Ordynariusz radomski poinformował, że na wsparcie oczekuje ok. 150 tysięcy chrześcijan, którzy zostali wygnani ze swoich domów i miast. Schronienie znaleźli w górach i lasach. Są to często ludzie starsi, chorzy, kobiety w ciąży i dzieci. Podkreślając, że ludzie ci potrzebują natychmiastowej pomocy, bp Tomasik zwrócił się z prośbą o przeprowadzenie 7 września zbiórki do puszek na ten cel na terenie całej diecezji.
Hierarcha wyraził współczucie narodom, które cierpią w wyniku działań wojennych. Przypomniał, że w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy światu groziła wojna między ówczesnymi mocarstwami, św. Jan XXIII pisał encyklikę o pokoju. Papież pisał, że pokój jest wielką wartością, jest owocem sprawiedliwości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Tomasik powiedział, że w obliczu napiętej sytuacji na Ukrainie, Polska potrzebuje wielkiego autorytetu na arenie międzynarodowej ale i jedności w kraju. - Domy można odbudować, ale nie cofnie się łez i śmierci niewinnych ludzi - dodał biskup Tomasik informując jednocześnie, że księża z diecezji radomskiej, którzy są na Ukrainie, nie opuścili swoich placówek duszpasterskich i pozostali przy wiernych.
Na koniec biskup Tomasik nawiązał do obchodzonego 26 sierpnia Dnia Modlitwy za Prześladowany Kościół na Bliskim Wschodzie. - Najwięcej prześladowań było w XX wieku, ale i obecny wiek wcale nie jest najlepszy. W Iraku tysiące osób płaci cenę za swoją wiarę. Ci ludzie są zastraszani, giną za wiarę. Nasza modlitwa jest prośbą, by Bóg przemienił złą wolę ludzi, którzy podnoszą rękę na drugiego człowieka - powiedział biskup Tomasik. Zachęcił też wiernych, by wsparli finansowo prześladowanych na całym świecie.