych są w rzeczywistości wyrazem perwersyjnej idei wolności, która zamienia zbrodnię w prawo - mówi Gabriella Gambino, podsekretarz Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Podkreśla, że nadszedł czas, by Kościół zbudował prawdziwe duszpasterstwo życia ludzkiego.

Minęło trzydzieści lat od publikacji encykliki Evangelium Vitae, filaru nauczania Kościoła na temat świętości ludzkiego życia. W jaki sposób dokument ten inspirował i nadal inspiruje Kościół? Czy dziś nadal stanowi punkt odniesienia?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję