Częstochowscy spadkobiercy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej
sprawujący
obecnie władzę w mieście mimo 10 lat demokracji nie
są przyzwyczajeni do krytyki. Poczuli
się więc dotknięci do żywego,
tracąc w swoich wypowiedziach kontrolę nad procesem
myślowym i
umiar.
Sekretarz ostatniego I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego
PZPR, dzisiaj szef Zarządu
Miejskiego SLD, w swoim oświadczeniu
pisze m. in.:" Rozumiemy prawo opozycji do
negowania każdego ruchu
rządzących niezależnie od intencji, potrzeby czy też woli
mieszkańców.
Szanując to prawo, wielokrotnie namawialiśmy klub radnych AWS do
wyzbycia
się podwójnej moralności, do zaniechania nienawiści, do
pozytywnego myślenia i działania w
ramach Rady Miasta na rzecz
mieszkańców Częstochowy. Bez rezultatu. Jesteśmy jako
formacja
otwarci na dyskusję, na dialog, na różnego rodzaju podpowiedzi..."
.
Te słowa to kłamstwo i przewrotność. Radni AWS aktywnie
pracują na rzecz miasta,
mają jedną moralność i nie czują do nikogo
nienawiści. Dlatego właśnie radni AWS nie przyjęli
podwyżki diet,
którą uchwaliło SLD i przeznaczają te kwoty na cele charytatywne.
Właśnie
dla dobra miasta i jego współmieszkańców przedstawiamy
błędy i chybione decyzje Zarządu,
aby się z nich wycofać i poprawić
styl i sposób zarządzania miastem. Dlatego też jesteśmy
przeciwni
postępującemu zadłużaniu naszego miasta, które osiąga już bardzo
niebezpieczny
poziom. Jesteśmy przeciwni życiu na kredyt, jak za
czasów PRL. Niestety, dobre propozycje i
podpowiedzi trafiają na
mur i arogancję wszechwiedzących.
Obłudą jest twierdzić, że SLD jest formacją otwartą na
dialog, gdy w pełni
zmonopolizowano pracę Rady Miasta, odwołując
wiceprzewodniczącego Rady z AWS
Janusza Kulę, gdy przewodniczący
prowadząc jej obrady nie liczy się z radnymi opozycji, gdy
rady
nadzorcze, rady społeczne obsadza się już nie tylko z klucza partyjnego,
ale również
według powiązań rodzinnych przedstawicieli władzy SLD.
Grzegorz Makowski pisze dalej:" My mieszkańcy Częstochowy
mamy prawo
oczekiwać aktywnej postawy w Sejmie na rzecz miasta,
z którego poseł się wywodzi. Chociaż
w tej akurat materii parlamentarzyści
koalicji reprezentują zasadę´ Im gorzej tym lepie´j. Gorzej
dla
Częstochowy i jej mieszkańców - za to lepiej dla kogo? W chorej wyobraźni
lepiej dla nich
prywatnie. Bo rządzący w mieście SLD może mieć
więcej kłopotów".
Jaki mandat ma szef SLD, aby mówić" My, mieszkańcy"?
To chyba dawne
przyzwyczajenie. Tę część wypowiedzi odebrałem jako
parlamentarzysta AWS jako potwarz.
Czym zasłużył się dotychczas
dla Częstochowy, dla kraju Grzegorz Makowski, aby zarzucać
w tak
podły sposób komuś złe intencje?
W mojej pracy parlamentarnej kieruję się wyłącznie dobrem
publicznym i staram się
służyć Częstochowie. Opracowałem koncepcję
ratowania województwa i do końca o nie
walczyłem. Doprowadziłem
m. in. do utworzenia wokół Huty Częstochowa Specjalnej Strefy
Ekonomicznej,
w której znajdzie pracę minimum 1000 osób. Spowodowałem, że rząd
włączył
w tym roku Częstochowę, jako jedyne miasto spoza wojewódzkich,
do miast o znaczeniu
krajowym w" Koncepcji przestrzennego zagospodarowania
kraju", co będzie miało duże
znaczenie dla jej rozwoju i pozyskania
środków finansowych.
Zabiegam ciągle o podnoszenie prestiżu miasta, w wyniku
moich zabiegów otrzymano
z funduszy centralnych znaczne środki
na remont stadionu KS" Budowlani" (za co spotkały
mnie tylko przykre
słowa ze strony rządzących).
Robię to dla Częstochowy i jej mieszkańców, nie patrząc,
jaka władza dzisiaj u nas
rządzi. Prezydent Maras pisze, że po
wyborach 1990 r." Zarząd Miasta wymienił ponad 40%
pracowników
Urzędu. Konsekwentnie odwoływano dyrektorów w MPK, MPO, MZEAS itp"
.
Nieporównywalna jest sytuacja podczas zmian ustroju państwa
zachodzących w
latach 1989-90 i sytuacja obecna. Chcę jednak przypomnieć,
że jedną z pierwszych moich
decyzji jako pierwszego Prezydenta
Miasta Częstochowy, wybranego w wolnych wyborach,
było ogłoszenie
konkursów na naczelników wydziałów Urzędu Miasta. Sprawą kluczową
było zbudowanie kompetentnego, dobrze służącego mieszkańcom Urzędu.
Zgodnie z
ustawą, z mocy prawa wszyscy pracownicy dawnego Urzędu
Miejskiego, jako
zlikwidowanego terenowego organu administracji
państwowej, mieli rozwiązaną umowę o
pracę. Jako pracowników zatrudniałem
i starałem się zatrudnić ludzi kompetentnych i z
odpowiednim wykształceniem.
Wszyscy dobrzy fachowcy niezależnie od poglądów pozostali
w Urzędzie.
Dyrektora MPK wyłonił konkurs (poprzednik nie miał wykształcenia
wyższego), a
w Częstochowie od 1990 r. bilety były jedne z najtańszych
w kraju.
W 1990 r. przedsiębiorstwo oczyszczania miasta nazywało
się KPTS, a nie MZO. Jego
szef został zwolniony dwa lata później,
gdy jako dyrektor komunalnego przedsiębiorstwa
zaczął tworzyć własną
firmę oczyszczania miasta, konkurencyjną dla miejskiego
przedsiębiorstwa.
Po przejęciu szkół w 1992 r. MZEAS został zlikwidowany
w całości.
Pięćdziesięcioosobowa struktura, będącą swoistą" czapą"
nad szkołami, była niepotrzebnym
przerostem administracji.
SLD ma decydujący wpływ na władzę w mieście od 5 lat,
kiedy obalono drugi zarząd
miasta. Po częstochowskiej" rewolucji
październikowej" z roku 1995 przejęto miasto z pełną
kasą, bez
zadłużeń, przy znacznym poziomie inwestycji (sięgających od 20 do
28%
dochodów własnych budżetu). SLD bez koncepcji i wizji rozwoju
wpędziło miasto w spiralę
zadłużeń, których spłata wraz z odsetkami
w 2001 r. będzie wynosić ok. 29 mln zł (sama
obsługa długu będzie
10 razy większa niż w 2000 r.), a miasto osiągnie już 9,6% wskaźnik
zadłużenia.
Brak gospodarności i nieliczenie się z nikim, buta i
arogancja będzie jednoznacznie
oceniona przez mieszkańców Częstochowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu