Będąc na spacerze, zostałem zaczepiony przez młodą kobietę, która, jak mi się wydaje, była dziennikarką. Zadała mi bardzo proste dwa pytania. Oto ich treść: Być czy mieć?, Dawać czy brać? Odpowiedź z mojej strony była szybka. Oczywiście, że dawać i być. W tym miejscu można byłoby już zakończyć, gdyby nie to, co wówczas pomyślałem.
Przypomniałem sobie obraz "Pokłon Trzech Króli" namalowany prze Pietra Perugina w 1475 r.
Na obrazie tym przedstawiona jest Maryja, która swymi dłońmi mocno przytrzymuje ruchliwego Jezusa. Józef stoi z tyłu. Jest zaniepokojony, a może nawet zagubiony. Nie może pojąć, że przed maleńkim Dzieciątkiem, któremu na imię Jezus, klękają królowie. To go trochę przerasta. Pomimo to trwa przy Maryi. Po lewej stronie obrazu Perugino umieścił Trzech Króli, a wokół nich tłum ludzi, którzy chaotycznym wzrokiem starają się odnaleźć ten cud "albowiem Dziecię nam się narodziło". Przynieśli Trzej Królowie złoto, kadzidło i mirrę. Czekają w kolejce, by złożyć dary. Jeden z nich, klęczy i patrzy na małego Jezusa, który w geście błogosławieństwa dziękuje za dary. Dwaj królowie stoją. Jeden z nich trzymający złoty kielich patrzy zaniepokojonym wzrokiem na zebranych ludzi, badając, czy nie mają większych darów niż ten, który on trzyma w dłoniach. Pomiędzy tłumem, a strzechą, gdzie znajduje się Święta Rodzina, mamy niewielki widok zagrody. Tam nawet oniemiały osioł i wół kierują wzrok na to, co się dzieje. One sprawiają wrażenie spokojnych i uśmiechniętych tak, jakby wiedziały, że to jest "Mesjasz, Syn Boga Żywego".
Wróćmy do tytułowych bohaterów obrazu, czyli Trzech Króli. Historia podaje, iż byli to Kacper, Melchior i Baltazar. Mniejsza z tym, jakie mieli imiona i skąd przybyli. Oni symbolizują tu pewną pokorę. Świadomi swojej władzy, idą do małego Jezusa i oddają Mu to, co najcenniejsze. Nie są zbyt mocno zaskoczeni, że to już nadszedł Zbawiciel, są wręcz dumni, że przychodzą do Niego z darami, które wcześniej przygotowali. Tak. Dary przez nich przyniesione były wcześniej przygotowane.
My tymczasem przeżyliśmy Adwent i nawet Jezus się nam narodził, i była Wigilia, choinka, prezenty, tylko, co my Jemu damy? Czy jesteśmy gotowi jak ci Trzej Królowie? Łatwo jest odpowiedzieć, że lepiej dawać, czy też, że lepiej być. Dlatego dajmy Mu odpowiedź życiem, wiarą, miłością do drugiego człowieka i niech to święto Trzech Króli będzie dla nas ofiarą życia dla Jezusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu