Dobrze się stało, że pierwsza niedziela Wielkiego Postu oznacza w Liturgii Słowa przypomnienie historii grzechu pierworodnego. Jedną z istotnych jego cech jest odmowa zaufania pokładanego dotąd w Bogu. Najpierw jest dialog z siejącym zamęt Złym, a potem naiwna niewiara w słowo Boże. I wreszcie tragiczny skutek, obrazowo ujęty przez autora Księgi Rodzaju: „A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski” (Rdz 3, 7).
W drugim czytaniu z Listu św. Pawła do Rzymian widzimy, jak Bóg z pozornie beznadziejnej sytuacji człowieka wyprowadza dobro. „Przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć”, ale „obficiej spłynęła łaska”. To zdanie mogłoby być kwintesencją Liturgii Słowa tej niedzieli. Choć człowiek popełnił niewybaczalny błąd, odwracając swe oczy od Boga, Stwórca nie pozostawił go bez pomocy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pierwsze czytanie i Ewangelia pokazują przewrotność szatana. Zarówno w odniesieniu do człowieka, jak i nawet w odniesieniu do Chrystusa Zły stosuje bardzo podobną taktykę. Choć nigdy nie uda mu się stanąć na miejscu Stwórcy, próbuje stworzyć taki pozór. Zadowala się namiastkami najpierw przedstawia pierwszym rodzicom swoją wersję Edenu, a później próbuje skłonić Jezusa do oddania mu czci.
Wielki Post jest zatem okresem przywracania Bogu Jego właściwego miejsca. Szatan z religii próbuje zrobić karykaturę. Niestety, w naszej powszedniej religijności bardzo często ulegamy tej pokusie. Próbujemy z Boga uczynić maszynę do spełniania naszej woli. Jeśli nie udaje nam się przy pomocy Boga zrealizować własnych planów, to odwracamy się od Niego, zapominając, że to my mamy słuchać Boga, a nie odwrotnie.
Warto w tym miejscu jeszcze raz przypomnieć sobie słowa powtarzane każdego dnia przy okazji wieczornej czy porannej modlitwy: „Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. W słowach Modlitwy Pańskiej jest miejsce na pokorną prośbę, ale też na pełną zgodę wobec Bożych wyroków.