Reklama

Odeszła legenda opozycji

Prawy człowiek, zawsze gotowy do pomocy innym. Legenda opozycji w PRL, a w III RP polityk chodzący swoimi ścieżkami. Zbigniew Romaszewski – wieloletni senator, a ostatnio wicemarszałek Senatu i sędzia Trybunału Stanu – zmarł w Warszawie w wieku 74 lat

Niedziela Ogólnopolska 8/2014, str. 46

Dominik Różański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O politykę otarł się po raz pierwszy w 1967 r., zbierając podpisy pod protestem przeciwko zawieszeniu w prawach studenta Adama Michnika. Wtedy było to aktem odwagi i sporo kosztowało. Przynajmniej zainteresowanie bezpieki, która, jak się okaże, interesowała się nim od tamtej pory aż do końca PRL. Tym bardziej że w 1976 r. podpisał jeden z listów przeciwko zmianom w konstytucji PRL, a potem zaangażował się w pomoc represjonowanym robotnikom z Radomiu.

– To było wtedy okupowane miasto – wspominał Romaszewski. – Tam zrozumiałem, że nie mogę być obojętny, bierny, że muszę pomagać i tym działaniem samemu zrzucać z siebie płaszcz lęku przed totalitarnym państwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Pamiętam doskonale, jak w 1976 r. zarówno Zbyszek Romaszewski, jak i jego żona Zosia włączyli się do tej akcji z niezwykłym poświęceniem i determinacją – wspomina poseł Antoni Macierewicz, niegdyś założyciel opozycyjnego Komitetu Obrony Robotników. Zbierał pieniądze, organizował pomoc prawną. W zastępstwie aresztowanego Mirosława Chojeckiego przejął razem z żoną Zofią organizowanie tej pomocy, stając się jednym z najaktywniejszych współpracowników powołanego jesienią 1976 r. KOR. To był początek polityki na poważnie.

Reklama

Państwo Romaszewscy poznali się w czasach licealnych. Ślub wzięli po maturze. Potem już nigdy, z przerwami na aresztowania, nie rozstawali się. – Nie znam innego takiego małżeństwa – mówi zgodnie każdy ze znajomych Romaszewskich. Studiowali na tym samym Wydziale Matematyczno-Fizycznym UW, ale tylko on ukończył studia. Ona przerwała je, gdy w 1962 r. na świat przyszła ich córka Agnieszka.

Tu Radio Solidarność

Rok później stanął na czele Biura Interwencyjnego KOR. To w mieszkaniu Romaszewskich znajdowało się centrum, w którym dokumentowane były wszystkie przypadki naruszania praw człowieka. Był też jednym ze współzałożycieli Komitetu Helsińskiego i redaktorem pierwszego raportu o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce.

Gdy wybuchła „Solidarność”, siedział w więzieniu. To właśnie uwolnienia działaczy KOR, w tym Romaszewskiego, domagali się robotnicy w Gdańsku. Zaangażował się w powstający związek, w którym doszedł do szczebla członka Komisji Krajowej. W stanie wojennym, poszukiwany przez SB, ukrywał się. W tym czasie zorganizował podziemne Radio Solidarność. Pierwszą audycję nadano w kwietniu 1982 r. w Warszawie. Aresztowany kilka miesięcy później, był sądzony w dwóch procesach: twórców Radia Solidarność oraz KSS KOR i więziony od 1982 do 1984 r., gdy wyszedł na mocy amnestii.

W październiku 1980 r. obronił doktorat w Instytucie Fizyki PAN, gdzie pracował od ukończenia studiów do 1983 r. Po zwolnieniu z więzienia w 1984 r. władze PAN uniemożliwiły mu dalszą pracę w Instytucie Fizyki. Dzięki kolegom fizykom przeniósł się do Krakowa, do Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kierował już wówczas reaktywowaną w podziemiu Komisją Interwencji i Praworządności NSZZ „Solidarność”, która zajmowała się dokumentowaniem przypadków represji i pomocą ofiarom.

Teraz Senat

Reklama

Nie był entuzjastą porozumiewania się z komunistami na ich warunkach, ale obrad „okrągłego stołu” nie bojkotował. Wiosną 1989 r. wziął udział w negocjacjach w podzespole ds. reformy prawa i sądów, a potem w czerwcu wystartował w wyborach do Senatu i został senatorem z listy Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”.

Senatorem był przez siedem kolejnych kadencji, kolejno jako reprezentant ROP, Senatu 2001 i Prawa i Sprawiedliwości, aż do 2011. W ostatniej ze swoich kadencji został wicemarszałkiem Senatu. Był już wtedy związany z PiS, ostro krytykował rządy PO. Właśnie to spowodowało najpewniej, że po raz ósmy senatorem nie został.

Zastanawiano się co prawda, czy jego porażka była reakcją elektoratu na poręczenie, jakie złożył za aresztowanego kibica Legii Warszawa Piotra S., zwanego Staruchem (w kraju praworządnym człowiek nieskazany uchodzi za niewinnego – tłumaczył w jednym z wywiadów), ale powód był inny. Koalicja PO-PSL przeforsowała zmianę okręgów wyborczych tak, żeby Romaszewskiemu odebrać zwycięstwo w wyborach. Ogłosił wtedy, że przechodzi na emeryturę i będzie kimś w rodzaju starszego pana z KOR. Niemniej powołano go jeszcze do Trybunału Stanu.

Żal do III RP

Gdy sąd przyznał mu wysokie odszkodowanie za dwa lata więzienia w czasach PRL, wybuchła burza. Krytycy zarzucali mu, że ludzie takiego pokroju nie powinni domagać się od państwa rekompensaty za przeszłość.

– Nawet nie wiedziałam, że wystąpił do sądu o odszkodowanie – mówiła dziennikarzom Agnieszka Romaszewska-Guzy, córka i znana dziennikarka. – Może uznał, że skoro jest takie prawo, to przysługuje wszystkim. Coś jest na rzeczy w opinii, że to odszkodowanie jest efektem żalu mojego ojca do III RP. Myślę, że gdyby uznał, iż państwo jest dobrze urządzone, osoby zasłużone są doceniane – nie domagałby się pieniędzy.

Jakim był człowiekiem? – to pytanie w tych dniach często stawiano prof. Ryszardowi Bugajowi, przez lata współpracownikowi i przyjacielowi Romaszewskiego. – Był człowiekiem wielkiej wrażliwości społecznej, miał ucho nastawione na to wszystko, co wiąże się z odpowiedzialnością państwa za ludzi. Był temu wierny przez cały czas swojej aktywności – twierdzi profesor.

2014-02-18 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest wniosek do TVP o publikację sprostowania dot. reportażu szkalującego o. Rydzyka

2025-01-02 12:36

[ TEMATY ]

TVP

O. Tadeusz Rydzyk

Karol Porwich/Niedziela

Fundacja „Lux Veritatis” wystosowała wniosek do władz TVP o publikację sprostowania dotyczącego reportażu „Arcydzieło Rydzyka”. Materiał szkalujący o. Tadeusza Rydzyka CSsR i całą rodzinę Radia Maryja został wyemitowany 13 grudnia 2024 roku - informuje portal Radia Maryja.

PRZECZYTAJ CAŁY WNIOSEK: radiomaryja.pl
CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie św. Jana Pawła II: Jan Chrzciciel to głos, Chrystus to Słowo Boga

Jan Chrzciciel wyraził swoim głosem to Słowo wcielone Boga, jakim jest Syn Boży Chrystus, który jest tym Barankiem przewidzianym od wieków sprzed założenia świata. Baranek, który bierze na siebie naszą grzeszność, naszą słabość i nas wyzwala z grzechu i pozwala nam lepiej żyć - wskazał teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie.

O. Wojciech Giertych przypomniał, że ta „ofiara Baranka Chrystusa złożona na krzyżu w naszym imieniu, która nas wyzwala, jest ponawiana codziennie podczas Mszy św.”. Jak dodał, „przez posługę kapłana ta jedna jedyna ofiara Chrystusa staje się obecna w sposób bezkrwawy na naszych ołtarzach i w tej ofierze jest nasze zbawienie”.
CZYTAJ DALEJ

Lublin. Zapraszamy na Orszak Trzech Króli

2025-01-02 20:20

Paweł Wysoki

6 stycznia przez Lublin przejdzie barwny Orszak Trzech Króli.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję