Według najnowszych danych z Ministerstwa Zdrowia Mazowsze jest rekordzistą niechlubnych praktyk „lekarskich”. To właśnie w naszym województwie zabija się co trzecie nienarodzone dziecko, spośród 752 „legalnych” aborcji w Polsce. W każdy dzień roboczy ginie tu jedno dziecko z powodu podejrzenia o chorobę.
Z tej niechlubnej statystyki wyłamuje się szpital Świętej Rodziny. Jest to możliwie dzięki wielkiemu autorytetowi, którym cieszy się dyrektor szpitala prof. Bogdan Chazan. W kierowanej przez niego placówce, lekarze i położne mogą więc używać swojego sumienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nagonka rozpoczęła się, gdy tygodnik „Wprost” opublikował tekst o tym, że prof. Chazan odmówił wykonania aborcji u kobiety, której dziecko miało wady rozwojowe. W świetle polskiego prawa aborcja w takich wypadkach jest dozwolona. Pod obstrzałem medialnym wszczęto w szpitalu kontrole.
To tylko formalność i zasłona dymna. Wiadomo przecież, że jak się chce, to zawsze znajdzie się pretekst mówi „Niedzieli” Zbigniew Cierpisz, wiceprzewodniczący Komisji Zdrowia Rady Warszawy. Szpital Świętej Rodziny jest miejską placówką, a więc los prof. Chazana leży w rękach pani prezydent Gromkiewicz-Waltz. Wszystko zależy od politycznej kalkulacji. Jednak wydaje mi się, że w obecnej sytuacji PO nie będzie wywoływać kolejnego konfliktu. Ma już dość własnych afer.
Odwołania Profesora żąda warszawskie SLD. Próbowało nawet wynieść sprawę szpitala Świętej Rodziny na radę miasta. Głosami PO i PiS sprawa została odrzucona.
Wszyscy doskonale wiedzą, że jest to świetny szpital. A cała afera jest realizacją „zlecenia” na Profesora. Ideolodzy aborcyjni nie liczą się z dobrem dzieci, które w tym szpitalu się leczą mówi „Niedzieli” Kaja Godek, mama 6-letniego Wojtka z Zespołem Downa. Urodziła go wbrew sugestiom „lekarzy”, aby „problem usunąć”. Takie dzieci zabijane są już w szpitalu bł. Popiełuszki, Dzieciątka Jezus, a teraz chcą mordować także u Świętej Rodziny. Jak pójdzie tak dalej, to w Warszawie nie będziemy mieli żadnego szpitala, w którym będą pracować lekarze z sumieniami.