Reklama

Wiadomości

Żywotne soki polskości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na zajęciach ze studentami socjologii prowadzę przedmiot „Polska dla początkujących”. Wyświetlam slajd ze zdjęciem dwóch mężczyzn, którzy na szczycie góry trzymają rozpostartą polską flagę. Pytam studentów: Jak myślicie, dlaczego, chcąc wejść na szczyt, wzięli ze sobą dodatkowy, niefunkcjonalny, niesłużący przecież samej wspinaczce przedmiot – ową flagę?

Nie wszystko ogarniamy myślami

Życie społeczne składa się z tego, co racjonalne i nieracjonalne. Z tego, co potrafimy ogarnąć naszymi myślami i tego, co wymyka się pojmowaniu za pomocą słów. Na czym polega „racjonalność” niesienia ze sobą polskiej flagi na niebezpieczną górską wyprawę? O co tu chodzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wśród wizji rozwoju – bo w dzisiejszej epoce rozwój jest przecież obowiązkowy – podsuwanych Polakom jest koncepcja modernizacji przez de-polonizację i de-chrystianizację. Oto podsuwa się nam myśl, że nasze dziedzictwo, nasza przeszłość, że katolicyzm – to wszystko razem wzięte – jest w istocie jakąś kulą u nogi niczym pochłaniacz zatrzymujący w miejscu naszą energię. A gdy przeszłości się już pozbędziemy, wtedy nabierzemy europejskiego wiatru w żagle i modernizacja ruszy u nas z kopyta. Wprowadzimy związki partnerskie, każdego zachęcimy, by płeć (przepraszam: swój gender) zmieniał kilka razy w życiu, palił marihuanę albo jakieś inne dopalacze-odświeżacze umysłu i nie będziemy zanadto przejmowali się tym, że środki publiczne wydawane są bez ładu i składu.

Wspólnota czy zbieranina?

Jest to wizja rozwoju, która w istocie oznacza od-podmiotowienie Polski i Polaków. Zbiorowość pozbawiona źródeł tożsamości, które wyrastają z przeszłości, przestaje być bowiem wspólnotą, przestaje być zdolna do samodzielnego definiowania swojego interesu. Taka zbiorowość staje się klientem innych potężniejszych sił – to obcych państw, to międzynarodowych korporacji, staje się „narodem” poddostawców.

To w istocie wizja budowania autostrad i mostów, które wcale nie będą stanowiły infrastruktury rozwoju, dzięki której będziemy lepiej zorganizowani, bardziej przedsiębiorczy i innowacyjni. To budowanie autostrad, którymi młodzi Polacy w przyśpieszonym tempie będą emigrowali do innych, lepiej zorganizowanych państw. Do takich państw, których elitom, tj. środowiskom ludzi wykształconych, ani w głowie myśl, by pozbywać się brytyjskości, niemieckości czy francuskości.

Kod polskości

Naprzeciw tej wizji modernizacji przez de-polonizację staje inna. Taka, która swój wyraz znajduje w rodakach z polskimi flagami, którzy z całego kraju pielgrzymują do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II. W rodakach, którzy swojej godności szukają nie tylko w materialnych oznakach „postępu”. W rodakach, którzy chcą pamiętać dziedzictwo Solidarności i wezwania do solidarności, które słyszeliśmy z ust Papieża Polaka.

Reklama

Sądzę, że mężczyźni fotografujący się z polską flagą na szczycie góry nie chcą być sprowadzeni do roli gorliwych konsumentów, kompetentnych pracowników albo osób szukających silnych wrażeń w sportach ekstremalnych. Być może tego by tak nie sformułowali wprost, ale myślę, że czują, co następuje: Naród jest żywotny, sięga do źródeł, które są tej natury, że przetrwają każdą klęskę. Źródeł, których wyobrażenie sięga poza to, co naturalne. Dlatego podobnie jak kiedyś w czasach zaborów, wojen i innych poważnych opresji wielu Polaków zwraca się dziś do Kościoła – który jest z polskim państwem od tysiąca lat.

Zachodnia cywilizacja wolności i dobrobytu oszałamia dziś wiele osób. Jednak dzięki kulturowej i organizacyjnej tkance Kościoła sporo osób instynktownie czuje, że w trudnych sytuacjach Polskę mogą podnieść tylko takie ogniwa kodu polskości, które swe źródła mają w tym, co wypływa z ludzkiego poszukiwania wieczności.

Jeśli mamy zachować zdolność do długiego marszu, marszu do Polski, jakiej nasze dzieci nie będą się wstydzić, z której nie będą masowo emigrować, to śmielej trzeba sięgać – niezależnie od tego, czy ktoś jest wierzący czy nie – do korzeni, których umocowanie daleko wykracza poza teraźniejszość.

Jeśli prawdą jest, że Polska jest tylko wtedy, gdy jej chcemy, to nie możemy już dłużej pozwalać sobie na to, by pozostać ludźmi małej wiary.

* * *

Andrzej Zybertowicz kandyduje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z nr. 2 na liście PiS w województwie kujawsko-pomorskim

2014-05-13 13:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marsz Niepodległości

W Grecji już trwa antysystemowa rewolucja. W Polsce też jest ona możliwa

Dnia 11 listopada br. przejdzie przez Warszawę kolejny Marsz Niepodległości. Jest możliwe, że nowe przepisy o zgromadzeniach publicznych w dniu św. Marcina nie przeszkodzą w wielkim święcie wolnych Polaków. Święto organizują młodzi narodowcy. Mogą się powtórzyć prowokacje sprzed roku. Albo i gorsze. Czy jednak warto psuć ten dzień? Jak to się stało, że właśnie narodowcy idą na czele największej niezależnej manifestacji opozycyjnej w Polsce? Wyjaśnia to Księga Rodzaju. Bardzo dawno temu przywódcy ludzkości, korzystając ze wspólnego języka ludzkiego, postanowili zbudować wieżę aż do nieba i strącić stamtąd swojego Stwórcę. Myśleli, że sami zostaną bogami. Bóg w Trójcy Jedyny zdumiał się tym szaleństwem i pomieszał im języki, żeby już więcej nie mogli się dogadać i dali sobie spokój z drabiną do nieba konstruowaną według ludzkich recept. Bo liderzy ludzkości wspinali się do nieba po to, aby zabrać władzę miłosiernemu Ojcu i oddać ją - powiedzmy to wprost - złym duchom. Lecz istnieje też inna drabina do nieba. Sam Bóg ją ustawia nam, złym, słabym istotom. Naprawia szczeble. Wnosi nas na górę na własnych ramionach, bo jesteśmy okropnie byle jacy. W każdym razie Bóg pod wieżą Babel pomieszał ludziom języki i nic nie wskazuje na to, żeby zamierzał zapewnić ludzkości jednolity język, jednolity rynek, federalną Europę i zjednoczony świat. Narody są jak bracia. Trudno im się kochać nawzajem, ale takie jest ich powołanie. Jednolita Unia Europejska - dla wielu z nas chwilowo bardzo korzystna - okazuje się triumfem równie nietrwałym jak kilka innych dawnych projektów integracyjnych, dziś ze wstydem wyszydzanych przez historię. Obecny kryzys nie jest rewolucją. Jest samoczynną kontrrewolucją. Globalna rewolucja jest już od dawna w toku. Paradoksalny wydaje się fakt, iż rewolucja jest jednoczesnym atakiem na ład i na wolność, bo odnosi się wrażenie, że ład jest przeciwieństwem wolności. W życiu doczesnym jednak ład i wolność godzą się. Z trudem, ale się godzą. Pod warunkiem, że ład nie jest obozem koncentracyjnym, a wolność nie jest nieziszczalną obietnicą, jakoby wszyscy mieli fruwać i żyć wiecznie na ziemi. „Właściciele” świata zachodniego, wielcy bogacze, finansowali dotąd globalną rewolucję religijną, cywilizacyjną, ekonomiczną. Teraz nie wiedzą, jak sobie poradzić z jej załamaniem, które sami wywołali swoją chciwością i manipulacją pieniądzem. Wielcy finansiści świata zachodniego chcą w najbliższych miesiącach przeprowadzić kontrolowaną zmianę systemową. Nie musi im się udać. Ludzie sprytni i niezależni wreszcie mówią tym finansistom: „Nie chcemy więcej waszych weksli bez pokrycia. Chcemy realnych dóbr”. My także bądźmy sprytni niczym ci finansowi pokerzyści, którzy wreszcie mówią: „Sprawdzam”. Nacjonaliści i inni radykałowie w nadchodzącym czasie wielkiej zmiany poprowadzą w Europie ludzkie masy ku przyszłości. Przyszłość ta jest dziś niejasna. Konserwatyści będą równolegle dokładać starań, żeby radykałowie nie poświęcili namacalnych dóbr - życia, rodziny, majątku, bezpieczeństwa - jakimś młodzieńczym, emocjonalnym ideom. Radykał być może oskarży konserwatystów o to, że konserwują ludzką i narodową niewolę. Konserwatysta odpowie: „Ludzie nigdy nie byli równi. Zawsze jeden był sługą drugiego. Nawet w niebie nie ma równości”. Zawsze istniały różne „formy zależności”. Wolność i niewola niejedno mają imię. Narodowcy i konserwatyści… Obrońcy wspólnoty i wskrzesiciele dawnego ładu wspólnie mogą wyrwać cywilizację z rąk fałszerzy wolności i siewców nieładu.
CZYTAJ DALEJ

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

2025-02-07 21:27

[ TEMATY ]

nowenna

Nowenna za Ojczyznę

Mat.prasowy

Od 11 lutego do 15 kwietnia br. trwać będzie Wielka Nowenna za Polskę i nasz naród. Zapraszamy do wspólnej modlitwy wszystkich, którym leży na sercu przyszłość naszej Ojczyzny.

W czasie dziewięciotygodniowej Nowenny, która zatytułowana została Polska na Skale, będziemy się modlić o Boże Miłosierdzie i i Boską interwencję dla Polski.
CZYTAJ DALEJ

Wniosek w sprawie wszczęcia procesu beatyfikacyjnego prof. Włodzimierza Fijałkowskiego

2025-02-08 18:04

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Prof. Włodzimierz Fijałkowski

Narodowy Marsz Życia

Prof. Włodzimierz Fijałkowski

Prof. Włodzimierz Fijałkowski

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia złożyła wniosek do kard. Grzegorza Rysia w sprawie wszczęcia procesu beatyfikacyjnego wybitnego obrońcy ludzkiego życia – Profesora Włodzimierza Fijałkowskiego!

15 lutego 2003 r. zmarł prof. Włodzimierz Fijałkowski - ginekolog położnik, obrońca życia i twórca Szkoły Rodzenia. Promował ekologiczne metody ochrony zdrowia, zwłaszcza w dziedzinie prokreacji. Zajmował się naukowym wdrażaniem metod naturalnej regulacji poczęć, stworzył polską szkołę psychoprofilaktyki porodowej. Był autorem 26 książek naukowych i popularnonaukowych oraz 150 prac. Miał 85 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję