Sokołów Podlaski
Jan Twardowski – ksiądz i poeta powiedział kiedyś, że powołaniem poezji jest ocalać wartości najwyższe. Ta myśl od wielu lat przyświeca organizatorom Muzycznych Spotkań z Poezją „Skarabeusz” – Hufcowi ZHP w Sokołowie Podlaskim.
Impreza odbyła się w 22 listopada w sali Oratorium Księży Salezjanów. Jej częścią było podsumowanie konkursu fotograficznego „Drzewo Życia”, ogłoszonego przez Ośrodek Edukacji Środowiskowej „Wiąz”. „Skarabeusz” łączy młodsze i starsze pokolenia, osoby, które występują nie dla laurów, ale z potrzeby serca i zaprezentowania tego, co im w duszy gra.
Na początku Krystyna Sobieska z SOK-u wprowadziła zebranych słuchaczy w czarowny świat poezji śpiewanej, wykonując przy akompaniamencie Michała Ostromeckiego utwór z repertuaru Grzegorza Turnaua „Znów wędrujemy” i „Pod kątem rozwartym” zespołu „Stare Dobre Małżeństwo”. Wystąpili soliści i zespoły reprezentujące MGOK w Kosowie Lackim. Reprezentowane było Gimnazjum w Sterdyni i PG nr 2 im. M. Kopernika w Sokołowie, a także harcerze z Kosowa, Prostyni i Sokołowa. Śpiewał znany nie tylko w Sokołowie bard Lech Zakrzewski, przyjaciel harcerzy. Nie zabrakło Wiesławy Kwiek, poetki i pisarki, członkini Związku Literatów Polskich. Własne utwory zaprezentowali też członkowie klubu Literackiego „Erato” – Magdalena Frączek, Bożena Mrozowska, Zygmunt Kusiak, Piotr Krzemieniewski, a także Adam Końca z Siedlec. Miłą niespodzianką był występ nauczycieli ZS II im. Jana Pawła II – Marty Kosieradzkiej i hm. Grzegorza Nowotniaka.
Na zakończenie dwugodzinnego koncertu wystąpił Łukasz Kraujutowicz z Siemiatycz, prawdziwa gwiazda piosenki z tekstem. Akompaniując sobie na instrumencie klawiszowym, wykonał utwory do słów Karola Wojtyły z repertuaru Lubelskiej Federacji Bardów oraz „Powrót” – pieśń nieżyjących już twórców Jacka Kaczmarskiego i Przemysława Gintrowskiego. Artyście towarzyszył sokołowianin Adam Tokarski (gitara). Krótki recital został przyjęty z ogromnym aplauzem.
Po zakończeniu imprezy poprosiłam komendantkę hufca ZHP Bożennę Hardej o chwilę refleksji: – Wspominam dziś poprzednie spotkania, widzę wszystkich, którzy występowali na różnych skarabeuszowych scenach – tutaj, w Oratorium, w Piwnicy i Galerii SOK-u, w sali parafialnej przy konkatedrze. Pamiętam Olę Głowacz i Ulę Rosochacką – pomysłodawczynie, Janę Świnarską i Marcina Celińskiego, z którymi pierwszy raz zorganizowałam spotkanie właśnie w tym miejscu, i tych, z którymi organizowałam kolejne „Skarabeusze”. Nie sposób wymienić wszystkich, ale wspomnę obecnych dziś Milenę Mazurczak i ks. Pawła Grzeszka oraz występujących kiedyś: Iwonę Mergo i Marcina Celińskiego, ks. Jarosława Borowieckiego, Zespół „Effatha”, Lucynę Woźnicę, kleryków z Drohiczyna, Zbyszka Orzełowskiego, Kubę Kamińskiego, Annę i Michała Ostromeckich, Pawła Kryszczuka, i wielu, wielu innych… Dziś witałam ludzi wielu pasji: poetów, muzyków, recytatorów, ale też fotografików, ludzi wrażliwych czyli poetów, bo – jak napisał Tadeusz Różewicz – „poetą jest ten, który pisze wiersze i ten, który wierszy nie pisze”. Do zobaczenia za rok na 21. „Skarabeuszu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu