Reklama

Sztuka teatralna na Poczekajce

Zamknięty sad

Niedziela lubelska 2/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz kolejny kapucyński teatr "Hakuna Matata", działający przy Wyższym Seminarium Braci Mniejszych Kapucynów w Lublinie, zaprezentował swoje dzieło. Tym razem była to sztuka pt. Zamknięty Sad. Premiera miała miejsce 24 listopada ub.r. Sztuka ta prezentowana była przez kolejne niedziele Adwentu. Pozwoliło to przybliżyć w niekonwencjonalny, acz skuteczny sposób tajemnicę Bożego Narodzenia. Sztuka niewątpliwie napisana została przez samo życie. Na język artystyczny przełożył życie br. Paweł Truszkowski. Zamknięty Sad jest jego debiutanckim dziełem, wróżącym kolejne, nie mniej udane. O czym jest Zamknięty Sad? Krótko mówiąc jest to chrześcijańska refleksja nad życiem wiary, nadziei i miłości. Młode małżeństwo - główni bohaterowie sztuki, pomimo ciężkich, życiowych warunków jest szczęśliwą parą. Kryzys przychodzi, kiedy dowiadują się, że nie będą mogli mieć dzieci. W tym momencie rozpoczyna się walka o wiarę, nadzieję i miłość. Walka, którą Chrystus pomaga zwyciężyć.
Frekwencja towarzysząca każdorazowemu występowi oraz owacje publiczności były niewątpliwie najlepszą oceną sztuki. Sztuka była bardzo dobra. Tak trzeba napisać, bo nie wolno kamuflować prawdy. Dała widzom chrześcijańską refleksję nad prozą codziennego życia. Pozwoliła się wzruszyć, uśmiechnąć a przede wszystkim dokonać niecodziennej zadumy. Pobudzała serca i umysły. I to jest bardzo ważne w dzisiejszym świecie, gdzie człowiek traktowany jest jako konsument, który dostaje to, co chce, bez potrzeby używania rozumu.
Teatr "Hakuna Matata", który tworzą bracia kapucyni oraz liczna młodzież skupiona przy kapucyńskiej parafii, włożył wiele serca w to nowe artystyczne dzieło. Dobra Nowina musi być głoszona różnymi językami - także tym artystycznym. Życzymy, więc artystom kapucyńskiego teatru wiele Bożych sukcesów na artystycznej drodze głoszenia Dobrej Nowiny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy tak wyglądał Jezus? Sztuczna inteligencja odtworzyła twarz na podstawie Całunu Turyńskiego

2024-09-26 21:24

[ TEMATY ]

całun turyński

Sachin Jose X/pl.wikipedia.org

W sierpniu tego roku brytyjska gazeta „Daily Star” przedstawiła wyniki ciekawego eksperymentu, w którym sztuczna inteligencja otrzymała zadanie odtworzenia twarzy postaci odbitej na Całunie Turyńskim.

Efekt tej pracy jest zadziwiająco zgodny z tradycyjnymi wizerunkami Jezusa znanymi z katolickiej ikonografii. Twarz mężczyzny ma pociągły, szczupły kształt, długie włosy, brodę i wąsy. Ten obraz przypomina klasyczne przedstawienia Chrystusa, jakie można znaleźć w wielu kościołach na całym świecie. Wygląd wygenerowany przez SI sugeruje przystojnego młodego mężczyznę o łagodnym, a jednocześnie intensywnym spojrzeniu.
CZYTAJ DALEJ

Nauczyciele poruszeni informacją o przywróceniu do szkół przyrody; obawiają się o pracę

2024-09-24 07:16

[ TEMATY ]

przyroda

edukacja

Adobe Stock

Nauczyciele są poruszeni informacją o przywróceniu do szkół przyrody; obawiają się, że na skutek tej reformy część osób straci pracę - informuje we wtorek "Rzeczpospolita".

Gazeta przypomina, że jednym z elementów reformy w 2026 r. ma być przedłużenie nauczania przyrody w szkole podstawowej o kilka lat. Zastąpiłaby ona biologię, chemię i geografię, może też fizykę na najwcześniejszym etapie nauczania. Dziś przyroda jest tylko w klasie IV.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W Jezusowym orszaku

2024-09-27 11:54

[ TEMATY ]

rozważanie

Grażyna Kołek

Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupi i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją, pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”.

Nie był jednym z nich. Próbowali ojcu Pio wyperswadować ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza, jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję