Autor Psalmu 118 z dzisiejszej Liturgii do słów: „Oto dzień, który Pan uczynił” dodaje słowa: „Radujmy się nim i weselmy”. Zawołanie to w stu procentach oddaje klimat i znaczenie tegorocznej Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Została ona bowiem ustanowiona przez Papieża Polaka w czasie kanonizacji św. Siostry Faustyny w 2000 r. jako obowiązująca w całym Kościele. Nasz Papież dokonał 17 sierpnia 2002 r. w bazylice Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach aktu zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu. W roku 2011, 1 maja, w święto Bożego Miłosierdzia odbyła się jego beatyfikacja. Teraz zaś, po trzech latach, mamy jego wspólną kanonizację z Janem XXIII.
Reklama
Zarówno Jan XXIII, jak i Jan Paweł II całym swoim życiem pokazali, jak być współczesnym apostołem Pana Jezusa. Na wzór jego pierwszych uczniów, o których czytamy w Dziejach Apostolskich: „Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im tych, którzy dostępowali zbawienia” byli oddani dziełu ewangelizacji świata. Wzorując się na pierwszym spośród Pańskich uczniów św. Piotrze, którego byli następcami, wprowadzali w czyn jego wskazania ujęte również w drugim czytaniu w syntetyczny sposób: „Wy, choć nie widzieliście Go, miłujecie Go. Teraz wierzycie w Niego, chociaż nie widzieliście. Natomiast wierząc, ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągnięcie cel waszej wiary: zbawienie dusz”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obaj wielcy dzisiejsi Święci ten cel osiągnęli. My jeszcze jesteśmy w drodze. Pielgrzymujemy. Prosimy również Pana Boga o wsparcie i lepszą jakościowo wiarę. Kiedy wczytujemy się w przesłanie dzisiejszej Janowej Ewangelii, to przyjmując Chrystusa w Eucharystii, pragniemy wołać za św. Tomaszem Apostołem: „Pan mój i Bóg mój!”. Mało tego, bardzo chcemy, by nas zaliczył do grona tych błogosławionych, „którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
Świat potrzebuje teraz pewnych swej wiary świadków Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Potrzebuje i naszego świadectwa. Choć może nam się niekiedy wydawać, że nasza wiara jest zbyt słaba i prosta, by się nią dzielić i o niej mówić, to jednak z pewnością tak nie jest, jeśli tylko mamy w sercach pragnienie bycia kontynuatorami wielkiego dzieła ewangelizacji świata i pełnienia dzieł miłosierdzia.
Ciesząc się z kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII, spójrzmy na swoje życie przez pryzmat Bożego Miłosierdzia i odważmy się być świadkami Zmartwychwstałego.