W Wadowicach, po blisko czterech latach remontu, 9 kwietnia br. otwarto nowe Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II. Uroczystość rozpoczęła się w bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny Mszą św. koncelebrowaną pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza. Niech to muzeum przybliża postać świętego Papieża, ale niech przede wszystkim zbliża ludzi do Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła. Niech nas uczy, na wzór Jana Pawła II, jak kochać i służyć apelował Metropolita Krakowski.
Nowe muzeum to multimedialna, interaktywna ekspozycja, w której oprócz wielu eksponatów związanych z Ojcem Świętym znajduje się także ponad 150 instalacji multimedialnych.
Na uroczystości otwarcia muzeum w Wadowicach był obecny Eugeniusz Mróz, który mieszkał w tym samym budynku co Karol Wojtyła. Był kolegą i sąsiadem przyszłego Papieża. Po wizycie w muzeum powiedział „Niedzieli”: Losy wojny rzuciły mnie znad Skawy do Opola, ale z sentymentem i wzruszeniem odwiedzam miasto mojej młodości. Byłem nie tylko kolegą Lolka z wadowickiego gimnazjum, ale również jego sąsiadem. W 1935 r. razem z rodzicami i siostrą przeprowadziliśmy się do Wadowic z Limanowej i zamieszkaliśmy w mieszkaniu sąsiadującym z mieszkaniem Lolka. Nasze mieszkanie graniczyło przez ścianę w kuchni z mieszkaniem Wojtyłów. Dziś w tych pomieszczeniach znajdują się sale muzeum, poświęcone drodze duchowej i kapłaństwu Karola Wojtyły.
Jestem pozytywnie zaskoczony tym, co zobaczyłem w muzeum, nie spodziewałem się takiego efektu. Co najważniejsze, wygląd i układ mieszkania Lolka został przywrócony. Ludziom, którzy wykonali tutaj solidną pracę, należą się wielkie słowa uznania. Jestem naprawdę wzruszony. Gdy przyjeżdżam do Wadowic, zawsze wspominam te nasze wspólnie z Lolkiem spędzone lata. Teraz w tym miejscu, w tej kamienicy, te wspomnienia powracają.
Uroczystości otwarcia przebudowanej placówki towarzyszyły także inne wydarzenia. Po przecięciu wstęgi na telebimie ustawionym na wadowickim rynku można było obejrzeć premierę filmu dokumentalnego pt. „Mój dom w Wadowicach” Juliana Rachwała, przygotowanego we współpracy z TVP Kraków i Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II. Całość uświetniło oratorium symfoniczne pt. „Szukam Was”.
Szczegółowe informacje na temat biletów oraz godzin otwarcia muzeum można znaleźć pod adresem: www.domjp2.pl.
Gdy podano wiadomość, że Ojciec Święty Jan Paweł II nie żyje, na całym świecie rozległ się szloch. Wszyscy czuli, że człowiek, który właśnie odszedł, był niezwykły. Był święty. W niekończącej się modlitwie trwały tłumy wiernych w różnych zakątkach świata. Mieszkańcy Lubaczowa – miasta wyróżnionego przez Bożą Opatrzność wizytą Ojca Świętego Jana Pawła II – wraz z całym krajem i światem poczuli ogromny smutek i żal
Czujemy oddech z dalekiego Rzymu i nie możemy zapomnieć spojrzenia ówczesnego abp. Mariana Jaworskiego, obecnie metropolity Lwowa, kardynała, który w imieniu pasterzy diecezji zamojsko-lubaczowskiej na pewno podziękuje za te błogosławione dni 2-3 czerwca 1991 r. Podziękuje, bo tym żyje. W dalszej części homilii ks. Józef Dudek mówił: – Od soboty świat trwa na kolanach w modlitwie. Płyną łzy. Nie wstydźmy się tych łez. Dokonuje się memento. Jan Paweł II zatrzymał w tych dniach świat. Zamknięte giełdy, supermarkety. Zwolniliśmy szalone tempo biegu. Zaczęliśmy więcej mówić i myśleć o cierpieniu, krzyżu, śmierci. Trwa największa pielgrzymka, która zgromadziła wiernych i niewiernych całego świata. Przez te dni dokonują się nawrócenia i wielkie znaki. Coś w nas pękło. Słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego wydają i wydadzą w przyszłości plon stokrotny. On usuwa z naszych serc glebę zaschłą, skalistą, ściąga z naszych oczu kataraktę, otwiera uszy, byśmy byli bliżej Chrystusa i ludzi. Przypomniał kilka myśli Papieża wypowiedzianych w Lubaczowie. Radził, byśmy to, co w nas rozbite sklejali modlitwą i przybliżeniem się do Chrystusa w Komunii św. To nie przypadek, że nasz Papież odszedł do Pana w Roku Eucharystii, w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia, przed śmiercią uczestniczył we Mszy św. sprawowanej przez kard. Jaworskiego. Teraz my nie powinniśmy gasić Ducha, musimy zdać egzamin dojrzałości. Jan Paweł II przeszedł z życia do życia. Stanie się orędownikiem u Chrystusa, by nas umacniać, by Duch Święty zstąpił na nas, byśmy zaczęli żyć mądrością Bożą. Byśmy Ducha nie gasili.
"Prezydentx" Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje
Czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było, gdy mówiliśmy do ludzi „Szanowni Państwo” i nikt się nie obrażał? Cóż, czasy się zmieniają, wszyscy mówią „Polki i Polacy” a warszawski ratusz, w swoim nieustającym dążeniu do równości, postanowił podarować nam nową lingwistyczną rozrywkę – iksatywy!
Dla niewtajemniczonych: iksatywy to takie formy językowe, które nie wskazują na płeć. Zamiast pisać „dyrektor” albo „dyrektorka”, urzędnik może teraz napisać „dyrektorx”, zamiast „nauczyciel” czy „nauczycielka” – „nauczycielx”. Proste? No właśnie nie do końca. Dlatego w grudniu 2024 r. w stołecznym magistracie powstał "Poradnik empatycznej i skutecznej komunikacji". Broszura kryje w sobie instrukcje na temat zwracania się do osób niebinarnych. Urzędnicy dowiedzieli się czym są iksatywy i jak je stosować. Warszawski ratusz argumentuje, że to krok w stronę otwartości i uwzględnienia osób niebinarnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Władze stolicy wyraźnie zaznaczyły, że iksatywy nie są czymś, co należy kierować do ogółu społeczeństwa. I słusznie! Bo wyobraźmy sobie reakcję przeciętnego obywatela na urzędowe pismo zaczynające się od „Szanownx Mieszkankx” – zapewne skończyłoby się to telefonem do działu „reklamacji językowych”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.