Święty Wit żył w trzecim wieku za panowania cesarza Dioklecjana. Legenda mówi, że był młodzieńcem, synem poganina, którego w wierze chrześcijańskiej wychowali opiekunowie. Z nimi uciekł przed ojcem nakazującym mu wyparcie się wiary. Został wezwany przez cesarza, aby uzdrowił jego syna i wypędził złego ducha, który nim zawładnął. Spełnił żądanie, za co władca obiecał mu bogactwo pod warunkiem złożenia hołdu pogańskim bogom. Wit powiedział: „Twoich skarbów, cesarzu, nie potrzebuję, gdyż dość jestem bogaty, będąc w łasce u Boga, a twoim bogom nigdy ofiary nie złożę”. Został skazany na śmierć męczeńską, lecz wiary się nie wyparł. Św. Wit został zaliczony do Czternastu Wspomożycieli, przywoływanych w przypadku chorób i innych potrzeb. Jest patronem chorych na epilepsję, młodzieży, aktorów i tancerzy. Od wieków czczone były jego relikwie; w 925 r. cesarz niemiecki Henryk I podarował dłoń św. Wacławowi, księciu Czech. Są one częścią skarbu narodowego, przechowywanego w katedrze pod jego wezwaniem w Pradze.
Reklama
W Polsce kult św. Wita nie był tak powszechny jak w Europie zachodniej; poświęcono mu jedenaście kościołów i parafii pod jego wezwaniem. Jedną z nich jest istniejąca już w XIV wieku parafia w Mełgwi. Nieznane są okoliczności wyboru tego patrona, może fundator doznał łask za jego wstawiennictwem. Nie ma też żadnych informacji o tym, by świątynia otrzymała relikwie patrona. W 1910 r. został konsekrowany nowy kościół w stylu neogotyckim i wtedy, jak wspomina kronika parafialna, profesor Turewicz namalował obraz świętego wśród lwów na rzymskiej arenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mełgiewskie uroczystości
O udostępnienie cząstki relikwii zabiegał już poprzedni proboszcz parafii ks. Karol Serkis, lecz odpowiedziano mu odmownie; decyzję podejmowały władze państwowe. Prośbę ponowił za pośrednictwem abp. Stanisława Budzika obecny proboszcz ks. Dariusz Moczulewski i uzyskał przychylną odpowiedź od kard. Dominika Duki.
Otrzymaną cząstkę umieszczono w srebrnym relikwiarzu, wykonanym przez Marka Wierzchowskiego według projektu proboszcza. Symbolika podstawy: lwy i płomienie nawiązuje do rodzaju męczeńskiej śmierci świętego, a korpus jest miniaturą sylwetki mełgiewskiego kościoła. Fundatorem jest wójt Wacław Motyl z rodziną.
Uroczystości intronizacyjne zostały poprzedzone rekolekcjami, które prowadził ks. Andrzej Szulej. Ukazał on sylwetkę świętego w trzech aspektach, odnoszących się jednocześnie do naszego życia. Mówił o lęku i odwadze Wita, jego miłości i wierności, ubóstwie i bogactwie. Podczas rekolekcji ćwiczone były śpiewy: Litanii do św. Wita oraz dwóch pieśni ze słowami napisanymi przez parafian Annę Taźbirek i Jana Siudę, które muzycznie opracował organista Franciszek Mróz. Słowa hymnu ułożył Ksiądz Proboszcz do melodii hymnu gminy, skomponowanego przez Marka Augustyniaka. Oprawę muzyczną wzbogaciła ponadto Gminna Orkiestra Dęta pod dyrekcją Dariusza Lewandowskiego.
Reklama
Przywieziony przez Księdza Biskupa relikwiarz został procesjonalnie wprowadzony do kościoła i ustawiony na tronie; jednocześnie przy śpiewie hymnu do św. Wita został odsłonięty jego obraz w ołtarzu głównym. Na stałe umieszczony jest we wnęce nad tabernakulum. Relikwie są śladem niewidocznej obecności, która rozjaśnia ciemności światła. Przez cześć im oddaną, czcimy samego Boga, który jest źródłem wszelkiej świętości. Przypominają nam, że mamy orędownika u Bożego tronu i będziemy odczuwać jego stałą obecność i bliskość. Radość wypełnia nasze serca, że możemy cię mieć wśród nas. Witamy cię i cieszymy się, że jesteś z nami. Całym sercem wołamy: Św. Wicie, miłujący Boga ponad wszystko, módl się za nami! tymi słowami w imieniu parafian złożyli hołd przedstawiciele rady duszpasterskiej.
Podczas Mszy św. młodzież gimnazjalna przystąpiła do sakramentu bierzmowania. Halina Załoga, dyrektorka gimnazjum, zarazem reprezentująca rodziców bierzmowanych powiedziała: W dniu intronizacji relikwii św. Wita, nasze dzieci, ten ziemski dar Boga dla ludzi, wpisują się w piękną historię naszej parafii. Jesteśmy przekonani, że wzmocnione Duchem Świętym, będą miały siłę do mężnego wyznawania wiary. Wzorem dla nich niech będzie nasz patron.
W homilii bp Mieczysław Cisło wskazał młodzieży na jej patrona. Dla młodych Wit jest przykładem wiary dojrzałej; chociaż był prawie dzieckiem, oddał swoje życie za Chrystusa mówił, podkreślając, że w dzisiejszych czasach w wielu miejscach na świecie dzieje się podobnie, choćby w Syrii. Statystyki dowodzą, że współcześnie ginie więcej prześladowanych za wiarę chrześcijan niż w pierwszych trzech wiekach. W Polsce, w szarym zwyczajnym dniu, kiedy nie będzie nikt ci groził odebraniem życia, czy potrafisz powiedzieć „nie”, gdy przyjdzie pokusa alkoholu, narkotyków, seksu, kradzieży? Czy wtedy opowiesz się wyraźnie za Chrystusem, zadeklarujesz swoją wiarę? pytał Ksiądz Biskup. Na zakończenie uroczystości, po odśpiewaniu „Te Deum” odbyło się ucałowanie relikwii, najpierw przez kapłanów, następnie bierzmowanych, strażaków, poczty sztandarowe i kilka tysięcy wiernych.